Hej...
Mam do was prosbe, bo zaczynam sie niepokoic o Nale.
Wczoraj po raz pierwszy zrobila cos dziwnego. Moj TZ wrocil po tygodnowej nieobecnosci i wniosl sporo nowych zapachow-walizka, torba.... Rozumiem, ze byla bardzo zajeta-brodkowala wszystko.
W pewnym momencie zobaczyla uchylone drzwi do lazienki, bylam w srodku i zazwyczaj moze tam wchodzic, nie jest to zakazany teren, wiec jej nie zabronilam. A ona wpadla, zrobila wyskok i... obsikala wszystko na ciemno pomaranczowy kolor! i zwiala. To cos mialo zapach ale nie jakis super mocny (na pewno nie porownalabym go do kocura!)
Dzisiaj zauwazylam, ze ta sama substancje ma na ogonie-mam wrazenie, ze probowala znaczyc tym klatke i zostalo jej :?
No i nie wiem, czy ona sie tak bedzie zachowywac zawsze jak ma ruje?? Czy to normalne??