Aktualne zachowanie Trusi:
Przez pierwszy tydzień pobytu u nas była mega zalękniona, nie dało się do niej wyciągnąć ręki, a nawet przejść obok, bo od razu uciekała!! Teraz jest lepiej tzn. swobodnie koło niej można chodzić, nawet kiedy kładzie się z wyciągniętymi girkami (czyli ogólnie jest wyluzowana), wyciągnąć rękę z jedzonkiem, które chętnie bierze. Niestety często przy próbie głaskania ucieka. Czasem udaje się ją pogłaskać, ale wtedy leci mnóstwo futra
Wczoraj pierwszy raz widać było, że głaskanie jest dla niej przyjemne - rozłożyła sie wygodnie i zgrzytała zębami:)
Dziewuszka zrywa tapety ze ścian, ściany też podgryza
Lubi bawić się papierem, szarpie go i podgryza. Lubi też podgryzać materiały - dostała kocyk, który przerzuca z kąta w kąt i szarpie się z nim:) Kolejną jej zabawą jest świrowanie, zwłaszcza wieczorem. Szaleje tak, że dziwię się, czemu jeszcze nie biega po ścianach! Lubi też wskakiwać na meble. Zagląda wszędzie, gdzie tylko nosek sie zmieści. Lubi tunele i szpary. Wciska się w szczeliny, w których lubi odpoczywać.
U nas zamykana jest tylko na noc. Wtedy załatwia się na kocyk albo w sianko:/ W ciągu dnia natomiast biegnie zrobić siusiu do klatki Paszteta...
Z Paszteciakiem [5letni pełnojajeczny buc, którego bardziej interesuje co Trusiak ma w misce!] bardzo dobrze się dogadują. Widać po niej, że PRAGNIE kontaktu z innym królikiem. Kładzie się koło niego, czyści mu futro, podkłada główkę do smyrania. Ona potrzebuje kontaktu z królem!
Ogólnie jest wesoła i ciekawska. I przybiega na zawołanie
Na pewno zasługuje na domek, który ją zaakceptuje taką, jaka jest:)