Autor Wątek: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek  (Przeczytany 33209 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 10, 2012, 11:42:02 am »
Na razie nie mam informacji, jak sie nazywa wlascicielka krolika, od kogo i kiedy adoptowala i w jakich okolicznosciach, ani nie znamy wyniku sekcji. Zobaczymy, co sie da zrobic.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 10, 2012, 12:58:46 pm »
Na szczęście SPK ma działającą Bibliotekę Praw Zwierząt wierzę, że dziewczyny od spraw prawnych nie odpuszczą !

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 10, 2012, 22:55:15 pm »
Witajcie,
troche mną zdjęcia wstrzasnely i wiadomość o tym, ze megi nie przezyla... nie jestem osobą lubiącą odwet, ale nie umiem zrozumieć sytuacji w jakiej megi sie znalazła - chodzi mi o zachwanie właścicielki. Uważam, że w zyciu nie ma nagród ani kar a są tylko konsekwencje. Podejmując decyzję jaką jest opieka nad zwierzakiem,który juz wcześniej przeżył przykre wydażenia zobowiązuje się człowiek do zachowania się odpowiednio- bez wymówek ze sie nie wiedziało/umiało. Uważam, że jednym z największych błędów spk byłoby zostawienie tej sytuacji bez konsekwencji dla właścicielki Megi. Bo taka osoba w przyszłości może ponownie skrzywdzić. Nie wazne czy to bedzie znow krolis lub inny zwierz. Takie zachowanie powinno byc ukarane.
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 11, 2012, 20:55:24 pm »
ktokolwiek robil w zyciu interwencje to wie ze nie ma co sie odgrazac, ze sa terminy do realizacji i trzeba dokumentowac wszelakie spotkania, rozmowy, afery etc
w takim przypadku jak ten musi byc np. foto krolika z chlebem, w tle musi byc rozmowa gdzie padna dane wlascicielki ... ze mozna niby przypadkiem nagrywac komorka
przypadek bosmana ze sklepu ze stycznia br nie doczekal sie zadnej realnej akcji i reakcji spk w stosunku do sklepu i lekarza .....
Bosmana juz nie ma a sklepowi jest duza szansa ze sie wszystko upiecze, tak samo jak Dr Smierc

jesli tym razem cos chcecie zrobic to robcie ... jak chcecie pomocy to albo macie poznanski TOZ pod nosem albo dzwoncie i piszcie do VIVY lub do dziewczyn z Torunia ...
oni/one powinni pomoc, dwie wymienione to sa duze organizacje i robia duzo interwencji, swinki tez do nich pisza i dzwonia
jak bedzie problem z viva to poprosze o PW ... to nie jest pospolite ruszenie, a terminy biegna nieublaganie
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline madzia.m4

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 173
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 11, 2012, 21:26:44 pm »
Załączam tylko protokół z sekcji - myślę, że wszystko jasne...


Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 11, 2012, 21:33:24 pm »
jak dla mnie wszystko jasne- mam ochote zatłuc ta"opiekunke " golymi rekami
ile Megi przebywala w tym domu i czy jest jakas dokumentacja med sprzed adopcji?
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Marty

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 331
  • Płeć: Kobieta
  • Just hate people,love bunnies...
  • Lokalizacja: Katowice
  • Moje króliki: Psotka&Kajtek i Chrumcia
  • Za TM: Filipek(6.6.2011),Krówcio (24.1.2015)...
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:20:10 pm »
Osoba podpisała umowę, musi ponieść konsekwencje. Tak jak niektórzy wspominali. Sprawiedliwość musi zapanować: uratowaliście biedactwo już jeden raz: ale ratowanie jej po raz drugi nie powiodło się. To już przesada wszystkiego: ludzkiej głupoty itp. można wiele mówić...., ale interwencja od osoby która adoptowała umęczone zwierzę:O nie zwróci Megi, niestety... próbuje powstrzymać emocje, ale się nie da. Mój adopcyjny Filip zmarł na moich rękach po czterech miesiącach, pomimo natychmiastowej wizyty u dr Barana i podania leków. Wtedy sama w żałobie chciałam umrzeć za niego; życie za życie. Filip miał najlepsze warunki, był troszku schorowany, ale obwiniam się za to cały czas, choć minął ponad rok. Miał prawidłową dietę, a jednak był delikatny. Pamiętam, jak cierpiał, nie mogłam mu pomóc a płacz i jęk, jedyne dźwięki jakie wydał z gardełka, gdy u mnie mieszkał, było ostatnie głośne westchnienie śmierci. Człowiek zasypia, króliki wzdycha gorzej niż dziecko a koń płacze. Gdy czytałam wątek Megi, od razu przypomniałam sobie o wszystkim... nigdy taka osoba nie powinna być uniewinniona. Czy ta kobieta/osoba pozwoliłaby cierpieć swojemu dziecku? Czy ktoś pozwoliłby by adoptowane dziecko umierało w rodzinie? Nie, ta osoba poniosłaby konsekwencje. Życie Megi i ona sama, pomimo że jest królikiem a nie człowiekiem, było jest i będzie, tak samo wartościowe jak tej pani, jej dzieci i moje.
Wybaczcie za tak emocjonalną wypowiedź i może przesadzoną według niektórych. Jednak człowiek jest zwierzęciem.
Just hate people,love bunnies...

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:31:48 pm »
Nie ma nic emocjonalnego w dążeniu do wyciągnięcia konsekwencji z niedotrzymania Umowy Adopcyjnej. Prawo w Polsce nie pozwala na znęcanie się nad zwierzętami - a znęcaniem się jest także zaniehanie leczenia i niewłaściwe warunki.

Co więcej, uważam, że takie sprawy decydują o wiarygodności organizacji - jeśli SPK nie zareaguje, to każda umowa adopcyjna jest zwykłym świstkiem papieru.

Niech śmierć tego króliczka nie pójdzie na marne.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

sonia

  • Gość
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:36:38 pm »
Co więcej, uważam, że takie sprawy decydują o wiarygodności organizacji - jeśli SPK nie zareaguje, to każda umowa adopcyjna jest zwykłym świstkiem papieru.

I ja tak uwazam.

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:44:36 pm »
dokladnie- tu bym tej babie nie popuscila- nikt jej nie zmuszał do adopcji
wziela zwierze które juz sporo przeszo i zaśłuzyło dom najlepszy z mozliwych a nie na to co ja spotkało
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:52:16 pm »
Podpisuję się pod tym,co napisała Eni-nic dodać,nic ująć.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 12, 2012, 15:55:10 pm »
 Czy zarząd SPK podjął juz jakieś działania?

Offline oscarez

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 538
  • Płeć: Mężczyzna
    • muzyka
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 12, 2012, 18:36:16 pm »
Również uważam, że baba powinna ponieść konsekwencje. Jeśli nie mogła odpowiednio zaopiekować się zaadoptowaną z własnej inicjatywy Megi mogła zwrócić się spowrotem do stowarzyszenia. W tym przypadku uważam, że poprostu zamęczyła Megi na śmierć. To świadoma i dorosła osoba więc "nieświadomość" tego co działo się z króliczką w tym przypadku nie jest żadnym wytłumaczeniem. Mogła zwrócić się o pomoc do pośrednika adopcyjnego. Lottie i Krusio to moje oczka w głowie. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić takiej sytuacji. Jak Lottie ma focha i się chowa po kątach to dostaje świra czy przypadkiem jej coś nie jest.
To był akt znęcania się nad zwierzęciem które sama wzięła pod opiekę. Byłbym bez litości w tej sytuacji.

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 12, 2012, 19:38:36 pm »
czy bylo czy nie .... w formularzu adopcyjnym powinna sie znalezc o tym informacja, skoro nie bylo to IMHO przyjmuje sie z futrzakiem nie bylo zadnych problemow przed przekazaniem do adopcji
BTW na protokole z sekcji nie jest napisane wprost ze to sie przyczynilo ... czyzby lekarz sie ubezpieczal ? to nie jest biegly sadowy wiec lekarz z duza doza pewnosci moze stwierdzic przyczyny, a nie moze albo prawdopodobnie ... a potem takie czy inne nieostrozne slownictwo moze pograzyc negatywnie cale postepowanie, biorac pod uwage podejscie czesci sadow do takich spraw

wlasciciel Magda M ? a nie ta kobieta .. to jak bylo finalnie z ta adopcja ?!
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 14, 2012, 17:52:44 pm »
i jak sprawa z tą zwyrodniałą babą?

Offline Alma

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 264
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 14, 2012, 18:32:36 pm »
Ja to myślę, że Megi psociła, ta jej za karę nogę złamała. Zauważyła także, że zrobiła się gruba, więc zrobiła jej głodówkę, a potem znów ja pasła. Stąd część dolegliwości żołądkowych tej biedaczki.

Możemy pisać, ale i tak każdą decyzję co z tą sprawą zrobić podejmuję ais (Pani Iwona) oraz Zarząd SPK.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 14, 2012, 18:35:40 pm »
Tak myslałam, że Zarząd, bo to przecież adopcja SPK

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 14, 2012, 19:13:03 pm »
Cytuj
Podpisuję się pod tym,co napisała Eni-nic dodać,nic ująć.


I ja także

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 12, 2012, 17:50:20 pm »
Drodzy Pańśtwo z Zarządu SPK, pod których to auspicjami jest to forum, czy KTOKOLWIEK raczy sie wypowiedzieć na powyższy temat, czy może czekacie aż forumowiczom opadną emocje i sprawe w gąszczu papierów sie zakopie a osoby zameczajace zwierzeta dalej beda sobie ot tak chodzic po swiecie i krzywdzić zwierzeta?

Od śmierci Megi minął już ponad miesiąc. Po co robiono sekcje zwlok [wydajac dodatkowo na to pieniadze za które możnaby pare innych rzeczy sfinansowac] skoro sprawa dalej została zakopana?

Nie tylko ja czekam na jakąś kontynuację tematu lub przynajmniej wytłumaczenie sprawy!
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: [POZNAŃ] Megi (już po raz drugi) czeka na kochający domek
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 12, 2012, 17:57:30 pm »
ja tez właśnie chciałam o to pytać
to nie było bezpańskie zwierze a zwierze zaadoptowane- ta umowa powinna dawac zwierzakowi gwarancje bezpieczenstwa, otoczenia opieka i uczuciem- nikt tej kobiety do adopcji nie zmuszal, zobowiazala sie przeciez dobrowolnie dac maleńkiej drugą szanse na lepsze zycie a zgotowala jej taki los

to nie powinno ujśc nikomu płazem bo ludzie mogą stracić wiare w to że ta umowa i oddawanie królika do adopcji spk gwarantuje mu dobre zycie (co nie znaczy oczywiscie ogrom zabawek itd ale przynajmniej opieke weta, odpowiednie karmienie, kontakt z ludzmi i mozliwosc wybiegania sie)
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!