Brudnonosa na szczęście lepiej się czuje. W piątek i sobotę była kiepska, wystraszona, leżąca, niebobcząca. Wczoraj za to miło się zdziwiłam jej przemianą
Siedziała w otwartej klatce, przychodziła do mnie, interesowała się, jadła bez grymasów
Super jest. Była dość zakleszczona, w piątek powyciągałyśmy jej to, co się dało, ale reszta się pewnie dopiero ujawni.
Małe kremowobiałe ma oczy jak 5 złotych i nienawidzi podkładu
W sb przyjechała też Amisia, która wygląda bardzo źle, ale waży więcej niż tydzień temu, więc mam nadzieję, że jakoś ją postawimy na nogi, oraz jeszcze jeden misiowaty samczyk, który póki co nastawiony jest wyłącznie na reprodukcję, więc dziś umawiam obcięcie jajek.