Autor Wątek: Ziołowa Bazylka szuka własnego kątka :)  (Przeczytany 44021 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 12, 2012, 17:59:39 pm »
wieści od doktorka przekaże bośniak, bo to ona je ofiarnie tam targała mimo korków i niewyróbek czasowych :*

ja tymczasem wrzucę obiecane fotki. na początek zabójczy budyniowy przystojniak Lubczyk :zakochany:

proszę. mdlejcie pod tym spojrzeniem [i jak tu takiego trzymać za kratkami, sami powiedzcie]


no to wypuściłam. prezentacja profilu...


ujęcie 3/4 [chyba :P]


i ujęcie typu placek :icon_mrgreen


czy wszyscy zwrócili uwagę na serduszko na czole Lubczyka? :heart


i Bazylia, mniej przebojowa, ale przyznaję, że cichaczem coraz bardziej  zdobywająca moje serce. jest taka... cicha i rozczulająca :heart :heart :heart

Zresztą sami zobaczcie:



(a ucho się gibie... :mhihi)

Bazylka zwiedza

Bazylka zwiedza i prezentuje tyły (kudły już tak nie sterczą z zadka :) )


czy wszyscy zwrócili uwagę na skarpetunię na łapce Bazylki? :zakochany:
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2012, 18:08:35 pm wysłana przez Kic »

Offline Meg

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 193
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Czopek, Pigułka
  • Za TM: Pasztet
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 12, 2012, 18:17:20 pm »
Rozbrajające z nich ziółka :icon_biggrin
Zakochałam się w nochalu Bazylki! :zakochany:
Nasz Czopkowo- świniowo- psi wątek http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13860.0.html ;)

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 13, 2012, 12:36:09 pm »
zaiste rozbrajające :heart
i dzięki, Meg, za zwrócenie uwagi na nos Bazylii! faktycznie jest taki... osobny :mhihi i ten cienki czarny daszek nad nim! nie zauważyłam wcześniej. może dlatego, że będąc przy niej wpatruję się głównie w jej łagodne, poczciwe oczy :heart (a kątem oka wypatruję kudłów do wyskubania).

bośniak zabiegana po uszy, więc z wizyty doktorskiej wrzucę krótkie info, że oba ziółka zdrowe :hura:, pasożytów ani innych przygód nie widać :hura:, zęby prawidłowe :hura:, a Lubczyk na 100% kastrowany :hura:
natomiast szokiem dla mnie była ich waga. to spore uszaki, nie zachudzone, a tu się okazuje, że Lubczyk waży 2,20 kg (tyle, co mniejszy od niego Adaś Baran http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14606.0.html oraz moja własna Kicówa, też od Lubczyka drobniejsza), a Bazylka tylko 2 kilo! tyle co dużo drobniejsza od niej Sigma! :niespodzianka
wiadomo, że jadły jakieś paskudztwo (sądząc po resztkach ziaren w - przepraszam za słowo - zasyfionym kawałku plastiku, który teoretycznie powinien być kuwetą) i chyba mało co z klatki wychodziły (a mieszkały w niej we trójkę! razem z o połowę od nich mniejszą Miętą http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14621.0.html), stąd brak masy mięśniowej i niska waga. i pewnie dlatego po każdym otwarciu klatki TAK ONE BRYKAJĄ!! :krolik :krolik :krolik :zakochany:

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 13, 2012, 23:08:52 pm »
Dzięki, Kic za update. Wszystko prawda, Bazylia z Lubczykiem zdrowe, a jak nic się nie zmieni, to zaszczepimy je za tydzień.
Czy ktoś jest chętny zasponsorować szczepionkę?  :blaga:

Bazylka i Lubczyk będą do adopcji oddzielnie. Bazylia przestrasznie kojarzy mi się z Freją - na pewno pamiętacie ją z forum, bardzo długo szukała domu stałego - mam nadzieję, że Bazyliutek nie będzie tak strasznie długo czekał na swój stały kącik. Na kogo czekają serduszka Bazylii i Lubczyka?  :heart
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline maja2104

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 42
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 14, 2012, 00:48:59 am »
A ile taka "przyjemność" będzie kosztować?

I czy wiadomo w jakim uszolki są mniej więcej wieku?

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 15, 2012, 21:49:34 pm »
o kosztach przyjemności :P będzie pisać bośniak jak wróci do rzeczywistości wirtualnej. co do wieku - trudno powiedzieć. na pewno są dorosłe, a poza tym nie chcą nic powiedzieć o swoim wieku. ogromna szkoda, że ich była właścicielka po prostu podrzuciła je do schroniska bez nawet szczątkowej informacji. Byłoby cokolwiek wiadomo, a tak pozostaje nam zgadywać...

Budyniowo-łososiowy podbijacz serc Lubczyk ma się świetnie, bryka i fika, galopując po nawierzchniach różnych :zakochany:. Oba ziółka wylądowały w małym pokoju, w dodatku dość zastawionym meblami w ramach sajgonu przedremontowego, więc chcąc się wybiegać muszą zmieniać poziomy. Lubczyk na przykład uwielbia zarzucić zadkiem na podłodze, potem z rozpędu wpaść na transporter, przegalopować po swojej klatce (przykrytej kartonem z pizzy), potem łóżko, szafka, parapet, na parapecie chwilunia przyczajki i z powrotem szafka, łóżko i RRRYP!!! na klatkę Bazylki. Ja już nie reaguję na odgłos trzęsących się krat z pokoju (wszystko sprawdzone: karton dobrze się trzyma krat, zza łóżka uszaki same wyskakują, itepe), ale króliczy goście co chwila nerwowo podrygują :mhihi

A Bazylka też wygląda dobrze, wciąga jedzonko, bobczy aż miło. Bryka nieco mniej, jak na spokojniejszą panienkę przystało. Obserwuję ją uważnie (i z dużą dozą czułości), bo wciąż zagadką jest dla mnie to, czego ona się boi, co ją stresuje, a co znosi dobrze. Taka introwertyczka z niej, z okresami wzmożonej ekspresji. w klatce pozwala sobie gmerać i przestawiać (choć na wszelki wypadek robię to powolnymi, spokojnymi ruchami), ale zaatakowała z warkotem worek na śmieci... Podobny atak spotkał worek z sianem, który znienacka postawiłam na podłodze koło niej. poza tym jest samą łagodnością :heart i przestała siurać na łóżko! stare i do wyrzucenia, ale zawsze :)

Przypomnę, że oba kicaki są do wzięcia oddzielnie, nie jako parka.

Są czyściochami: w klatce siuśki lądują pięknie w kuwecie (chyba, że Lubczykowi nie zmieni się żwirku w odpowiednim momencie, wtedy paniczyk nie chce sobie brudzić stópek i przenosi się z siuśkiem w inny kąt klatki:>). Prawdę mówiąc jestem w szoku, jak szybko załapały o co chodzi z kuwetą, ponieważ przedtem trzymane były na ściółce z trocin. Spodziewałam się więc siurania gdzie popadnie, a tu taka miła niespodzianka! Bobki też w większości lądują w kuwecie. Poza klatką Bazylka zostawia więcej bobkowych giftów :P, ale myślę, że jest to związane z brakiem sterylizacji. Siuśki poza klatką się zdarzają, ale konsekwentnie w jednym miejscu, myślę więc, że jest to bez problemu do opanowania.

Przez te 10 dni u mnie NIC nie zniszczyły! wypuszczam je na tak długo, jak się da, co w praktyce oznacza, że dzielą się dobą na pół, więc miałyby czas za coś się zabrać, a one nic :D

No i pięknie jedzą. chętnie, bezproblemowo wciągają wszystko, co im dam i przetwarzają to na książkowe boby. Mam nadzieję, że wraz z ruchem i zdrowszą dietą zmieni się ich sylwetka i waga. Sylwetka w sensie nabrania mięśni, bo nie są ani zatuczone ani zachudzone.

Offline magii0

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3001
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gród Kraka
  • Moje króliki: Balbina 8lat
  • Za TM: Olek 13 lat
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 15, 2012, 21:55:44 pm »
Oj te ziółeczka...niestety muszę Wam zdradzić, że żadne, ale to żadne zdjęcie (sorki Kic :P) nie oddaje uroku i słodyczy tej dwójki. Nawet mój małżon nie był w stanie samodzielnie zrezygnować z głaskania tych dwoje. A do tego wymsknęło mu się, że gdyby nie nasz Oluś, to Lubczyka zabrałby do domu :)
To przeurocze, bardzo spokojne i kochane uszy a do tego o bardzo oryginalnym umaszczeniu. Są nie do podrobienia, drugich takich nie ma, więc ludziska nie zastanawiać się tylko brać i kochać! Te cudne uszęta czekają!

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 16, 2012, 10:42:03 am »
ależ ja się wcale nie obrażam. Staram się z fotkami jak umiem (i nie umiem), żeby światu nie skąpić przyjemności pooglądania tych cudaków, ale co na żywo, to na żywo!

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 20, 2012, 13:07:07 pm »
Wszystkim wielbicielom ziółek donoszę uprzejmie, że cicha Bazylka nieźle się rozkręciła! wczoraj odstawiała taką szajbę, że - jak ktoś na forum pisał - tylko wiatr słychać, królika nie widać :zakochany: W dodatku z wyskokami na różne wysokości, bo powierzchni podłogowej mają mało dostępnej. Zuch dziewczyna! :balet:

a nowe fotki już się tłoczą w kolejce do kabelka :icon_mrgreen

Offline maja2104

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 42
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 21, 2012, 20:43:00 pm »
No i co tam Kasiu? Kabelek ma zatwardzenie?  :PP

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 22, 2012, 00:01:09 am »
bardzo śmieszne...* :nunu czasem popracować muszę!

*faktycznie śmieszne :mhihi

Offline Meg

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 193
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Czopek, Pigułka
  • Za TM: Pasztet
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 22, 2012, 09:22:11 am »
Chyba jestem uzależniona od facebook'a, bo dłużą chwilę szukałam przycisku "Lubię to!"  :icon_lol ...

Czekamy na świeże foty (zdjęcia nochalków  :zakochany:) i nowe opowieści- Kic, praca nie zając! :mhihi
Nasz Czopkowo- świniowo- psi wątek http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13860.0.html ;)

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 23, 2012, 21:21:55 pm »
Lubczykos w tym tygodniu odkicuje do Oscareza :bukiet Zobaczymy, czy i jak pójdzie zaprzyjaźnianie z oscarezowymi tubylcami, a jeśli nie pójdzie wcale, Lubczykos będzie nadal szukał domku. Prosimy więc o kciuki za wielką miłość Krusia, Lottie i Lubczyka :)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Meg

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 193
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Czopek, Pigułka
  • Za TM: Pasztet
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 23, 2012, 21:24:27 pm »
Kciuki, kciuki, kciuki!!!!  :icon_biggrin
Nasz Czopkowo- świniowo- psi wątek http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13860.0.html ;)

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 24, 2012, 23:23:58 pm »
Oczywiście trzymam za Lubczyka bardzo mocno!

A zanim fotkom przejdzie zatwardzenie, opowiem Wam co nieco (śrubka pracowa wcale nie popuściła jeszcze, ale ileż można nie pisać o królikach :niegrzeczny)

Po wyjeździe Sigmy postanowiłam przenieść Bazylkę na miejsce Sigmy do pokoju z Fantazją. Taki sobie wymyśliłam plan na uszczęśliwienie zwierzaków: dotychczasowy pokój Ziółek jest mały, więc Lubczyk będzie mógł dłużej biegać, a Bazylka skorzysta z większej powierzchni, dzieląc dobę na pół z Fantastką. I co? I mam kolejną lekcję na temat ludzkiego kombinowania co do szczęścia zwierząt :/ Oba Ziółka mi się tą zmianą nieźle zestresowały :/
Lubczyk zwiedzał pokój, jakby pierwszy raz się tam znalazł, ostrożnie obwąchał wszystkie kąty, coś tam poskubał, a potem duuużo czasu spędził przyklejony do bramki. Wcześniej tego nie robił! Nawet jego budyniowy pysio amanta przygasł nieco. Oscarez, przybywaj!!!
Bazylka najpierw pomieszkała w klatce (tej samej, w której mieszkała dotychczas), zwiedzając ją na nowo, tak jak Lubczyk pokój. Po tym, jak ją otwarłam, wystawiła nochalek, cofnęła, wystawiła, cofnęła, wystawiła, cofnęła... W końcu wyszła, ale co się przy tym natupała! Dobre 40 minut słychać był w mieszkaniu tupanie zestresowanej Bazylki. (w międzyczasie zrobiła manewr udowadniający, że jest skrzyżowana z gekonem :krzywy2 - z klatki postanowiła wyjść górą: jeden sus i zassała się wszystkimi łapkami na otwartej górnej klapie od klatki, podpartej prawie w pionie! :niespodzianka W dodatku sama się z tego zassania odessała zgrabnie)

Mam niesmak po tym, co im zgotowałam, ale jako niepoprawna optymistka widzę pewne plusy tej sytuacji:
- Luzak Lubczyk udowodnił, że jest zdecydowanie stadnym zwierzem i źle mu samemu! (tym bardziej trzymam kciuki za zakumplowanie się z Krusiem i Lottie)
- Bazylka też bardzo potrzebuje króliczego towarzystwa, czuje się w nim pewniej. A w dodatku nie reagowała agresywnie na Fantazję, która przyszła obwąchać nową koleżankę przez kratki klatki.

Jeszcze parę słów o Brazylce: poprzednią miejscówkę na początku nieźle zabobczyła, jak na niesterylizowaną królice przystało. potem stopniowo zaczęła jej przechodzić ta potrzeba. dziś po trzech godzinach kicania "na nowym" nie zostawiła ani jednego bobka (o siuśkach nie wspominam, bo u niej wszystkie lądują w kuwecie). Wydaje mi się, że po sterylce odpuści sobie zaminowywanie terenu i będzie całkiem czyścioszkowym bezklatkowcem :) Że towarzystwa króliczego potrzebuje, to oczywiste - raczej byłaby nieszczęśliwa musząc mierzyć się ze światem człowieczym całkiem sama. Przez kratki obwąchała się z Gumisiem, z Fantazją i nie zauważyłam żadnej agresji ani nerwowości. nerwy puściły jej tylko, gdy Sigma uskuteczniała na niej manewr "Czarna Błyskawica, czyli ja tu znienacka wyskoczę, a Ty się wystraszysz", zadarła ogon (Sigma zresztą też) i pokręciła się nerwowo przy bramce. Ale żadnego spięcia przez kraty ani trzęsących się framug nie było :icon_mrgreen
Jest rozczulająca, wzruszeniogenna, łagodna (nawet jak nakręci się hormonalnie, nawet jak się zdenerwuje przy dawaniu jedzenia w klatce, przez cały czas pobytu u mnie nawet nie postraszyła zębami). Brana na ręce boi się, ale nie wyrywa, oddycha tylko szybciej i czeka przylgnięta. Choć z drugiej strony jak pomieszkała na ręce Oscareza, to jakoś i oddech się uspokoił, i oko złagodniało... :mhihi A wystraszona wydaje z siebie takie... stęknięcia? Coś w tym stylu. Oczywiście rozczula mnie tym totalnie. Jednym słowem - jest pyszna, a ja w niej zakochana totalnie! Niech tylko jej DS spróbuje ją pokochać troszeńkę mniej... :bejzbol

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 25, 2012, 15:47:03 pm »
dla zmartwionych ekspresowa wiadomość, że Ziółka po wczorajszej przeprowadzce już się pozbierały psychicznie :icon_mrgreen
oczywiście Lubczyk nadal wygląda towarzystwa, w nocy tupał (wcześniej się to nie zdarzało!), ale już jest lepiej. połaził, pokicał, po czym wrócił do klatki i walnął się na boczek :heart może zrozumiał, że tatuś Oscarez już zaraz, zaraz przyjdzie :lol
Bazylka po okresie chowania się po kątach i tupania postanowiła wziąć sprawy we własne łapki (i inne części ciała...). Zaczęła mianowicie od dokładnego obródkowania klatki Fantazji i delikatnego zaminowania terenu wokół jej klatki, po czym uroniła jeszcze parę bobków w strategicznych rejonach pokoju (kto, ach kto zasponsoruje sterylkę??), a wreszcie przestała się bać mojego łażenia po pokoju i dała pomiziać. :zakochany:

Bazylka jeszcze w Ziółkowym pokoju:
wystraszyć się...???


ee, nie ma sensu


czekaj, zapozuję Ci bardziej filuternie



i seryjka Lubczykowa :)
nadchodzę!!!


no idę przecie...


i nadszedłem, a Ty co?? same błyskotki masz dla mnie?? i co się w ogóle tak śmiejesz :urazony:

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2012, 15:53:18 pm wysłana przez Kic »

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 26, 2012, 19:18:11 pm »
minifotoopowiastka pod tytułem "Muminek i Lubczyk w jednym stali domu"

Hmmm, chyba ktoś się na mnie gapi


może jak zasłonię oczy to przestanie się gapić?


enoooo, weź przestań się gapić!


NIE GAP SIĘ POWIEDZIAŁEM!!!


widzieliście to? dżiiizas, co za koleś...



a na deser Brazylka bw

 :)

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 26, 2012, 19:24:32 pm »
hehehehe dobre dobre
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline worrek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Frodo&Pandorka i Fuksik
  • Za TM: Zuzeł, Yetiś
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 26, 2012, 20:09:04 pm »
Spojrzenie Lubczyka mówi "podejdź no do płota jak i ja podchodzę" :mhihi
Często wstydzę się, że jestem człowiekiem...
Może uratuje świat... choć jeden mały króliczy świat
Nasz króliczy świat http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12346.920.html

Offline oscarez

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 538
  • Płeć: Mężczyzna
    • muzyka
Odp: Bazylia z Lubczykiem szukają własnego kątka
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 29, 2012, 17:34:17 pm »
Od wczorajszego wieczoru Lubczyk mieszka z nami. Wprowadził małą rewolucje w układach króliczych nwet nie wychodząc z klatki. Krusiek z Lottie sie gonią, warczą...dziś rano pobiły się na tarasie aż musiałem rozdzielić...Krusiek udaje że nowy lokator go nic a nic nie interesuję, Lottie ciągle pilnuje go pod klatką. wesoło.