Dzień dobry ciocie, wujkowie, wielbiciele.. w ogóle wszyscy.. tu Wasza boska Lenka!
Chciałam powiedzieć, że u cioci jest całkiem spoko. Micha pełna, miziają mnie, tylko to lekarstwo co mi ciocia daje jest straaasznie niedobre, no ale jestem grzeczna i wypijam ze strzykawy, bo pewnie po coś jest potrzebne
. Mam tutaj 2 koleżanki, ta biała jest całkiem miła, a ta druga, kolorowa to mnie otupała i poszła.. dziwna jakaś, pewnie mi zazdrości, że mam grzywkę, a ona nie! No ale ja nie o tym.. myślałam, że skoro jesteśmy tu tylko we 3, to będę mogła więcej biegać, a wiecie co..? Cały czas siedzę w klatce! Wczoraj jak mi ciocia Kejt klatkę sprzątała, to słyszałam jak mówiła do swojej mamy "miziaj ją, żeby nie łaziła!" no strasznie się o to wkurzyłam
. Dlatego też uknułam plan i postanowiłam przez pół nocy, tak PÓŁ NOCY robić podkopy w klatce! Cioci się chyba bardzo podobało, bo prawie wcale nie spała i tylko czas od czasu mówiła "Lenka jak wstanę to cię ..." ale nie wiem co, bo byłam zajęta i jej nie słuchałam! Najlepsze jest to, że chyba poskutkowało, bo właśnie chwilę temu znowu mi klatkę sprzątała.. w sumie nie wiem po co, bo były tylko dwa siki na podkładzie, a podobno do trzech razy sztuka, to myślałam, że uznają mnie za artystkę.. no ale mniejsza z tym, jak już sprzątała tą klatkę, to mnie puściła! Mało miejsca miałam do chodzenia i nie było nawet na co wskoczyć, no i w ogóle bardzo krótko ten mój spacer trwał, ale troszkę rozprostowałam kości i już nie jestem na ciocię taka zła. No to na koniec jeszcze wrzucę kilka fotek, żeby nie tylko ciocia Kejt mogła się mną zachwycać... pozdrawiam!
Tylko miziają i miziają.. dały by pobiegać wkońcu!
Bez komentarza...
A to co za jedna?!
Czy ty mi pokazujesz jęzor?!
Ej mała, bo inaczej pogadamy!
Jestem taaaka śliczna
Ukryję się, to nie będzie widziała kto nabałaganił hihihi