gdy w piątek pojechałam odebrać ze schroniska króliczkę Sami
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1203#yield - nie spodziewałam się, że spotkam tam kolejnego uszaka, tak bardzo potrzebującego pomocy;
a najgorsze, że dla niego nie było wolnego miejsca w dt
po zainstalowaniu Sami w jej dt, resztę dnia spędziłam na rozpaczliwym dostukiwaniu się o łaskę dla bidoka ...., i udało się
bidoczek na bardzo krótkoterminowy dt trafił do zaprzyjaźnionego domku, choć bardziej
bezterminowy dom tymczasowy jest nadal PILNIE poszukiwany!
po króliczka do schroniska powróciłam w sobotę, a bidok wyglądał tam tak:
okazało się, że króliczka do schroniska odwiozła jego właścicielka, gdyż po utracie pracy, nie miała funduszy, by króliczkiem nadal się opiekować;
jednak to raczej nie karmienie uszaka było problemem, lecz niezbędna, w ostatnim czasie co dwa tygodnie, korekta siekaczy;
przyniesiony do schroniska uszak był skrajnie wycieńczony, odwodniony;
stan zębów całkowicie wykluczał pobieranie karmy
korektę siekaczy wykonał lekarz w schronisku, ale zęby uszaka nadal są w bardzo złym stanie
po odebraniu króliczka zawiozłam go na szczęście do osoby, dla której nie są obce problemy królicze;
obstawiłyśmy kroliczka karmą, na początek i rozruch układu pokarmowego otrzymał też herbi care;
mały otrzymał też farmakologiczne wsparcie wspierające pracę układu pokarmowego, gdyż jego bobki były wręcz mikroskopijne! ale cieszyłyśmy się bardzo, że w ogóle są !
maluch otrzymał imię:
Plastuś http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1202#yieldzamieszczam również zdjątka malucha z dt; uwierzcie - zdjęcia nie oddają pełnej prawdy, jest gorzej niż to wygląda;
Plastuś ma szkielecik obciągniety cieniutką skórką, porośniętą zaprawdę rzadkim włosiem;
prawdopodobnie to efekt niedożywienia, braku właściwych składników pokarmowych, bo nie widać żadnych chorobowych zmian skórnych;
na tych zdjęciach poniżej, wyraźnie prześwituje różowa skóra, szczególnie widoczne to jest na zadku;
zdjęcia też nie oddadzą ... smrodu, jaki towarzyszył mi w drodze ze schroniska do dt, a po otworzeniu transporterka rozszedł się zabójczym aromatem po całym mieszkaniu,
biedny maluch! w jakich koszmarnych warunkach musiał przebywać
jeśli ktoś mógłby wspomóc króliczka - bardzo prosimy o wpłaty, tym bardziej, że czeka nas zaraz po świętach wizyta u króliczego weta i oby było z czego opłacić fakturę;
trzymajcie też kciuki, by tych biednych ząbków nie trzeba było usuwać ....
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21; 01-410 Warszawa
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
Volkswagen Bank Polska S.A
z tytułem "leczenie Plastusia z Wrocławia"dla Plastusia szukamy również wirtualnego opiekuna