Kupiłam Solanowi trzy gatunki mieszanek ziołowych, każda trochę inna.
W sumie zawierają one: babkę, mniszek, miętę, pokrzywę, zielony owies, rumianek, nagietek, melisę, pietruszkę, cykorię, krwawnik, liść brzozy, ślaz
Początkowo nie chciał wogóle jeść ale teraz przekonał się i je.
Sypię mu całą miseczkę i ma cały czas dostęp do ziół.
Wydaje mi sie że powinien mieć stały dostęp do ziół bo w sianie nie ma żadnych a w naturze na pewno wyszukiwałby sobie różne zioła.
Chcę się upewnić czy dobrze robię nie ograniczając mu tego?