Oczywiście, że Zuzia jest przesłodka, co to za wątpliwości?!
Jest szczególnie z charakterku
Maluchy niedługo przestaną być maluchami
i coś czuję że będzie tak jak mówił doktor, krzaczki będą miniaturkami, a te cztery małe potworki wyrosną na hodowlane cuda
a teraz mały dramat...
dramat w postaci Kurki - tak roboczo z Rice nazwałyśmy króliczkę bez futerka
Małą odebrałam dzisiaj od Pani, która przechowywała zwierzaki dla właściciela, właściciel urzęduje ponoć w Lublinie, jednak telfon głuchy, od dłuższego czasu nie ma z nim kontaktu i najwyraźniej w świecie pozbył się "problemu". Los Kurki dzieliła świnka morksa - spróbujemy jej pomóc kontaktująć się z SPSM, gdyż bardzo mi ich szkoda. Pani u której mieszkały zwierzaki nie ma w domu po kilka dni... królik przebywał w klatce wypełnionej piaskiem razem z prosiaczkiem, brak siana, granulatu, czegokolwiek pożywnego
Najgorszy jest jednak widok Kurki, na zdjęciach tego tak nie widać, ale królik ma około 30% owłosienia, skóra najbardziej prześwituje na pyszczku, grzbiecie i po bokach, owłosiona jest tylko pupcia
Jutro Rice zabierze małą do dr. Ziętka i dr. Różańskiej, zastanawiamy się czy to może grzybica ją tak urządziła?