Są klatki w dobrych cenach, ale niestety daleeeeeko od nas
Proszę Państwa przedstawiam Tutka. Tutek jest od jakiegoś czasu na naszej stronie adopcyjnej, ale dopiero w niedzielę trafił do naszego biura. Jego dotychczasowa opiekunka ma alergię, widoczną zresztą, bo jak tylko pani weszła do naszego zakróliczonego biura zaczęła łzawić
Tutek na szczęście przyjechał z pełnym wyposażeniem, więc nie pojawił się problem wiecznego deficytu klatkowego
Tucio był najpierw nieco przestraszony, co widac po jego wieeeelkich oczach, ale widac było też, że zaciekawiony. W poniedziałek dziewczyny puszczały go ze Scroogem na pierweszy wybieg, nie pozabijali się
Zuzi skoki są już w o wiele lepszym stanie, tylko na jednej łapce jeszcze widać jakieś zmiany. W chwili obecnej zapewniamy jej tylko mięciutkie podłoże, nie smarujemy ani nie zasypujemy już niczym lapek. Ponieważ zużywamy dla niej bardzo duże ilości podkładów jeśli ktoś ma na zbyciu chętnie przyjmiemy
Na razie jeszcze trochę mamy, ale zapasy szybko schodzą.
Bezimienna baranina nadal czeka na WO, który zechce jej nadać imię, żeby już nie słuchala jak za nia wołamy "ej Ty" albo "baranina"
W klatkach widac mordki Scrooge'a i Mańki
A tutaj śliczna Duru i zadek jej ziomalki Sonii. Dziewuszki sa do wzięcia w pakiecie
I jeszcze jedna dobra wiadomość brodata Zumba na 95% zostanie w swoim domku tymczasowym.
Lubelaki pozdrawiają i życzą wszystkim uszatym koleżkom szczęśliwego Nowego Roku, pełnego pysznych warzyw, w zdrowiu. A opiekunom uszatych dużo radości z przebywania ze swoimi podopiecznymi