Cześć Wszystkim,
mam pytanie odnośnie mojego 3,5-rocznego baranka - mam nadzieję, że dobrze wybrałam temat. Przeszukałam forum z nadzieją na znalezienie podobnego wątku, ale niestety nic nie udało mi się wykopać.
Jakieś 2 miesiące temu zauważyliśmy, że królik znacznie nam schudł, czuć było pod palcami kręgosłup, sterczały też "kości biodrowe". Po zrobieniu RTG bocznego głowy i sprawdzeniu zębów, USG brzuszka, pobraniu krwi do zbadania wątroby i nerek okazało się, że uszak ma trochę zmienioną echogenicznie wątrobę i obniżony mocznik, co sugerowało na słabe wchłanianie. Waga pokazała ubytek 300g.
Zaczęliśmy leczenie pastą Epato i w połowie kuracji pojechaliśmy do kontroli - króliś wrócił do wyjściowej wagi, poprawił mu się też wygląd futerka. Niepokoiło nas jednak, że czasem nie dojada całej porcji Cuni Complete (zwykle pochłaniał wszystko i rozglądał się za "jeszcze") oraz podczas "drzemek" świszczał przez nos. Pani weterynarz zbadała jeszcze raz zęby i poleciła obserwować króla, bo w mieście nie ma urządzeń, które pozwalałyby zajrzeć mu bezpośrednio do nosa. Zaczęliśmy sami z siebie staranniej otrzepywać mu siano i codziennie myć klatkę i świszczenia-gruchanie (czasami przypomina odgłosem gumową gruszkę do nosa) ciut zelżało.
Niestety w tym samym czasie zaczął coraz więcej granulatu zostawiać w miseczce, aż w końcu w piątek zastrajkował i nie tknął go wcale. I się zaczęło - kręci nosem na wszystko, czasem skubnie trochę sianka, mlecza suszonego czy jabłka, jak ma "nastrój" to weźmie się za pietruszkę czy koper, ale generalnie grymasi strasznie. Początkowo poza brakiem apetytu i mniejszymi o połowę bobkami zachowywał się normalnie, przybiegał też zainteresowany do nowego jedzenia, ale po obwąchaniu wyglądał, jakby kłuło go w zęby, obtupywał nas i uciekał.
Od soboty dostaje antybiotyk, leki przeciwzapalne i zwiększające perystaltykę jelit, ale jakiejś wielkiej poprawy nie ma. Brzuszek nie był w sobotę wzdęty ani tkliwy, stąd moje pytanie - czy ktoś ma pomysł, co to może być? Może to typowe objawy jakiegoś schorzenia, o którym ja nic nie wiem? Czy to może być jakieś zatrucie czy ciągle skutki chorej wątroby? Dodam, że w ciągu ostatniego tygodnia-dwóch zauważyłam, że około trzech razu zdarzało mu się jakby tracić równowagę, np. przy drapaniu ucha od środka.
Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie i coś komuś te objawy przypominają, bardzo proszę o info!!!
My do jutra czekamy na wyniki morfologiii, mamy też w planie USG brzucha, bo dziś pani weterynarz coś mi już w nim wyczuła. Dostał dziś kroplówkę, witaminki i lekarstwa i trochę jakby "ruszył", bo zjadł więcej sianka, pietruszkę i ciut jabłka, bobki są też odrobinę większe, ale i tak daleko im do zwyczajowej normy.
Dlatego gdyby komuś coś te objawy przypominały/nasuwały na myśl jakieś schorzenia, bardzo proszę o informację - może jak o nich poczytam, dostrzegę też jakieś inne symptomy, na które dotąd byłam ślepa.
Z góry serdecznie dziękuję za jakiekolwiek wskazówki.
Pozdrawiam