bardzo mi przykro, kibiowaliśmy mu wszyscy
i teraz jakoś tak głupio, samo z oczu kapie...
Tak jak napisała Deedee już mu jest lepiej, nie cierpi malutki kochany kłapouszek.
trzymaj się dzielnie Hariell
to wzruszające co napisałaś...
wiem jak się czujesz, ale masz piękne wspomnienia i on też!
ściskam Cię mocno!