Autor Wątek: Czy każdy samiec znaczy teren??  (Przeczytany 10254 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Elfik23

  • Gość
Czy każdy samiec znaczy teren??
« dnia: Marzec 11, 2006, 22:12:14 pm »
Witam! :elou: :elou:  :elou:
 Mam juz 100% pewności ze Tofik jest samczykiem. Już schodzą (lub zeszły mu jaderka - nie wiem jak ostatecznie maja wygladac i jakiej maja być wielkości, a że zauwazyłam je jakies 9 dni temu to nie wiem czy juz Tofik dojrzał czy jest jeszcze w trakcie). Ma około 4 miesięcy. Troszkę trudno nauczyc go czystości, i jak tylko go nie dopilnuje to niestety potrafi nasiusiac mi gdzies na brzegu dywanu. W zasadzie to ciekawi mnie kiedy moge sie spodziewać że Tofik zacznie znaczyc teren? i czy wogóle jest taka mozliwośc ze jako samiec nie bedzie tego robił?? Czy wszystkie samce znacza teren?? Słyszałam ze to dość uciązliwy zapach, a nie chciałabym go poddawać kastracji. Czy istnieje taka mozliwośc że akurat jego ominie takie zachowanie?? :hm: Opowiedzcie jak to jest w przypadku Waszych samczyków? czy wszystkie są kastrowane?

ulpu

  • Gość
Czy każdy samiec znaczy teren??
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 12, 2006, 07:25:17 am »
Mój samiec jest wykastrowany już od dawna, ale zawsze miał problemy z sikaniem do kuwety, a jak miał kilka miesięcy to najpewniej też znaczył temat. To już było tak dawno temu, że nie pamiętam, czy to wiązało się z jakimś przkrym zapachem - chyba niezbyt, bo nie utkwiło mi w pamięci ;-)

Chyba nie ma ustalonego okresu, kiedy królik zaczyna znaczyć teren. Zazwyczaj jest to wiek kilku miesięcy.

Myślę, że większość samców znaczy teren. Jednym to przechodzi jak dojrzeją, a inne robią to do końca życia (nawet po kastracji - kiedy robią to z przyzwyczajenia). Pewnie zdarzają się wyjątki lub znaczenie terenu nie jest tak częste, ale wydaje mi się, że chyba nie masz co liczyć, że "to" Cię (a właściwie króliczka) ominie, tym bardziej, że masz kłopoty z nauczeniem go czystości :)

Elfik23

  • Gość
Czy każdy samiec znaczy teren??
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 12, 2006, 10:47:30 am »
hej!  :elou:  :elou:  :elou:
Ech...jednak mam jakąś małą nadzieję. Może bym tak o to sie nie martwiła gdyby nie to że chcę uniknąć kastracji. Poprostu się boje że znów coś sie stanie i królik nie przeżyje tego zabiegu. Na razie w sumie nie jest tak źle. Jesli go pilnuję to widze kiedy ogonek nosi uniesiony i wtedy szybko go zaganiam do klatki lub od razu do kuwety wsadzam, wtedy sie wysika i znów może biegać. ALe gdybym tak np zajeła sie czymś i nie patrzyla na niego przez dluższy cza...to pewnie znów by się gdzieś zlał. Czasaem mam wrażenie że robi na złośc mojemu psu, który jest po drugiej stronie drzwi, bo to własnie głownie koło drzwi Tofik sika. Mysle o postawieniu mu jeszcze jednej kuwety na pokoju, ale z drugiej strony pokoik mam tak mały że np Kicula sama chodzila do klatki za potrzebą. Co do Tofika to np gdy jest  juz w klatce to sika do kuwety i ostatnio już nie zauwazam bobków poza nią tylko z tym też chodzi do kuwety. Jednak na pokoju troszke jakby nie miało to dla niego znaczenia. Latam za nim z łopatka zbierając bobki i pilnuje by nie sikał. Może w ten sposób jakoś go naucze...ale co ciekawe. U mojego narzeczonego dywan to taki malutki okrag koło narożnika a cła reszta t parkiet...jak Tofik zostawiał bobki to tylko na dywanie, na parkienie ani razu się nie zlał ani bobka nie zostawił. Raz w ciągu tygodnia gdy chcielismy zobaczyc co zrobi, faktycznie postanowił nalać na brzeg dywanu. hehe wniosek z tego taki że albo zmienię podłoge albo musze sie pogodzic z faktem brudzenia przez Tofika :).  :poddaje_sie:  :poddaje_sie:

bonnie_blue

  • Gość
Czy każdy samiec znaczy teren??
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 13, 2006, 07:30:52 am »
Moj nie znaczy terenu  :hura:
Tylko czasami sika na lozko, ale to nie jest znaczenie tylko jakas jego potrzeba sikania na miekkie. Ja nigdy nie mialam nawet 1 bobka poza klatka (tylko na lozku, ale jak Bobcio wychodzi z kojca to daje cerate na lozko i jakies stare przescieradlo). Bobus nie byl kastrowany :)

Elfik23

  • Gość
Czy każdy samiec znaczy teren??
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 13, 2006, 09:15:20 am »
A ile Twój króliczek ma lat??Aha i jeszcze jedno pytanie...jak to w zasadzie wygląda to znaczenie terenu?? Tofik jedyne co widze to pociera brodką. Wczoraj akurat znow zajełam się czymś i nasiusial na dywan, ale tak tylko troszkę... i nie wiem czy to mialo być znaczenie terenui czy nasikal tak malutko bo mu w tym przeszkodziłam i przegoniłam?? Hmmm...koty to chyba jakoś tak spryskują teren...sama nie wiem. :kroliczek:

bonnie_blue

  • Gość
Czy każdy samiec znaczy teren??
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 13, 2006, 13:37:48 pm »
Bobek ma prawie 2 latka. Jesli chodzi o pocieranie wszytkiego broda, to Bobek tak robi. Ale za to nie sika i nie bobkuje gdzie popadnie.
Z tym sikaniem na miekkie to on mial od samego poczatku. Od razu kiedy go przywiozla moja siostra, pierwsze co zrobil to wskoczyl na lozko i oddal mocz. O znaczenie terenu nie podejrzewam 8 tygodniowego kroliczka, wiec chyba po prostu ma tak od zawsze :D

Katasza

  • Gość
Czy każdy samiec znaczy teren??
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 14, 2006, 18:42:51 pm »
Rudy chociaz dojrzal, to pewne, to wylacznie brodkuje mi wszystko. nie sika i nie bobkuje. nie wiem od czego to zalezy. bo moj pierwszy kroliczek, Baks tez nie znaczyl terenu.

Elfik23

  • Gość
Czy każdy samiec znaczy teren??
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 23, 2006, 11:23:17 am »
Hej. To ja po małej przerwie. Tofik hmm ma juz wszystko co mały mężczyzna miec powinien. Zrobił się z niego straszny diabełek, ale...nie zauważyłam żeby znaczył teren, jeszcze. Czekam co będzie dalej. na razie brodkuje i bobkuje gdzie tylko mu się zachce  :benc: co nie ukrywam jest kłopotliwe, ale chyba już nie naucze go czystości na pokoju. Na szczęscie nie siusia, choć gdyby go nie upilnować nie wiem co mogłoby być. Czekam tez na wiosne, bo Tof ostatnio strasznie bierze się za dewastowanie wszystkiego. Ma swoje "zabawki" ale to widać za mało i meble, tapety, itp są dla niego dużo ciekawsze. A w związku z ta wiosną, mam nadzieje że jak troche pobiega po dworze to mu nieco energii do dewastowania ubędzie i będzie spokojniejszy. ech....oby jak najszybciej.