Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim osobom, którym los Amigo nie był obojętny - począwszy od interwencyjnej ekipy na miejscu w Katowicach, zwłaszcza Ani i Marcina, przez Carmen, darczyńców, lekarzy weterynarii, facebookowiczów i forumowiczów, Monikę, aż po Natalię.
Zupełnie szczególne podziękowania kieruję w stronę Moniki - jesteście absolutnie niesamowitą rodziną, jestem zaszczycona, że mogłam Was poznać i ze spokojem powierzyć przestraszonego i zagubionego psiaka Waszej opiece. Gdyby wszyscy byli choć trochę do Was podobni, problemu bezdomnych albo nieodpowiednio traktowanych zwierząt nie byłoby nigdzie, na całym świecie. To, jak zmienił się Amigo dzięki Wam, jest nie do opisania - nie potrafię dostatecznie podziękować Wam za taką troskę, dobroć i serce.
Jestem przeszczęśliwa i bardzo, bardzo dziękuję za wszystko ♥
Iza