Ogłoszenie wyróżnione? Co Wy na to?

[Eni]

I jeżeli chodzi o to co uważam, to uważam że możliwość oddania jakiegokolwiek zwierzęcia do schroniska zamiast wywalenia na zbity pysk nie jest promocją i reklamą pozbywania się zwierząt.

Niestety wielu ludzi zakończyło rozwój moralności na etapie obaw przed konsekwencjami - dlatego odbieranie czy zbytnie ułatwienie pozbycia się zwierzęcia = uniknięcie konsekwencji wzięcia go, a to niestety przyczyni się do nasilenia nieprzemyślanych zakupów, oddawania zwierząt z byle powodu i traktowania ich niczym zabawki. Przecież nie po to piszę, by się kłócić, ale żeby pokazać mechanizm, który można niechcący wywołać. Większości użytkowników forum nie mieści się w głowie traktowanie zwierzęcia, jak zabawki, czy oddawanie go bez ważnego powodu, ale są niestety inni, (jak dla mnie bez serca i bez rozumu )

[rice_cookie]

Dlatego uważam że nie reklamujmy, ale nie unikajmy też tematu, bo to też nie jest dobre. Niestety trzeba postawić na akcje informacyjne - jak wygląda opieka nad królikiem, czego się spodziewać itp., bo wiadomo że adopcje w kółko możemy reklamować i prowadzić, ale póki ludzie nie zaczną myśleć ubywać adopcyjnych królików nie będzie...

[Eni]

A co do wyróżnionego ogłoszenia to po pierwsze nie puszczą ogłoszenia zamieszczonego w wielu rejonach jednocześnie. Zablokują je - ogłoszenia mają być lokalne i nie wolno dublować czy spamować.
Po drugie nie bardzo można zamieszczać w treści ogłoszenia maile czy adresy stron - też blokują.
Po trzecie tylko Tablica wyszukuje po hasłach podobnych, czyli po wpisaniu królik, wyświetlą się też ogłoszenia zatytułowane "królika", "królikiem", etc. Na Gumtree trzeba wpisać dokładne słowo w wyszukiwarce.

Nie sądzę, by pomysł z automatyczną odpowiedzią był trafiony. Ludzie się zrażą i więcej się nie skontaktują. Do mnie sporo ludzi pisało w różnych króliczych sprawach, jak zamieszczałam to ogłoszenie, co cytuje Marciula - nie tylko o adopcje pytali czy oddanie królika.

[Madzia7]

Eni co do tego że ktos uniknie konsekwencji- dobrze, moze w jakis sposob uniknie. Ale tu chyba chodzi o dobro zwierzat, tak? Czy się myle? Bo dlatego bezbronne zwierzatko ma ponosic pelna odpowiedzialnosc za nijakiego wlasciciela? Przeciez to nie jest zwierzaka wina że trafil w źle rece. A konsekwencje bedzie ponosil tylko on. Bo to ten krolik umrze w lesie czy w smietniku. Tylko on- nikt inny. Wiec o jakich konsekwencjach tu mowa skoro dobro zwierzaka powinno być na pierwszym miejscu. Dopiero potem wlasciciel jest.
Ale czy warto aż tak krzywdzic zwierze tylko dlatego że jego wlasciciel jest glupi?

Dlatego oglaszanie adopcji też trzeba promowac.
W schroniskach tego się nie promuje bo ludzie dokladnie wiedza że tam zwierze oddac mozna. A o SPK ludzie nie wiedza, schroniska nie przyjmuja krolikow (tzn nie wszystkie ale znaczna wiekszosc).
Wiec skad niby ludzie maja wiedziec co zrobic z krolikiem skoro tego się nie oglasza?

[rice_cookie]

Prawdą jest że ludzie nie wiedzą o spk i większość porzucających nie sprawdza czy coś takiego istnieje.
Ja niby kontaktowałam się ze swoim schroniskiem, żeby z nimi współpracować, ale chyba muszę pójść i ich objechać bo uważam że mnie oszczali, a słyszałam o różnych dziwnych niedobrych praktykach w schronisku...
Niestety prawda jest taka że rzeczywiście jakbyśmy dotarli do każdego to pewnie ilość królików do oddania by nas zatrwożyła. Jednak jak nie dotrzemy do tych osób, to chyba ta ilość podzieli się na króliki których właściciele nie mają jaj je wyrzucić i króliki które lądują w lesie. Tak czy siak oczywiste że nie jesteśmy w stanie pomóc każdemu

[Eni]

Eni co do tego że ktos uniknie konsekwencji- dobrze, moze w jakis sposob uniknie. Ale tu chyba chodzi o dobro zwierzat, tak?

Dokładnie to z tego, co z niewykupywaniem królików ze sklepu. Jedno działanie wywołuje inne i koło absurdu i krzywdy się napędza.
Wzięcie do domu zwierzęcia niesie za sobą konsekwencje, również w postaci problemu z "pozbyciem" się go. Likwidując te konsekwencje przyczynilibyśmy się do zwiększenia bezmyślnego kupowania i rozmnażania zwierząt.

Trzeba promować zgłaszanie do adopcji. Świadome decydowanie się na zwierzę, właściwą opiekę, kastracje i sterylizacje. Ale nie odbierać zwierząt, nie zdejmować z ludzi odpowiedzialności. Inaczej niczego się nie nauczą i przy pierwszej okazji wezmą innego królika, kupią psa czy skrzywdzą inne zwierzę. Takie są fakty i długofalowe konsekwencje pewnych działań. Oczywiście jeśli królikowi coś zagraża - jest chory, w tragicznych warunkach czy psychopata już zamierza go wypuścić, to trzeba królika ratować, ale nie sądzę, by nagłaśnianie tego bez piętnowania zachowania "właściciela", było najlepszym wyjściem.

Gdyby wyciągano konsekwencje z braku opieki nad zwierzęciem, ze znęcania się czy pseudohodowli, gdyby nagłaśniano fakty ukarania złych właścicieli czy osób wypuszczających króliki, sprawa wyglądałaby inaczej. Ale zabranie króla bez jakichkolwiek konsekwencji wywołuje obniżenie "wartości" króliczego życia i w dłuższej perspektywie jedynie przyczynie się do bezdomności uszaków.
Jeśli królika będzie można bez problemu i tanio kupić oraz równie szybko i łatwo oddać, to nic nie powstrzyma bezdomności uszaków oraz traktowania ich jak zabawek, które można wymienić na nowe.

[rice_cookie]

oj gdyby gdyby... gdybym tak dożyła czasów gdy wszystko to się spełni.

[marciula]

Czy już coś uzgodniono z zarządem w sprawie wyróżniania?

[Blacky]

Madzia7, Gosiu uwierzcie nam - mamy to przetestowane. Zresztą mamy świeży przykład. Pamiętacie okienko życia dla zwierząt Straży dla Zwierząt? Pamiętacie krytykę środowiska prozwierzęcego? A pamiętacie, że funkcjonowało chyba całe 6 dni zanim zabrakło miejsca dla zwierząt?

To jest naprawdę sprawdzone - nie można zachęcać ludzi do oddawania zwierząt i podawać im łatwych rozwiązań. Więcej niż chętnie z tego skorzystają. A my nie mamy możliwości zająć się każdym zwierzakiem, którego ktoś się pozbędzie, bo nadarzyła się okazja. To bardzo przykre, ale niestety musimy mierzyć siły na zamiary - nie tak dawno duża interwencja w Mszczonowie niemal nie zakończyła działalności SPK. Nie było pieniędzy, DT, wolontariuszy. A jak SPK padnie, to kto się zajmie chociaż niektórymi z niechcianych uszaków?

Trzeba promować adoptowanie uszaków, a nie ich oddawanie. Oddający i tak się znajdą.