Akurat z pożywieniem dużego problemu nie ma- mały dostaje marchewkę, pełno trawy, zieleniny, siano i suchy chleb (niestety). Napiszę jej, żeby spróbowała dać mu jakieś inne warzywa.
Klatka też nie najgorsza, gorzej z tym, że ona w ogóle go nie puszcza... Pogadać mogę, ale już mi mówiła, że królik jest agresywny, dziki i nie będzie go puszcza jak ją drapie... Dla upewnienia mogę podskoczyć do niej i ustalić płeć. Postaram się zrobić co w mojej mocy, żeby do znalezienia DT on jakoś mógł normalnie tam żyć.
Kulka ja tak samo bardzo chciałabym go wziąć na DT, ale niestety w obecnej sytuacji z Marjanem nie dam rady na czas nieokreślony, czyli do znalezienia DS czy choćby DT