No z tym rozrabianiem w nocy to bym się pokłóciła. My z Semirem nie mamy problemów. Chodzimy spać ok.22-22:15 i nawet jeśli siedzimy dłużej np. w piątek, czy weekend to Semirek o tej porze już przysypia:P nie wiem czy się tak przyzwyczaił, czy z niego taki aniołek, hehe;)
Co prawda mój narzeczony mówi, że czasami słysze jak jeszcze szamie sianko, czy przestawia swoje zabawki, a potem cisza:)
Jeśli chodzi o wychodzenie z klatki to jak Semir przyjechał do nas to też 2 dni nie chciał wychodzić z klatki, a teraz odwrotnie- nie chce do niej wracać
tylko, że my puszczamy go po pokoju i kuchni od 17-22:) i wtedy sobie kica gdzie chce, bawi się itd. a o 22 idzie spać:)na początku miał zrobiony wybieg ogrodzony siatką, ale w momencie kiedy przeskoczył wybieg i wskoczył nam na kanapę to zmiękło nam serce i od tego czasu biega praktycznie po całym domu, hehehe:P