[3M] Uszaki z SOPOTU

[nellciaa]

Niestety trzeba być nastawionym na to, że może on szybko umrzeć

[gabuizm]

Wolę spojrzeć na to w ten sposób - trzeba być nastawionym na to, że uda mu się długo, długo żyć!
Mamy 3 pokojowe mieszkanie, w tym jeden pokój, z którego kompletnie nie korzystamy - stoi tam tylko kilka rzeczy, bo miał  być docelowo na dzidziusia za lat kilka. Takie ciche pomieszczenie to dobre warunki dla takiego maluszka jak Riko?
Amadeusz i Kulka są w naszej sypialni, biegają po nas w nocy, nie obcy im hałas, dlatego nie wiem jak królik reaguje na taką ilość spokoju...

[Bbutterfly]

wlasciwa forma jego imienia to Riko ( tak nazwal go moj luby)  
gabuizm, wiadomo ze maly nie bedzie pewnie zyc tyle co przecietny krolik ale chociaz na ten czas zasluguje na cudowny DS.
podejmuj rozmowy z swoim lubym i czekamy na info   ( oby byly pozytywne)

[gabuizm]

wlasciwa forma jego imienia to Riko ( tak nazwal go moj luby) 
gabuizm, wiadomo ze maly nie bedzie pewnie zyc tyle co przecietny krolik ale chociaz na ten czas zasluguje na cudowny DS.
podejmuj rozmowy z swoim lubym i czekamy na info  ( oby byly pozytywne)

I dobrze, przez 'k' wygląda to lepiej Dzisiaj mam operację w Krakowie, jak z niej wrócę do domu zastosuję duży szantaż - kobieta potrafi Wydaje mi się, że ulegnie!

[Bbutterfly]

no to trzymam kciuki za pozytywny przebieg Twojego zabiegu. 
no baa, kobieta ma dar przekonywania  obowiazkowo zatrzepocz rzesami 

[miła]

gabuizm wyslalam Ci pw 

[nellciaa]

Najwazniejsze zeby mial swobodny dostep do podlogi i zeby na podlodze byl jakis dywanik/kocyk/wykladzina - niestety nogi bardzo mu sie rozjezdzaja, dlatego tez teraz w klatce procz kuwety ma podklad zeby sie mniej przewracał

[gabuizm]

Dywanik można skombinować, pokój ma z 15m2 więc podłogi nie braknie - martwię się tylko jak by reagował na siedzenie tak samemu...

[Bbutterfly]

staly dom to zawsze cos lepszego niz schroniska. czuloscvi pewnie by mu tez przy Tobie nie zabraklo

[gabuizm]

Jestem chwilowo na bezrobociu, a poza tym kocham maleństwa jak wariatka. Teraz, kiedy jestem poza domem, mój narzeczony musi mnie włączać na głośnomówiący i i tak rozmawiam z moimi dzikusami Może jak się uda wybłagać w walentynki bym złożyła wniosek o adopcję...
Miła-dziękuję Ci pięknie za maila-nas na szczęście choróbka nie przeraża! Gorzej, że nie mamy jak do Sopotu w odwiedziny i po niego pojechać

[joac]

dom dla chorego maluszka jest zawsze na wagę złota, tym cenniejsze, że jest ktoś, kto chciałby zaadoptować takiego biedaka. A co do długości życia, to znając możliwości i nieprzewidywalność zwierząt, ich pęd do życia wbrew wszystkiemu, to wiem, że nie można wyrokować - można tylko przypuszczać. Byłoby super, gdybyś wzięła Riko

[nellciaa]

Nie mogę się powstrzymać by Wam nie pokazać dziś był Pan u nas z Polskiej Agencji Prasowej

Tutaj można zobaczyć fotki

http://polskalokalna.pl/galerie/galeria/sopockie-uszakowo/zdjecie/duze,1727490,1
http://fotobaza.pap.pl/fotoweb/Grid.fwx?archiveId=5000&search=%28IPTC215%20contains%20%28gal130212165903%29%29

[joac]

Fotki są genialne, jaka profeska!!! A czy ten pan z PAP z Wami rozmawiał, był jakiś wywiad czy coś?

[nellciaa]

Taki mini żeby zrobić opis do fotoreportażu generalnie opis wygląda tak :
Sopot, 12.02.2013. Królik w centrum adopcyjnym "Sopockie Uszakowo" w Sopocie, 12 bm. Zwierzętami opiekują się Bogumiła Szulakowska i Mirella Chmielowiec. Placówka działa w ramach Stowarzyszenia Pomocy Królikom. Obecnie pod opieką centrum adopcyjnego przebywają 23 króliki. Zwierzęta trafiają także pod opiekę do tymczasowych domów adopcyjnych. (aw/mr) PAP/Adam Warżawa

[Solvieg]

Brawo - stajecie się sławni

[joac]

Dobre i to - taka fotostory A kto to na zdjęciu jest (z ludzi)? Megaklimatyczne to zdjęcie jest

[nellciaa]

To ja pierwszy raz dobrze na zdjeciu wyszlam To wszystko dzięki Wackowi

[joac]

prześlicznie wyglądasz rzeczywiście, Wacek oczywiście też

[nellciaa]

 

[miła]

oby ta slawa wyszla nam na dobre he he he i nie obrocila sie przeciwko nam i szkoda ze nie napisal o wszystkich wolontariuszach o ktorych nellciaa tyle mowila , w ogole bardzo duzo mowila ( zdala mi pelna relacje   ale niestety chodzilo tylko o krotki podpis pod zdjeciami.    ale dobre i to   .  Podziekowania za przekazany kontakt do nas nalezy sie Pani prezes , ktora "naslala" na nas pap  - ais   , i oby nam to pomoglo....... jakos ...
gabuizm nie martw sie transport predzej czy pozniej sie znajdzie , najwazniejsze zebyscie sie zdecydowali   i dopelnili formalnosci  
a co do dlugosci zycia Riko... na dwoje babka wrozyla ...zacytuje moze p. dr Krawczyka, z ktorym  przypadlosc Riko byla konsultowana nie raz : ".....Co do szans na dożycie do normalnego (sędziwego) wieku, to statystycznie rzecz biorąc (ale tylko stystycznie!) szanse nie są duże. Ale są zwierzęta z tą chorobą, które żyja przez parę lat (te niestety są w mniejszości) ...",  i ja wierze ze Riko wlasnie nalezy do tej mniejszosci  
i tak jak joac napisala : .....dom dla chorego maluszka jest zawsze na wagę złota, tym cenniejsze, że jest ktoś, kto chciałby zaadoptować takiego biedaka... - jest najwazniejsze