Autor Wątek: Chcę adoptować króliczka!  (Przeczytany 20522 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nezuminotabi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 182
  • Płeć: Kobieta
    • mazgrołki
Chcę adoptować króliczka!
« dnia: Sierpień 18, 2012, 13:45:59 pm »
Witam, mam na imię Marta i wraz z moim chłopakiem Karolem chcemy adoptować króliczka. Od jakiegoś czasu mamy samiczkę (ma ok 4 miesięcy) baranka.
Jej towarzysz powinien być wykastrowanym barankiem(samcem). Możemy po niego pojechać ale nie dalej niż 250 km. Jesteśmy z Koszalina.
Króliczki mieszkałyby w zagrodzie min 1,3m2 w oddzielnym pokoju który byłby do ich dyspozycji (oczywiście zabezpieczonym i w większości czasu w naszym towarzystwie). Ponadto posiadamy ogród z dużą ilością warzyw, ziół i drzew owocowych(gałązki).
Założyliśmy oddzielny wątek ponieważ już dwa razy sparzyliśmy się na rzekomych adopcjach. Nie chcemy sobie robić nadziei przeglądając nieaktualne ogłoszenia. Prosimy więc osoby, które są zainteresowane tematem o zgłaszanie swoich propozycji.
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 18, 2012, 13:53:16 pm »
Przejrzyj strone adopcyjna. Tam jest duzo uszatkow czekajacych na wlasny dom. Na forum w dziale Oddam rowniez sa uszatki, ktore nie sa na stronie adopcyjnej (na strone adopcyjna dostaniesz sie klikajac w banerek u gory strony "uszate serduszka czekaja).

Czy wasza kroliczka jest wysterylizowana?

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 18, 2012, 14:10:04 pm »
Problem przede wszystkim polega na tym, że sporo ogłoszeń na adopcyjnej jest już nieaktualnych :) Ale jeśli jesteście zdecydowani, to polecam napisać do osób zajmujących się adopcjami, aby Wam kogoś polecili :) Z Torunia są to np. Ola i Magda (nicki na forum to Ola_19 i madzia85), z Poznania Magda Magas - madzia.m4, a ze Szczecina - Iskra

mam nadzieję, że żadnego nicka nie przekręciłam :P

edit:
kompletnie zapomniałam, jest jeszcze azyl w Sopocie - tam byście mieli najbliżej chyba, niestety nie wiem kto tam zajmuje się adopcją :)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 18, 2012, 14:17:20 pm wysłana przez MartaP »
WO AMIGO

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 18, 2012, 14:19:51 pm »
http://www.przygarnijkrolika.pl/
przejrzyj tę stronę - jest sporo fajnych króliczków i strona raczej aktualna  ;-)

Fajnie, ze myślisz o koledze dla swojego pupila - będzie im razem weselej.

Offline nezuminotabi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 182
  • Płeć: Kobieta
    • mazgrołki
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 18, 2012, 14:55:45 pm »
Jeśli chodzi o strony i dział z adopcjami to przejrzeliśmy już wszystkie ogłoszenia ( i wbrew pozorom nie jest ich tak dużo - biorąc pod uwagę że w grę wchodzi tylko samczyk)
Przez tydzień myśleliśmy że będziemy jechać po Tabasco ale okazało się to nieaktualne (dobrze by było gdyby takie ogłoszenia były kasowane bo mogą narobić niepotrzebnie nadziei)
Dziękujemy za podpowiedzi do kogo się zgłosić - na pewno to zrobimy bo już nie możemy się doczekać.
Nasza króliczka nie jest jeszcze wysterylizowana i chyba jeszcze z tym poczekamy (musimy znaleźć odpowiedniego weterynarza a poza tym trochę obawiamy się powikłań) dlatego takie ważne jest żeby jej towarzysz był już wykastrowany
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 18, 2012, 15:02:11 pm »
Powiklania (o ile wystapia bo ryzyko powiklan jest mniejsze im lepszy jest weterynarz) to pikuś w porownaniu z tym co moze byc jesli jednak na sterylizacje sie nie zdecydujecie.

Trzymam kciuki byscie znalezli super towarzysza dla swojej kroliczki. Mozesz napisac do dziewczyn wymienionych wyzej, one doradza jaki kroliczek moze wam przypasc do gustu :)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 18, 2012, 15:04:34 pm »
Nasza króliczka nie jest jeszcze wysterylizowana i chyba jeszcze z tym poczekamy (musimy znaleźć odpowiedniego weterynarza a poza tym trochę obawiamy się powikłań) dlatego takie ważne jest żeby jej towarzysz był już wykastrowany

A powikłań w postaci ropomacicza, czy guzów na narządach rodnych to się nie obawiacie? Bo to równie częste, jak u kobiet :( a u królików nie robi się cytologii w ramach badań pracowniczych :P

Poza tym, jak weźmiecie do domu samca, nawet kastrata, to niesterylizowana samiczka zacznie najprawdopodobniej dostawać rujek, będzie znaczyła teren, stanie się wredna i terytorialna. A może nawet budować gniazdo, wyrywać sobie futerko i mieć mleczko :/ Sama to przechodziłam z samiczką, która była u mnie od urodzenia i najpierw była za młoda na sterylizację (u nas weci się zgadzali podjąć dopiero po skończeniu 5-miesiąca zycia). Jak zaczęła dojrzewać przy kastracie, to miała permanentne ruje i tak się szykowała na potomstwo, że brzuch miała łysy, wynosiła mi bieliznę pod szafę jako materiał do budowy gniazda, a do tego nie interesowało jej jedzenie i zaczęła się przytykać.

Także jak już adopcja do pary, to ja polecam oba po zabiegu - żeby nie było kłopotów dla ludzi i zwierzęcia. A co do kandydatów na męża, to można jeszcze MAS zaczepić - http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14410.0.html
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline nezuminotabi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 182
  • Płeć: Kobieta
    • mazgrołki
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 18, 2012, 15:29:21 pm »
Sporo czytałam na tym forum i innych stronach i co do sterylizacji to:
po pierwsze - najpierw musimy znaleźć odpowiedniego weta bo nasz okazał się zdecydowanie nieodpowiedni - a to może trochę potrwać
po drugie - czytałam, że zwykle chorują po 4 roku (wiadomo, że może zdążyć się różnie ale jeszcze trochę możemy poczekać - ma 4 miesiące)
po trzecie - chcemy dla niej towarzysza jak najszybciej, czytałam że nie zalecane jest przeprowadzać taki zabieg kiedy króliczka ma już rujkę więc musielibyśmy ją od niego pewnie odseparować na jakiś czas? i pewnie rozsądnie byłoby ją najpierw wysterylizować ale nie sądzę byśmy znaleźli odpowiedniego weta w przeciągu miesiąca- a co dopiero mu zaufali
Ale proszę jeszcze o wasze opinie w tej sprawie.
Co do adopcji to już napisałam do dziewczyn które mi poleciłyście.
Zastanawialiśmy się też nad adopcją Horacego ale chyba nie będziemy się porywać na opiekę nad chorym króliczkiem dopóki nie nauczymy się dobrze opiekować tymi zdrowymi (wciąż próbujemy zmienić dietę naszej
Yui - czyt. Jui)
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 18, 2012, 16:40:02 pm »
Sa samiczki co nawet w wieku 1 roku mialy zmiany pod katem nowotworow drog rodnych.
Weta idzie znalezc bardzo szybciutko. Z Koszalina jest kamulka ona pewnie zna dobrego weta.
Zabiegow sie nie przeprowadza przy rujce ale po lub kawal czasu przed. W trakcie rujki narzady sa bardzo ukrwione wiec bylby problem przy zabiegu. Jesli samiczka jest sama to rujki az takie czeste nie sa (choc sa wyjatki) a przy samcu niestety i ona bedzie cierpiec i wy. Ponadto jak zacznie dojrzewac to moga byc wojny, agresja i niechec do uszaka drugiego.
A wzieliscie pod uwage ze czasem jest tak, ze uszaki sie nie zaprzyjazniaja?

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 18, 2012, 17:11:41 pm »
po pierwsze - najpierw musimy znaleźć odpowiedniego weta bo nasz okazał się zdecydowanie nieodpowiedni - a to może trochę potrwać
Zgadzam się w 100% - do sterylizacji królika trzeba znaleźć znającego się na rzeczy weterynarza. Ale skoro możecie pojechać po samczyka do 250 km, to chyba nie problem znaleźć kogoś nie w samym miejscu zamieszkania?

po drugie - czytałam, że zwykle chorują po 4 roku (wiadomo, że może zdążyć się różnie ale jeszcze trochę możemy poczekać - ma 4 miesiące)

Nie zgodziłabym się, że chorują po 4 roku, a że mają wtedy już widoczne zmiany. Natomiast obecność samca, ruje, ciąże urojone i związane z tym burze hormonów mogą niestety zwiększać ryzyko chorób - usunięcie macicy i jajników to jedyna skuteczna metoda uchronienia zwierzątka.

chcemy dla niej towarzysza jak najszybciej,

Przy logicznym podejściu powyżej, to zdanie niestety brzmi jak dziecinne: "chcę i już". Tłumaczymy, że adopcja w tym momencie może być kłopotliwa lub nawet szkodliwa dla Was (wszędzie siuśki i bobki, walczące króliki, osobne klatki, atakująca Was samiczka, choroby zestresowanych królików), dla samiczki (ruje, ciąże urojone czy wręcz wycieńczenie organizmu) i dla samczyka (który gotów się stać obiektem intensywnych gwałtów, ataków i humorów samiczki).

Ale, jak już się chcecie decydować na adopcję, to miejcie na uwadze, to, co pisze Madzia7 - króliczki mogą się nie polubić (przy parach mieszanych i po zabiegu zdarza się to rzadko, ale się zdarza), poza tym zaprzyjaźnianie może trochę potrwać - trzeba być cierpliwym i mieć warunki rozdzielenia zwierząt. I owszem, najpewniej trzeba je będzie rozdzielić przez zabiegiem, żeby rujka jej przeszła (osobne klatki nie pomogą, nawet inne pomieszczenie może nie być skuteczne, jak będziecie roznosić zapach samca), bo zabieg, w jej czasie grozi wykrwawieniem się zwierzątka. A takie rozdzielenie może spowodować, że całe zaprzyjaźnianie trzeba będzie zaczynać od nowa :/ (łącznie z jego "niefajnymi" aspektami, jak posikiwanie, gryzienie się, terytorializm i bobki zostawiane w strategicznych miejscach).

Piszę z własnego doświadczenia.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline nezuminotabi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 182
  • Płeć: Kobieta
    • mazgrołki
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 18, 2012, 18:01:06 pm »
Przekonałyście nas do tego, żeby szybko znaleźć weta który przeprowadzi zabieg. Jednak musicie przyznać że to nie jest łatwa decyzja bo ryzyko powikłań jest realne. Jeszcze nie szukaliśmy weta od królików (zaczniemy dzisiaj) ale w Koszalinie jest chyba z tym kiepsko. Ogólnie o wielu tutejszych weterynarzach słyszeliśmy złe opinie. A co do tego żeby gdzieś pojechać do weta to zupełnie co innego niż pojechać po króliczka. Po króliczka miał jechać mój chłopak pociągiem. Uważam, że to zły pomysł wybierać sobie weterynarza z daleka dlatego że trzeba pojechać do niego nie tylko na zabieg ale i na jakąś konsultacje przynajmniej. No i nie wyobrażam sobie stresować króliczka taką podróżą, potem go uśpić coś jej wyciąć i przerażoną i obolałą (mimo tego że jesteśmy za środkami przeciwbólowymi) wieźć z powrotem. Dlatego poszukamy weta na miejscu.

Zdajemy sobie sprawę, że mogą się nie polubić, ale jak pisałam wcześniej miejsca mamy dużo. Zresztą chyba nie warto się zniechęcać z powodu takiego ryzyka.

A co do tego, że zależy nam na czasie to wynika to z tego iż niedługo trzeba wrócić na uczelnie i może być trudniej po króliczka gdzieś pojechać. Poza tym dobrze gdyby Yui miała już wtedy towarzysza. Nie chodzi o to by wziąć go jutro ale adopcja też trochę zajmie więc chcemy już zacząć szukać.

Miałam nadzieje na więcej propozycji konkretnych króliczków, które szukają domu:)
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 18, 2012, 18:10:46 pm »
Wejdż na stronę, którą Ci podałam. Są tam sliczne młodziutkie króliczki. Nie baranki, ale w niczym im nie ustępują. A co do kastracji - jesli się na jakiegoś zdecydujesz, to postaramy się go wykastrować zanim do Ciebie trafi.
Myślę tu o tych: PIRAT, PILOT, ELEGANCIK.... są też inne śliczne maluchy :)

Offline nezuminotabi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 182
  • Płeć: Kobieta
    • mazgrołki
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 18, 2012, 18:39:53 pm »
ale przy tych maluchach płeć jest chyba niepewna? zresztą myśleliśmy żeby dać szanse jakiemuś starszemu króliczkowi, ale dzięki:)
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline nezuminotabi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 182
  • Płeć: Kobieta
    • mazgrołki
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 18, 2012, 18:50:07 pm »
Chyba znaleźliśmy odpowiedniego weta do którego pójdziemy, żeby go sprawdzić. Ale po tych dziesiątkach przerażających komentarzy o naszych koszalińskich wetach to się aż płakać chce.
Musicie zrozumieć, że mamy obawy (miesiąc temu umarł nasz pies po 4 tygodniach codziennych wizyt, leków i badań u weterynarza do którego mieliśmy zaufanie. A jak byliśmy z naszą króliczką u niego ostatnio to nawet zębów jej porządnie nie sprawdził. Nie łatwo będzie nam komuś zaufać)
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 18, 2012, 19:01:22 pm »
Rozumiemy obawy. Gdybyś jednak do końca nie była przekonana o słuszności sterylizacji to zapraszam do zapoznania się z moim postem ze zdjęciami w tym linku:

http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12386.msg262770/boardseen.html#new

Nie tak daleko macie do Gdyni- może tam MAS zna dobrego weta?
Bo niestety jak w Koszalinie dobrego weta nie ma to musicie szukać gdzieś dalej.

Offline nezuminotabi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 182
  • Płeć: Kobieta
    • mazgrołki
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 18, 2012, 19:09:50 pm »
Znaleźliśmy parę dobrych opinii o panu Pokrzywce a na jego stronie info o tym że posiada aparaturę do narkozy wziewnej więc chyba udamy się do niego na wizytę. Uważam, że i tak musimy znaleźć dobrego weterynarza w okolicy nawet jeśli nie w Koszalinie. Czytałam porady o wyborze odpowiedniego i Pan Pokrzywka na pewno zostanie zasypany odpowiednimi pytaniami.
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 18, 2012, 19:15:44 pm »
Ja też rozumiem obawy. I czynniki przemawiające za adopcją, ale podaję także te przeciw.

Sama jeździłam prawie 80 km w jedną stronę, żeby zabiegów dokonał specjalista. A może Szczecin? Tam też mają doświadczenie.
A co do podróży - nie wiem, czy nie lepiej jechać dalej i mieć pewność, że wet królika nie zabije. Wtedy badania można zrobić na miejscu - morfologia to koło 10-15 zł, a daje wiedzę, czy zwierzak nie ma jakiejś infekcji. Można też spróbować zanocować parę dni w miejscu, gdzie jest dobry wet - może tak to rozwiązać? Królik po zabiegu wymaga ciepła i czystości, nie przestrzeni, więc mógłby pomieszkać w transporterku i być pod okiem specjalisty.

Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 18, 2012, 21:27:28 pm »
W Koszalinie jest weterynarz, który robi króliki na wziewnej (: - ten pan Pokrzywka własnie, ostatnio sterylizował towarzyszkę Freda i było wszystko bardzo dobrze :)
Więc myślę, że można u niego króliczycę wysterylizować ;)
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 18, 2012, 21:32:41 pm »
A ja myślę, że niestety w Koszalinie nie ma dobrego weterynarza, któremu można by powierzyć sterylizację - Pan Pokrzywka niestety też okazał się niegodny polecenia. Kilka tygodni temu trafiła do nas królinka, faszerowana zastrzykami hormonalnymi (!) aby złagodzić ciągłe ruje a na hasło sterylizacja... nie było odpowiedzi. Opiekunka królinki na kolejnej wizycie na której okazało się, że mała ma już bardzo duże guzy nowotworowe na narządach rodnych - usłyszała, że pierwszy raz coś takiego widzą i nie podejmą się operacji. W związku z odmową pomocy mała trafiła do Torunia, gdzie została szybko zoperowana, ale było już za późno - odeszła zaraz po operacji... Gdyby udało się otrzymać fachową pomoc od razu - nie musiałoby do tego dojść....

Nezuminotabi jeśli chodzi o Tabasco czy też o inne króliki na stronie adopcyjnej, to przynajmniej jeśli chodzi o te, które są obecnie w domach tymczasowych i jest szansa, że zostaną w nich na stałe - nie można mieć żalu, że pytając o takiego królika dostaje się właśnie taką odpowiedź jaką dostałaś ode mnie. Nie możemy zmusić osoby, która danego królika ma na tzw. przechowaniu, żeby natychmiast zdeklarowała się czy zostaje on u niej na zawsze - jeśli taki opiekun potrzebuje czasu to mu go dajemy i tak zrobił nam olbrzymią przysługę, że zdecydował się na zapewnienie uszatkowi domu tymczasowego, który niekiedy przekształca się w dom stały.

Chciałam abyśmy wspólnie wybrali innego uszatka, ale razem z narzeczonym postanowiliście, że sami będziecie się rozglądać i że gdyby coś się zmieniło w sprawie Tabasco mam dać znać. Oczywiście zrozumiałam Waszą decyzję, ale widzę, że jednak nie do końca się zrozumieliśmy.

Tak więc mam nadzieję, że jakiś uszatek ostatecznie do Was trafi, również pytałam Was o sterylizację i tak jak już tu napisano - prędzej czy później i tak będzie trzeba ją przeprowadzić :)

Pozdrawiam i powodzenia w szukaniu króliczego przyjaciela :)

Offline nezuminotabi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 182
  • Płeć: Kobieta
    • mazgrołki
Odp: Chcę adoptować króliczka!
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 18, 2012, 22:04:09 pm »
Oczywiście nie mamy żalu, że DT ma pierwszeństwo - bo nie ma sensu niepotrzebnie zmieniać mu miejsca zamieszkania. Po prostu jest nam przykro, że takie ogłoszenia są nadal aktywne a aktualna sytuacja króliczków nie jest w nich opisana. Zaczęliśmy się też interesować Kłapouszkiem ale znalazłam na forum info że już trafił do DT i prawdopodobnie też tam zostanie. To dosyć frustrujące.
Pewnie wydaje się wam, że marudzimy z tym barankiem ale decydujemy się na króliczka na długie lata. Wolelibyśmy też żeby partner naszej Yui był jej rozmiarów. Zresztą wśród was tez baranki nie mają problemów ze znalezieniem DT. Możliwe, ze kiedyś sami będziemy mogli wam pomagać w opiece nad bardziej potrzebującymi ale na razie przekonałyście nas do sterylizacji więc z adopcja jeszcze trochę możemy poczekać.
A co do Pokrzywki to czy  on odradzał sterylizacje? wiemy na pewno że nie będziemy już ufać żadnemu weterynarzowi do końca i sprawdzać jego opinie w innych źródłach. Ale co do pokrzywki to zdania są podzielone.. A słyszeliście coś o panu Kulka
Suwaczek z babyboom.pl" border="0