Autor Wątek: dolegliwosci po podrozy?  (Przeczytany 2822 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Mya

  • Gość
dolegliwosci po podrozy?
« dnia: Kwiecień 14, 2006, 09:15:24 am »
Nie wiem, czy to, co dzieje sie z Morriskiem mozna zaliczyc do choroby, pewnie jestem przewrazliwiona (bo na jego punkcie - zdecydowanie jestem :>), ale wole zapytac.

Wczoraj pierwszy raz jechalismy pociagiem (do rodzinnego domu na swieta). Wydaje mi sie, ze mala zniosla podroz calkiem dobrze. Najpierw probowala rozkopywac koc, az sie  zmeczyla i zaczela pogryzac sianko, a pozniej nawet przysnela :)

Pozniej nowe otoczenie i klatka (niestety, nie mialam mozliwosci, zeby tarabanic sie jeszcze z nia, mialam 85-litrowy plecak, podreczna torebke i transporterek z krolikiem).

W nowym miejscu Rojber jest wielce ciekawski, oglada wszystkie katy, biega, skacze i kreci piruety. Ogolnie, wyglada na okaz zdrowia, tylko martwi mnie jedno... Bardzo malutko je i pije, i co chyba za tym idzie, robi malo siuskow i kupek. Przynajmniej takie odnosze wrazenie, w stosunku do tego, ile produkuje we Wroclawiu ;)

Czy mam powod do zmartwien, czy taka stuacja jest po prostu wynikiem stresu u kroliczka (tyle nowych rzeczy!) i wszystko wroci do normy?

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
dolegliwosci po podrozy?
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 14, 2006, 14:17:28 pm »
Wszystko możliwe. Daj maluchowi troche czasu. teraz wszystko dla niego jest nowe i nie ma czasu na jedzienie i picie ;)

Moje zbóje bardzo żle znoszą transport i nowe otoczenie wtedy:
- mało jedzą
- mało piją
- każdy dżwiek je wprawia w przerażenie
- zdarza sie że maja rozwolnienie

W czasie drogi maja mokre noski.

Mya

  • Gość
dolegliwosci po podrozy?
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 14, 2006, 20:14:48 pm »
Dzieki za otuche :) Faktycznie, juz jest coraz lepiej. A nawet wiecej. Jakis diabel wstapil w Morrisa i broi strasznie :>