Autor Wątek: Dwa pytania. :)  (Przeczytany 19128 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Dwa pytania. :)
« dnia: Październik 08, 2012, 12:44:46 pm »
Mam dwa pytanka odnośnie mojego uszaka. Po pierwsze - zauważyłam, że kiedy biega po mieszkaniu to słychać już stukot pazurków o podłogę. Kiedy więc powinnam wybrać się na przycinanie?
Drugie pytanie (troszkę ciężko będzie mi to wytłumaczyć...). Chodzi o to, że ostatnio jak wzięłam mojego Majkiego i udało mi się go wywrócić na plecki, żeby mu odciąć kołtuna, zauważyłam, że ma jakby powiększone jądra... nie wiem jak to sprecyzować. W każdym razie nie wygląda to tak, jak na standardowych obrazkach z płcią królika. Zrobiłabym zdjęcie, ale no niestety to graniczy z cudem. Może ktoś ma jakąś fotografię wyglądu narządów rozdrodczych samca barana? Bo teraz nie wiem czy to moje niedopatrzenie i on po prostu tak się rozwija czy coś jest na rzeczy...

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 08, 2012, 14:54:54 pm »
Pazurki najlepiej przycinać regularnie. Wtedy i wygodniej uszakowi i lepiej dla właściciela bo panele się nie rysują ;)
Dodatkowo im częściej się podcina pazurki tym lepiej, ponieważ ta ukrwiona część się nie wydłuża, jak to jest w przypadku pazurków obcinanych rzadko i nieregularnie.

Królicze jąderka wyglądają np tak: http://img471.imageshack.us/img471/7499/krlik5xt.jpg
I takiej mniej więcej są wielkości. U baranka również.
Tyle że niektórym może się wydawać że są większe- zależy jaką uszak w tych miejscach ma sierść.
Im krótsza, tym jąderka większe się wydają.

Jeśli królik nie ma na nich żadnych guzków, nie czujesz w środku żadnych zgrubień, nie sączy się nic z "siusiaka", nie są opuchnięte i bolesne- to pewnie jest wszystko ok :)

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 08, 2012, 16:22:39 pm »
Madzia napisała wszystko, a ja dodam jeszcze, że warto sprawdzić u fachowego weta czy aby na pewno jądra nie są przerośnięte :) Warto także zastanowić się nad kastracją uszaka ( samiec ok. 7-9 miesiąca w zalezności od rozwiniętych narządów płciowych). Do zachorować na raka jąder dochodzi rzadko, ale nie warto ryzykować :) Czasami większe jadra są naturalną koleją rzeczy gdy w mieszkaniu jest bardzo ciepło, to jądra są lekko rozciągnięte. Jest to naturalna metoda chłodzenia (u mężczyzn, dwunogów również;) ). Zapobiega to przegrzaniu nasienia. Gdy jest zimno są przykurczone lub chowają się :)

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 08, 2012, 17:00:48 pm »
Dziękuję ślicznie za odpowiedź. :) No to z moim Majkusiem jest wszystko w porządku. :) Z pazurkami przejdę się do weterynarza, bo sama niestety nie jestem w stanie mu ich obciąć. :( Dzisiaj tak się wyrywał, że aż mi wyleciał z rąk... ale na szczęście nic mu się nie stało, ale myślałam, że na zawał zejdę...

Offline katja

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 08, 2012, 21:27:59 pm »
u weterynarza też będzie się wyrywał, przygotuj się na bitwę z zębami i pozostałymi pazurami :)
a jądra normalne imho, mój w cieple też ma takie 'balony' (tylko w mniej krzykliwych kolorach), ale nie jestem lekarzem, więc dla pewności lepiej się spytaj ;)

Offline PippiLotta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2917
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 08, 2012, 21:57:44 pm »
Mojemu pierwszemu barankowi, to wet pazurki skracał, ale moim dwóm nowym maluszkom, to mam zamiar robić to sama. Dużo stresu przy tym było, jak obca osoba się ciachaniem zajmowała. Ciekawe jak to pójdzie... Mam nadzieję, że starczy mi odwagi :) Na szczęście jeszcze trochę czasu mam na zebranie się :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 08, 2012, 22:04:28 pm »
Tak jak Katja napisała- u weta też może być problem z wyrywaniem się.
U nas było tak, że ja z narzeczonym i wetem przytrzymywaliśmy królasa bo tak się cholernik jeden wyrywał :P
Trzy osoby, przeciwko 2.5kg królasowi :)
Akcja była nieziemska. Krew u nas na rękach, wszędzie sierść. Ale dało radę.

Dlatego jak uszak się bardzo stresuje to jednak lepiej robić to w domu (chyba że ze stresu u weta jest spokojny).
Jak próbowałam swojemu obciąć pazurki ot tak, że na ręce i nożyczkami to również miałam recę zaorane nieziemsko.
Za to jak dałam mu dużo smakołyków i zajął się jedzonkiem to poszło super, bez ofiar. Z tym że trwało to dłużej i było bardziej trudne bo nikt uszaka nie trzymał i zabierał czasami łapcie. Ale się udało i polecam tak próbować.
Albo brać uszatego łapciami do góry, bo często uszak przy tym się stresuje do tego stopnia, że nie drgnie.
Znasz swojego królisia najlepiej, więc musisz sama metodę dobrać.

A jąderek u weta sprawdzić nie zaszkodzi. Ja pamiętam jak panikowałam że mój bąbel ma jedno jąderko (a właściwie moszne z jednej strony) innego koloru. Ale wet obmacał, sprawdził i wszystko było ok.
Za to wstydziłam się przy wecie facecie gadać o jądrach królika :P :P :P

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 08, 2012, 22:10:53 pm »
No zobaczę jak to zrobię, ale jakoś zrobić muszę. :P A mały ma tyle wigoru i werwy, że po prostu ja przy nim wymiękam. ;x Kilogram królika robi ze mną co chce taka prawda. -.-

Offline marciula

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1923
  • Płeć: Kobieta
    • dolnośląskie domy tymczasowe
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 08, 2012, 22:21:28 pm »
Ja sama muszę sobie radzić z 6kilowym klockiem :D zawijam ją w koc i przytrzymuję, wyciągam po jednej łapce spod koca i jakoś to idzie... Jak ma głowę przykrytą to nie wyrywa się tak strasznie, uspokaja się.
A bez koca to 3 osoby rady sobie nie dają :D Spróbuj go zawinąć, bądź konsekwentna - trzeba obciąć to to robimy, bo jak będzie się tarmosić i wyrywać to sobie krzywdę zrobi. Najlepiej pewnie i mocno przytrzymać na karku i przycisnąć do ziemi(ale nie za mocno...) i obcinać. U mnie to daje rade, potem Shiva się na chwilę chowa, ale po kilku minutach już przychodzi z powrotem na głaskanie :) moim zdaniem wyprawa do weta to większy stres(przynajmniej w moim przypadku, gdzie komunikacją miejską trzeba jechać przed godzinę w jedną stronę....).

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 09, 2012, 07:05:22 am »
No u mnie do weterynarza to 10 minut z buta, więc chyba to dla niego nie będzie tak duży stres. :) A wolałabym pierwszy raz zobaczyć "na żywo" jak się do tego zabrać i tyle. Bo jednak co by nie było nigdy nie obcinałam królikowi pazurków. ;x

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 12, 2012, 12:53:46 pm »
Jeśli chodzi o pazurki to zawsze obcina je wet. Ja się po prostu boję je obcinać-boję się, że zrobię Semirowi krzywdę.
U weta o dziwo jest w miarę spokojny i grzeczny. Biorę go na ręce, a wtedy wet mu je obcina;P
Pierwszy raz był stres, teraz już normalnie.
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 12, 2012, 13:41:48 pm »
Jak się podcina dosłownie odrobinkę, tą końcóweczkę to nie zrobi sie zadnej krzywdy :)
Ale to wtedy należy regularnie podcinać. To nawet lepiej dla uszatka bo się przyzwyczai do takiego zabiegu.


Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 15, 2012, 10:13:01 am »
Wiem, myślałam o obcinaniu, ale boję się, że zrobię mu krzywdę i to jest silniejsze ode mnie. Nie dość, że ciężko go utrzymać to nie wyobrażam sobie jeszcze obcinania... chyba się nie przekonam do tego zabiegu:P
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 15, 2012, 13:25:42 pm »
Z królikami jest jak z dziećmi- obcinanie paznokci to dla nich katorga wręcz :) Ale da sie to zrobić.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 15, 2012, 13:41:42 pm »
obcinanie paznokci to dla nich katorga wręcz  Ale da sie to zrobić.

Obcinałam już różnym królom, nawet obcym i jakoś nie zauważyłam tej katorgi. Każdy zabieg na żywym stworzeniu trzeba wykonywać spokojnie, samemu się nie denerwując - wtedy zwierzę się nie zestresuje i nie odbiera tego jako coś złego.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 15, 2012, 14:07:55 pm »
No właśnie, a ja czuję, że bym się bardziej zdenerwowała niż uszak:P
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 15, 2012, 14:44:58 pm »
Eni- nie zgodzę się. Jest multum uszaków co nie da sobie obciąć pazurów bo nie lubią podnoszenia albo trzymania na siłę. Samo to jest dla nich wręcz torturą. Już oczywiście nie wspominając o tym, że uszak sam z siebie się stresuje.

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 15, 2012, 14:51:52 pm »
A po co podnosić królika do obcinania pazurów?
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

sonia

  • Gość
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 15, 2012, 14:58:25 pm »
A po co podnosić królika do obcinania pazurów?
A jak inaczej?
Ja jak scinam to musi druga osoba krola trzymac na recach .
Kiedys jak nie umialam sama chodzilam do weta i tam tez ja trzymalam wet scinal...pomyslalam jak mam trzymac i jeszcze za to placic i czekac zanim mnie przyjmie..to lepiej sama sie naucze.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 15, 2012, 15:43:33 pm »
Jest multum uszaków co nie da sobie obciąć pazurów bo nie lubią podnoszenia albo trzymania na siłę. Samo to jest dla nich wręcz torturą. Już oczywiście nie wspominając o tym, że uszak sam z siebie się stresuje.

Lubi, nie lubi, kwestia podejścia.

Ja się nie pytam zwierzaka, czy sobie życzy zabiegu. Nic na siłę. Ale powtarzam, gro problemów z zabiegiem na zwierzęciu powstaje, bo to opiekun zaczyna panikować.

Nie jednemu stworowi obcinałam pazury, niektóre bały się ludzi. Ale na spokojnie, dostosowując pozycję (bez owijania, przymuszania czy siły) grzecznie !! się poddały zabiegowi. I przyznaję, że najgorzej robić to własnym - bo najbardziej się daję im terroryzować :)
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline marciula

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1923
  • Płeć: Kobieta
    • dolnośląskie domy tymczasowe
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 15, 2012, 15:54:50 pm »
Moim zdaniem nie masz racji Eni.... Może trafiłaś akurat na takie osobniki. Co bym nie robiła Shiva mi ucieka, wystarczy dotknąć jej łapkę i już jest w innej części mieszkania, ucieka. Głaskam, przytulam, robię kolejne podejścia i to na nic. Nie da się na spokojnie bez trzymania.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 15, 2012, 15:56:42 pm »
Moim zdaniem nie masz racji Eni.... Może trafiłaś akurat na takie osobniki. Co bym nie robiła Shiva mi ucieka, wystarczy dotknąć jej łapkę i już jest w innej części mieszkania, ucieka. Głaskam, przytulam, robię kolejne podejścia i to na nic. Nie da się na spokojnie bez trzymania.

Bo, że Ty trafiłaś na wyjątek od reguły albo jednak mało asertywnie podchodzisz, to oczywiście nie bierzesz pod uwagę :/

Mam inne zdanie i tyle.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 15, 2012, 22:08:34 pm »
Jest multum uszaków co nie da sobie obciąć pazurów bo nie lubią podnoszenia albo trzymania na siłę. Samo to jest dla nich wręcz torturą. Już oczywiście nie wspominając o tym, że uszak sam z siebie się stresuje.

Lubi, nie lubi, kwestia podejścia.

Ja się nie pytam zwierzaka, czy sobie życzy zabiegu. Nic na siłę. Ale powtarzam, gro problemów z zabiegiem na zwierzęciu powstaje, bo to opiekun zaczyna panikować.

Nie jednemu stworowi obcinałam pazury, niektóre bały się ludzi. Ale na spokojnie, dostosowując pozycję (bez owijania, przymuszania czy siły) grzecznie !! się poddały zabiegowi. I przyznaję, że najgorzej robić to własnym - bo najbardziej się daję im terroryzować :)


Ja też się nie pytam zwierza czy sobie zyczy. Jakbym się go pytała to pewnie by mi powiedział to samo co pokazuje- że sobie nie życzy.
Ale jak mi sie wyrywa orając mi do krwi ręce to nadal mam z nim walczyć bo po dobroci nie daje rady go utrzymać nieruchomo?
Dostosowywałam pozycje: na siedząco, uszaka na plecach, na rękach, na stole, samo podnoszenie danej łapki. Miałam za każdym razem całe ręce we krwi- pomimo że działałam bez zmuszania, siły,  przymuszania i owijania. Do tego dodawałam mu jedzonko, żeby się na nim skupił a nie na zabiegu.

I jak widać Shiva Marciuli nie jest "wyjątkiem od reguły", bo nawet psy lub koty się wyrywają jak się chce obciąć im pazury. Niestety.

Owszem, są króle co łagodnie i potulnie jak baranki do tego podchodzą (przykład Ś.P Pinka mojego narzeczonego, który bez szarpnięcia dawał przy sobie wszystko robić), ale są i takie waleczne, przy których by się na uszach stawało a za każdym razem jest problem.

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 16, 2012, 08:55:25 am »
No to mój Majkuś się chyba do tych "dumnych" i "walecznych" zalicza... jakiż armagedon i uciekanie jest kiedy muszę go na chwilę wziąć na ręce żeby do klatki włożyć (tak, bo on sam jak musi wejść to nagle olśnienia dostaje i biega po całym mieszkaniu -,-'). Nie mówiąc już o jakichkolwiek zabiegach. Wiele trudu miałam kiedy aplikowałam mu antybiotyk do pyszczka. A tu? Jeszcze nożyce do tego dochodzą... to nie ma mowy!

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 16, 2012, 09:19:35 am »
Miuu żartujesz chyba :P Na zdjęciu on wygląda na takiego słodziaczka że nie uwierze !! :D O nie :) hehe

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 16, 2012, 10:24:57 am »
Mi dużo łatwiej idzie skracanie pazurów, gdy ktoś mi królika trzyma łapami do przodu - jedna ręka pod pupcią (królika, nie moją  :icon_redface) druga obejmuje klatkę piersiową, królika można w tej pozycji posadzić sobie na kolana i przytulic pleckami do swojego brzucha, zwierz ma wtedy ograniczoną swobodę ruchów. Oczywiście trzeba go trzymać stanowczo. Wiem, że są króliki trudne do okiełznania - myślę, że dobrym pomysłem jest przyzwyczajanie ich do tej pozycji, np. codziennie na chwilę je tak sobie "sadzać", żeby zobaczyły, że nic złego im się nie dzieje  ;-) Potem smakołyk.

Moje są przyzwyczajone do brania na ręce - ale znamy się od lat - na początku nie było to takie proste. Teraz, gdy nie mam nikogo do pomocy, to idę z zajcem do WC  :icon_rolleyes Jest namiastka fotela, ograniczona przestrzeń, uszak nie ucieka, bo bywa tam tylko z okazji strzyżenia i obcinania pazurów, siedzi o wiele spokojniej niż w pokoju. Zazwyczaj biorę go na kolana i po kolei chwytam po jednej łapce i obcinam pazurki.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline justys

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 66
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 16, 2012, 14:27:59 pm »
My też nie mamy problemu z obcinaniem pazurów. Jak ze wszystkim, trzeba podejść do tego spokojnie i bez nerwów, bo zwierze wyczuwa nasz najmniejszy stres czy podenerwowanie i samo wie, że COŚ się będzie działo.

Żeby się nie stresowały, najpierw pokazuję zawsze przyrząd, daję do obwąchania, czy to obcinacz, czy nawet szczotka do włosów, głaszczę je nimi żeby wiedziały, że to nic złego, przyzwyczajam do dźwięku obcinanych pazurków, itd. :) To jest naprawdę ważne.

Pomału, ale stanowczo i po kolei. Nie bierze się na kolana czy w jakieś dziwne pozycje. Po prostu siedzi. Jak chce przerwę, to robimy, ale konsekwetnie trzeba doprowadzić sprawę do końca. Tak samo było z podaniem leku.

W sumie mam podobne zdanie jak Eni, kwestia podejścia. Zachowanie zwierzaka w dużej mierze zależy od ludzi, ale to już inny temat. :)
Oczywiście zdarzają się wyjątki, które potrzebują więcej czasu. Ale to jest moje zdanie. :)

sonia

  • Gość
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 16, 2012, 14:56:54 pm »
Ja jak juz mam obcinac pazury,czy dac lekarstwa czy dokarmiac to tak jakbym....na wojne szla!!!
Sa strasznie te moje mordy rozpieszczone i wogole mnie nie sluchaja.
Ze zlapaniem tez mam problem,musze sie naganiac jak na olimpiadzie a przeciez juz dawno nie jestem nastolatka.

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 16, 2012, 15:08:33 pm »
U mnie dokładnie to samo! :D Mój maluszek jest słodki i niewinny kiedy sobie uroczo leży albo wcina smakołyki. Gorzej zaczyna się robić jak wie, że czeka go jakiś "zabieg". :D Ale i tak go kocham najbardziej na świecie, bo któż inny codziennie rano by mnie budził siedząc na domku i wdzięcznie czyhając aż się tylko poruszę na łóżku (taka mała dygresja). ;p

A ile tych pazórków obcinać? Jest jakaś granica? Bo np. u mojej falistej to jest taka żyłka i obcina się tyle żeby zostawić parę mm od niej. ;> I czym najlepiej obcinać takie pazurki?

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 16, 2012, 15:14:49 pm »
my nie robimy z czynności pielęgnacyjnych żadnego cyrku. Nie dajemy nic do wąchania, nie szczypiemy się, żadnych przerw. Im szybciej się sprawę załatwi tym stres mniejszy.
Mąż trzyma królika przewróconego na plecy, ja tnę, cała operacja zajmuje jakieś 2 minuty.
od czasu jak pomagamy w azylu przestaliśmy się roztkliwiać nad królikami. Niektóre czynności trzeba wykonać i już.
Miuu, jeśli królik ma jasne pazury tniesz tuż przed miazgą (widać ją pod światło). Jeśli ciemne - można podświetlić latarką, wtedy widać gdzie kończy się część ukrwiona.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Snoopy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 599
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #30 dnia: Październik 16, 2012, 16:57:07 pm »
Ojoj, to ja widzę, że ja miałam aniołka. Mój Snoopinek nigdy się nie sprzeciwiał, nawet nie musiałam go na siłe trzymać, zasadzałam go sobie na kolanach plecami do mojego brzucha i obcinałam pazurki. Potem dostawał smakołyka, za to że był grzeczny i było oki. Ja nawet jak go musiałam czasami wykąpać, bo nie był w stanie sam sobie dupki umyć to spokojnie leżał w wannie:) Może trzeba nauczyć króla, że jak da sobie obcićć pazurki to potem będzie coś ekstra do "am" :)
Kochamy Cię Snoopy

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #31 dnia: Październik 16, 2012, 17:38:59 pm »
Pocieszające poczytać, że nie tylko ja mam problemy z obcięciem pazurów potworom :) Myślę, że to co pisze kata_strofa - że kiedy człowiek ma do "obrobienia" wiele królików, jak w azylu, to przestaje się tak wczuwać i robi, co do niego należy, z korzyścią dla zwierzaka.
Ja moim staram się obcinać pazury niepostrzeżenie - tzn, kiedy są zaspane - na dywanie. Zwykle wychodzi mi obcięcie dwóch pazurów dziennie  :diabelek
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

sonia

  • Gość
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #32 dnia: Październik 16, 2012, 17:42:11 pm »
Zwykle wychodzi mi obcięcie dwóch pazurów dziennie  diabelek
:mhihi

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #33 dnia: Październik 16, 2012, 17:44:01 pm »
Zwykle sama obcinam królom pazurki, a było ich setki, a były to zarówno aniołki jak i diabły. Jeśli królik za bardzo się wyrywał to zwykle prosiłam małżonka o pomoc, ciach ciach i po krzyku.

Offline marciula

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1923
  • Płeć: Kobieta
    • dolnośląskie domy tymczasowe
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #34 dnia: Październik 16, 2012, 17:50:39 pm »
Zwykle wychodzi mi obcięcie dwóch pazurów dziennie  :diabelek
Czyli.... Musisz obcinać codziennie  :lol bo dwa/dzień, a pazurów jest.... 80, to tak akurat, co trochę ponad miesiąc każdy uszak  :lol
Ja sobie nie wyobrażam brać Shivy na ręce, trzymać jej.... Wyobraźcie sobie utrzymać na kolanach/rękach jednocześnie 4 miniaturki :krzywy2 waga taka sama, ruchliwość mniej więcej też. I co, łatwo się obcina? Najpierw trzeba przytrzymać królika, dobrze łapkę złapać, przyłożyć nożyczki....
Ale nagle się okazuje, że królika już u nas na kolanach nie ma! :oh:
Tu nie ma reguł, każdy uszak jest inny, każdy właściciel radzi sobie jak może. Ja tam pertraktować z królikiem nie mam zamiaru ani się pieścić. Trzeba obciąć? Przytrzymuje i to robię, najczęściej z pomocą drugiej osoby.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #35 dnia: Październik 16, 2012, 17:58:25 pm »
Zwykle wychodzi mi obcięcie dwóch pazurów dziennie  diabelek
:mhihi

Czyli.... Musisz obcinać codziennie   bo dwa/dzień, a pazurów jest.... 80, to tak akurat, co trochę ponad miesiąc każdy uszak
Tak to właśnie wygląda, latanie za królami z nożyczkami i podkradanie się, no i pilnowanie, żeby nie leżały na kuraka, bo mają wtedy łapy podkurczone. Jak leżą na sfinksa, to mi się udaje :)
 
Wyobraźcie sobie utrzymać na kolanach/rękach jednocześnie 4 miniaturki  waga taka sama, ruchliwość mniej więcej też.
:diabelek
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline justys

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 66
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #36 dnia: Październik 16, 2012, 20:30:07 pm »
O wąchaniu i zapoznawaniu z przedmiotem mówiłam o samym początku przygody z obcinaniem, a nie za każdym razem.  :bunny: Jak już króle miały do czynienia z obcinaniem, to już inna sprawa. ;)

Nasze uszy mają obcinanie pazurów gdzieś, zajmuje to chwilę, żadnego stresu nie ma, bo znają przedmiot i wiedzą co je czeka. A zabawa w wąchanie i poznanie "narzędzia tortur" pozwoliła uniknąć drapania i uciekania na sam widok i skojarzenie, że coś się będzie działo.  :DD


U Was za to jest ciekawie, a nie taka monotonia i żadnego wyzwania.  :mhihi

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Dwa pytania. :)
« Odpowiedź #37 dnia: Październik 17, 2012, 16:33:33 pm »
Mój Marjaś też waleczny chłopak jest, ale u mnie nie ma żadnego cyrkowania :D Jak trzeba to trzeba, po prostu. Moja siostra sama np. nie daje rady podać mu leku, a ze mną rach ciach i już. Bo jest tak jak pisze kata_strofa- im szybciej tym mniej stresu. Jednak w pewnych sytuacjach potrzebna jest druga osoba, bo zawsze przytrzyma czy poda lek.


Zapraszamy do naszej galerii :)