Może ktoś z Was miał podobne doświadczenia - moja królica ma nawrót grzyba na uszach, od 5 dni smarujemy się surolanem wg wskazań weta i co zauważyłam - mała (5,5 miesiąca) je ile widzi, zmiata z miski wszystko, nawet rzeczy, na które wcześniej nie chciała nawet spojrzeć, siana też szamie sporo więcej niż dotychczas. I nie widzę żeby specjalnie przybierała na wadze, wręcz przeciwnie, wydaje się nawet chudsza niż tydzień temu. Ceko w jej kuwecie nigdy nie widziałam, tak że nie sądzę, że zjada więcej, niż potrzebuje. Bobki bez zastrzeżeń, wielkości min przeciwpancernych
W poniedziałek mamy kontrolę u weta, więc pewnie dowiem się czy ten apetyt ma związek z leczeniem, ale może ktoś z Was spotkał się z podobnymi napadami głodu u królika. Jeśli tak, to będę bardzo wdzięczna za refleksje na temat