Dzień dobry,
Wczoraj pod opiekę Stowarzyszenia trafił nie pierwszej już młodości króliczek. Znaleziony w albo przy śmietniku - wieczór będę wiedziała więcej.
Królik miał podejrzenie pogryzienia przez jakieś zwierzę, ale po oględzinach pogryzień nie stwierdzono.
Wygląda bardzo nędznie, ma fatalną sierść, nie do końca sprawną tylną nóżkę, ogromne problemy z zębami - część można wyciągać palcami...
Mimo że sytuacja ogólnie nie wygląda to zbyt optymistycznie, zdecydowałam, że spróbujemy zawalczyć o małego - ma ogromną chęć życia, jest ufny i kochany.
W tym miejscu zwracam się do Państwa z ogromną prośbą - gdyby ktoś mógł podzielić się choćby najmniejszym grosikiem z tym króliczkiem, jest szansa, że uda się zapłacić za leczenie. Nie jestem w tym momencie w stanie powiedzieć, jak długo będzie trwało i ile będzie kosztowało - kiedy tylko będę wiedziała, dam znać.
Postaram się także o zdjęcia, żeby można było pokazać biedaka.
Na razie króliczek nie ma imienia - gdyby ktoś mógł dołożyć się do ratowania uszatka, będę wdzięczna za zatytułowanie przelewu "
sierotka z Krakowa" i przekazanie na:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3/21; 01-410 Warszawa
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001 (Volkswagen Bank Polska SA)
Króliczek od dzisiaj poszukuje także opiekuna wirtualnego, tymczasowego (w Krakowie) lub stałego (z dostępem do króliczego weterynarza) - w razie pytań proszę o kontakt pod adresem
iza.kamionka@kroliki.net .
Bardzo serdecznie dziękuję za każdy przejaw zainteresowania.
Pozdrawiam piątkowo
bośniak