Wszystkim kciukającym dziękujemy
Rózinka przeszła dzisiaj zabieg, jest cała i zdrowa
Przepraszam, że wcześniej nie było żadnych wieści, ale po powrocie do domu dostałam od Papaji kategoryczny komunikat: "ZNOWU nie było Cię cały dzień!, a na dodatek ZNOWU śmierdzisz innymi królikami, to teraz siedź i głaskaj!"
i tak mi umknęły 2h na łóżku
a wracając do Różyczki... przywieźliśmy ją całkiem żwawą i ładnie wybudzoną. Pierwsze co zrobiła po tym jak ją włożyłam do klatki był pokraczny skok do kuwety i elegancki siuuur
potem wzięła się za ostrożne skubanie pietruszki, i mniszka, zrobiła jednego(!) bobka poczym postanowiła rozprawić się z wenflonem (najwyraźniej fioletowy jej się nie podobał)...Pomogłam jej się go pozbyć, i pogłaskaliśmy się gromadnie przez trochę
Teraz Paweł mi napisał, że siedzi taka biedna kurka, z czego wynika, że humor Róziowy trochę opadł, co nie jest dziwne bo pewnie osłabło działanie leków p/bólowych, ale raz na czas skubie zieleninką, sika, pije, zostawiła drugiego bobka.
Jest super dzielna dziewczynka! myślę, że teraz już będzie tylko lepiej