Autor Wątek: Cuchnący mocz u królika  (Przeczytany 27118 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« dnia: Maj 28, 2006, 16:12:36 pm »
Dzień dobry. Zauważyłam (a raczej poczułam) że od kilku dni mocz naszego królika bardzo cuchnie. Woń można porównać do zapachu starych ryb. :zdenerwowany  Co może być przyczyną - wcześniej sytuacja taka nie miała miejsca. Oczywiście mocz nigdy "nie pachniał" ale obecnie jest to nie do wytrzymania. Kilka dni temu weterynarz stwierdził u naszego pupila przepuchlinę. Czy to może mieć jakiś związek?
Pozdrawiam i z niecierpliwością oczekuję na odpowiedź.

Maja

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 28, 2006, 21:15:41 pm »
w okresie dojrzewania samce mają mocz o ostrzejszym zapachu,może to jest przyczyną

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 29, 2006, 09:23:00 am »
Cytat: "Maja"
w okresie dojrzewania samce mają mocz o ostrzejszym zapachu,może to jest przyczyną


Raczej nie. Mój pupil ma juz 5 lat.

Goga

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 29, 2006, 11:51:40 am »
Może zrób mu badanie moczu na obecność bakterii, pamiętam niedawno był taki przypadek oddania do uśpienia starszej królicy która śmierdziała, ponieważ miała infekcje układu moczowego. (Naszczęście panie w Oazie się na to nie zgodziły, królica została wyleczona i ma teraz nowy domek)

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 29, 2006, 17:17:21 pm »
Cytat: "Goga"
Może zrób mu badanie moczu na obecność bakterii, pamiętam niedawno był taki przypadek oddania do uśpienia starszej królicy która śmierdziała, ponieważ miała infekcje układu moczowego. (Naszczęście panie w Oazie się na to nie zgodziły, królica została wyleczona i ma teraz nowy domek)


Oczywiście, planuję pójśc do weta (gdzie i tak jesteśmy stałymi bywalcami) ale najpierw chciałam zasięgnąc opinii na forum. Mój pupilek :) nie śmierdzi cały tylko ten jego mocz :(
Ale nawet gdyby cuchnął jak sto diabłów to nie wyobrażam sobie, że mogłabym go uśpić......
Może masz rację, że to jakieś bakterie. Tylko, że poza tym smrodkiem Max wygląda na całkiem zdrowego królaska. No nic, trzeba chyba rzeczywiście iść do doktorka.

Goga

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 29, 2006, 18:16:40 pm »
Jest to historia o ktorej słyszałam od weterynarza, dlatego przepraszam za nieścislości. Niestety nie wiem czy to była kwestia zapachu moczu czy królika. Choroby ukł. moczowego szczególnie gdy dotyczą dolnego odcinka nie muszą dawać objawów ogólnych, ponieważ bakterie żyjąc np w moczowodach nie penetrują tkanek.

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 29, 2006, 23:21:20 pm »
Cytat: "Goga"
Jest to historia o ktorej słyszałam od weterynarza, dlatego przepraszam za nieścislości. Niestety nie wiem czy to była kwestia zapachu moczu czy królika. Choroby ukł. moczowego szczególnie gdy dotyczą dolnego odcinka nie muszą dawać objawów ogólnych, ponieważ bakterie żyjąc np w moczowodach nie penetrują tkanek.


No tak- nie ma co gdybać - trza się udać do doktorka :) Jutro zatem wizyta.

Pozdrawiam

Goga

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 30, 2006, 10:55:59 am »
Napisz co wykrył, będzie dla nauki  :P

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 02, 2006, 14:38:37 pm »
Cytat: "Goga"
Napisz co wykrył, będzie dla nauki  :P



Jesteśmy po wizycie u weterynarza.
Byliśmy wczoraj. Lekarz po oględzinach, obmacaniu stwierdził, że przyczyną może być nowotwór gdzieś w przewodzie moczowym. Mówił, że mozliwa też jest infekcja - choć jego zdaniem to mało prawdopodobne. Kazał przynieść mocz do badania i tyle. Kiedy wróciliśmy do domu okazało się, że nasz pupilek nie może chodzić. Prawą tylną łapkę miał już od dawna bardzo mało sprawną ponieważ wypada mu rzepka. Ale w tej chwili lewa też jest całkowicie niesprawna. To znaczy kiedy MAX chce zrobić krok, to tą lewą łapkę dosłownie ciągnie za sobą  :( Bez zastanowienia zabrałam króliczka i jeszcze raz pojechałam do weterynarza, bo wydawało mi się, że tak go "wymietolił" że po tym badaniu tak mu się stało. Lekarz powiedział, że być może boli go pachwina po badaniu i podał środek przecwbólowy. Dodatkowo króliczek cały czas dygotał jak w febrze. Czuwałam przy nim do 2 w nocy. Rano pojechałam do pracy, zalatwiłam najpilniejsze sprawy, wróciłam do domu i jeszcze raz pojechałam do weterynarza. Tym razem był inny lekarz. Zrobił prześwietlenia brzucha i łapek. Nic nie wykazały. Lekarz więc stwierdził, że prawdobodobnie to jakaś infekcja bakteryjna pęcherza. Zasugerował również, że króliczek prostuje tą lewą tylną łapkę, ponieważ odczuwa ból pęcherza. Maluch dostał 4 zastrzyki - pewnie takie standardowe, tzn: antybiotyk, steryd, silny przeciwbólowy i witaminę B complex. Jutro kolejna wizyta - zobaczymy co się będzie działo. Choć teraz widzę, że Max czuje się już chyba lepiej, bo zaczyna jeść, przestał dygotać, próbuje się kłaść (wczoraj nie mógł się nawet położyć - cały czas siedział). Mam nadzieję, że maluch się z tego wykaraska i zostanie z nami jeszcze parę lat bo oboje z mężem bardzo się do niego przywiązaliśmy - on do nas zresztą też. Mój mąż zawsze wszystkimpowtarza, że gdyby nie to że nasz króliczek nie szczeka i nie podaje łapy to byłby jak piesek :)
Pozdrawiam - będę zdawała relacje o tym co się dzieje.

Goga

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 02, 2006, 15:10:00 pm »
No tak ból przy infekcji pęcherza to straszna sprawa (wiem z własnych doświadczeń  :dobani ) Dobrze że dostał te leki mam nadzieje że mu pomoga Trzymam kciuki

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 02, 2006, 16:58:17 pm »
Cytat: "Goga"
No tak ból przy infekcji pęcherza to straszna sprawa (wiem z własnych doświadczeń  :dobani ) Dobrze że dostał te leki mam nadzieje że mu pomoga Trzymam kciuki


Dziękuję za kciuki, a raczej dziękujemy tzn. ja i mój królasek.
Od wizyty u weterynarza minęły 3 godzinki. Króliczek biega po mieszkaniu i łapkę stawia już prawie normalnie. Czyli chyba w końcu diagnoza trafiona :) Widać leki działają. Oczywiście kontynuacja leczenia jest konieczna - a jak długo to zadecyduje weterynarz. Bardzo się cieszę, kiedy widzę mojego zwierzaczka w lepszej kondycji. Serce mi się krajało jak widziałam go w takim złym stanie. I te jego biedne, smutne oczyska. Musiał biedak się nacierpiec - to rzeczywiście musiał być ogromny ból. Ech, tak mi go żal.

Goga

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 02, 2006, 22:38:53 pm »
Bardzo się ciesze  :jupi

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 03, 2006, 02:07:50 am »
Cytat: "Goga"
Bardzo się ciesze  :jupi


My z mężem też bardzo, bardzo się cieszymy :jupi i kamień spadł nam z serca.
Pozdrowionka

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 03, 2006, 02:21:36 am »
Cytat: "Marianna"
Cytat: "Goga"
Bardzo się ciesze  :jupi


My z mężem też bardzo, bardzo się cieszymy :jupi i kamień spadł nam z serca.
Pozdrowionka

No i chciałam jeszcze dodać, że mocz w zasadzie całkowicie przestał cuchnąć!! Wraca stary zapach :)

anUSZka

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 03, 2006, 17:09:25 pm »
Marinno, to super, ze w koncu dostaliscie dobra diagnoze i wet zrobil to co trzeba, zeby wyleczyc krolisia! :D
Tez trzymam kciuki!

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 03, 2006, 20:06:25 pm »
Cytat: "anUSZka"
Marinno, to super, ze w koncu dostaliscie dobra diagnoze i wet zrobil to co trzeba, zeby wyleczyc krolisia! :D
Tez trzymam kciuki!

Oj tak, tak - bardzo się cieszymy. To jest w zasadzie weterynarz, do którego chodzimy od zawsze - czyli od 5 lat. Niestety przedwczoraj trafiliśmy na innego lekarza i jak widać - nie dał rady zdiagnozować. Zresztą nawet chyba nie próbował :zdenerwowany. Dlatego na następną wizytę umówiłam się już do "naszego" doktorka nie licząc na przypadek. I jak zwykle okazał się niezawodny. To naprawdę bardzo dobry weterynarz. Dzisiaj nasz króliczek wygląda już na całkiem zdrowego. Jest radosny, baraszkuje, normalnie się kładzie a przed chwilką z apetytem zjadł truskawkę (on uwielbia wszelakie owoce - czego nie można powiedzieć o warzywkach). Dzisiaj również byliśmy na zastrzykach :( I niestety będziemy musieli jeszcze przychodzić przez około 3 dni. Ale to z racji tego, że królasek dostaje m.in. atybiotyk.
Pozdrawiam.

PS. Nie zapytałam dzisiaj lekarza ale może się orientujesz - czy przy takiej kuracji antybiotykowej trzeba podawać królikowi jakieś specyfiki osłonowe? On dostaje w zastrzyku także witaminy ale może trzeba coś jeszcze?

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 03, 2006, 22:26:42 pm »
z tego co wiem to potrzebny bedzie Lakcid,spytaj weta o ten lek
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Marianna

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 05, 2006, 11:13:38 am »
Cytat: "reniaw"
z tego co wiem to potrzebny bedzie Lakcid,spytaj weta o ten lek


Faktycznie - teraz mi się przypomniało, że kiedyś królasek dostawał lakcid - i były problemy z jego podawaniem, bo w wodzie za chiny nie chciał pić.
Dzisiaj przy okazji zastrzyku zapytam o to weta.
Dziękuję.

anUSZka

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 05, 2006, 20:07:36 pm »
Mozna podawac probiotyk (np. lakcid), ale nie wszyscy weci sa przekonani co do skutecznosci. moim zdaniem warto sprobowac (mozna podawac bezposrednio do pyszczka, nie do wody).

A truskawka byla wlasna juz? :)

Goga

  • Gość
Cuchnący mocz u królika
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 05, 2006, 20:52:40 pm »
Wydaje mi sie że nawet jak ubrudzisz proszkiem (lakcidem) np bananka czy jabłko to sprawa będzie łatwiejsza. Trudniej bakterie wtedy dawkować (bo to są bakterie flory jelitowej) ale doprowadzenie do wyjałowienia przewodu pokarmowego jest bardziej niebezpieczne bo może doprowadzić do ciężkich biegunek.