Ja też się podpytuję o to, co Ania. W Krakowie powstaje Uszata Przystań i ludzie się na nią składają (na czynsz) w postaci cegiełek. Można by spróbować zrobić to samo z Przytuliskiem! Tylko musielibyśmy znać konkretne kwoty, rozpropagować akcję, znaleźć osoby, które zdeklarują wpłaty.
To tak naprawdę należało już zrobić dawno temu, bo od początku gros wydatków związanych z Przytuliskiem spoczywało na Tobie, Kasiu.
Napisz, co o tym sądzisz! Chyba, że podjęłaś już decyzję. Pozdrawiamy!