Benio, w nocy, z poniedziałku na wtorek, zaczął wciągać suszki. w poniedziałek próbował coś jeść, ale tylko memlał w zębach, a w nocy już wciągnął liścia z suszonych brokułów. czasami jeszcze wypluwa jedzenie, ale większość zjada. nie rusza jeszcze siana ani granulatu.
Mania, na siłę ją karm siemieniem lnianym. jakkolwiek dziwnie to brzmi, trzymaj królika między udami, w jednej ręce strzykawka, a drugą trzymasz delikatnie za łepek żeby Ci nie uciekła z pyszczkiem. ja zaczynałam karmienie od 0,2 ml, co godzinę, bo więcej nie szło i nie miałam wprawy. potem 0,5 ml i na koniec 4 ml (to ostatnie co 3-4 godziny). i lepiej nie dawaj nic słodkiego, może być gorzej
kup lakcid i espunisan w kroplach (lakcid możesz od razu dawać, nie zaszkodzi, Benio ma to brać jeszcze przez tydzień, a antybiotyk skończył wczoraj). jak się pojawi bulgotanie, to dajesz od razu espunisan. początkowe zalecenie lekarza, było takie żeby dawać 4-5 kropel, ale to nie działało. dopiero przy 6 był jakiś prawdziwy postęp (czytałam na forum, że dają nawet do 8 kropel).
oprócz tego, masować brzuszek i sadzać zwierza na jakimś krześle, łóżku żeby samo zlazło. no i weta poprosić o lewatywę z wody, żeby mógł zobaczyć bobki (przy okazji odkorkuje troche zwierzaka). dzięki temu wyszło, że Benio ma problem z bakteriami beztlenowymi.
btw, bardzo dziękuję wszystkim, którzy okazali mi pomoc i wsparcie. jestem Wam bardzo wdzięczna