Zgadzam się z Moną i Madzią. Niestety dużo ludzi decyduje się na króliczki, jak są "malutkie, słodkie i bezproblemowe", głównie ze względu na ich wygląd. Na reklamie przydałby się większy króliczek, dorosły. Żeby nawoływać właśnie do adopcji starszych uszaków, czasem i weteranów, którzy czekają na dom miesiącami.. Mały króliczek przyciągnie ludzi, to fakt. Ale czy nie tych samych potencjalnych opiekunów, którzy zostają zwabiani przez sklepy zoologiczne i kupują te małe kuleńki, często dla swoich dzieci, a potem porzucają i mamy błędne koło?
A propo koloru, to niebieski napis do mnie przemawia, ma wyraźny kolor, jest zauważalny.
Szynszyla też mi nie przeszkadza. Może to i lepiej, bo pokazuje, że wbrew tego, co myśli większość społeczeństwa, istnieje przyjaźń międzygatunkowa i można adoptować króliczka, mimo, iż mamy już w domu kota, psa, szynszylę, czy rybki. Myślę, że królik obok pieska też nieźle by wyglądał.