Ogólnie to mogę powiedzieć, że z DT to jest tak, że się bierze królika w pół ciemno. Ja płeć dowiedziałam się dopiero jak dostałam Pusię od jpuasz i to czy jest zdrowa. Ale DT był potrzebny na cito, a ja nie potrzebowałam wiedzieć wcześniej niczego, bo przyjęłabym każdego królika, nawet chorego. (i napisałam to w ankiecie). Czyli jak chcesz to myślę, że dowiesz się szczegółów odpowiednio wcześniej, ale niestety ambarasem DT jest to, że tak naprawdę to my (DT) poznajemy dopiero charakter królika, przebywajac z nim na codzień. Czasem to co mówi ktoś kto oddaje królaska, bardzo różni się od tego jak jest w rzeczywistości (nasczęście nie zawsze). Trzeba być na to przygotowanym.