Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak, że jeden króliki jest za TM. Pozostało 5. Trzy zostały wyciągnięte i je zabieramy. Pozostały dwie koszatniczki - resztę ktoś zabrał? Dwóch królików nie chcą wydać. Dziewczyna z Żywca się postara, ale wątpi, żeby się udało.
Ponieważ u mnie w domu jest jak jest z powodu choroby Oli, FPK w osobie Kitty ofiarowała mi pomoc w znalezieniu dt i przechowaniu królików, oraz w ich leczeniu - jeśli będzie taka konieczność. Jedna samica jest w złym stanie. Dlatego prosimy również o wpłaty na konto FPK. Transport jest przewidywany na niedzielę - o ile "Ola czegoś nie zmaluje"...... jadę po nie a w Żorach przejmie je Kitty.