Dieta "jelitowa":
- dobre siano, może być rumiankowe, ziołowe, melisowe, "zwykłe", lepiej nie miętowe ani z warzywami. Czemu nie mięta? Bo ona spowalnia pracę jelit. Wskazania dla królika do picia mięty są rzadkie, choć ma ona dobre właściwości to przy zatorach może działać utrudniająco.
- suszone zioła: babka, mniszek, krwawnik. Nie polecam natomiast liści winogron i malin - zawierają naturalny antybiotyk, który spowolni regenerację jelit, nie wskazana jest też szałwia - działa antybakteryjnie, ale dość ostro i często podrażnia.
- siemię lniane. W przypadku lekkich dolegliwości czy przytkania w ziarenkach, 2x dziennie po 1/2 łyżeczki od herbaty na króliczka. Przy poważnych problemach jelitowych lepiej w formie kisielku - po 0,5 ml 3x dziennie.
- zamiast wody napar z rumianku i/lub krwawniku - 2 torebki rumianku na szklankę wody.
- probiotyk - dla króliczków lub dla ludzi (bez znaczenia jaki, byleby zawierał bakterie kwasu mlekowego) tyle, co na czubeczku noża wyjmiecie z kapsułki. Warto pamiętać, że dobre bakterie też wytwarzają gazy przy "pracy", nie można przesadzać z ilością probiotyku. Najkorzystniej podawać na noc, nigdy nie z antybiotykiem na raz. Zaczynając od codziennego podawania można przejść do co 2-3 dni, do 1x w tyg. Probiotyk zapobiega namnożeniu się szkodliwych bakterii i wspomaga trawienie, przez co odciąża jelitka oraz powoduje zwiększenie przyswajalności substancji odżywczych z pokarmu (więcej tego, co król zjada, się trawi).
- jako smakołyk: naturalny (nie solony i bez dodatków) wafel ryżowy 1/4
Tak wygląda ścisła dieta na jelitka.
Ja osobiście jestem przeciwna podawaniu kiwi czy ananasa na zakłaczenie - fakt, zawiera enzymy trawiące białko, ale nie mam dowodów, że akurat włosa (np. dr Lidia Lewandowska w swoich publikacjach też wyraża taką wątpliwość i nie zaleca soku z nanasa). Natomiast może skutecznie podrażniać przewód pokarmowy i w dodatku ananas zawiera masę cukru - pożywki dla bakterii, które naprodukują przez to mnóstwo gazów.
Królik w naturalny sposób sam się odkłacza sianem - włosy w jego przewodzie pokarmowym są normalną rzeczą i tylko choroba, narkoza, genetyczne uwarunkowania czy ciało obce mogą ten proces zakłócać.
To wszystko moje prywatne opinie i dieta sprawdzana na moich uszach i niedomagających tymczasach - a zlecana przez weta . Każdy opiekun ma wybór - ja się tylko dzielę doświadczeniem.