chciałabym nauczyć Zuzię, że to, że biorę ją na kolana nie jest niczym złym... na razie robie tak, że kładę ją na kolanach, głaszczę, ale nie powstrzymuję, jak chce zeskoczyć, żeby wiedziała, że przymusu nie ma... no to siedzi na kolanach jakiś ułamek sekundy i zaraz zeskakuje. za to uwielbia o godzinie 23 wskakiwać na nasze łóżko i zwiedzać
. jest bardzo czysta, nie zostawia po sobie śladów nigdzie poza klatką, tam chowa się, jak już jej moja córcia za bardzo dokuczy albo jak chce sobie pojeść siana. a tak, to biega, gdzie chce po całym mieszkaniu. czasem nawet domaga się głaskania. no i jest olbrzymim łasuchem, uwielbia wszystko, co zielone- koperek, pietruszkę, dziś dałam jej bazylię, też lubi
a rodzynki i słonecznik wprost uwielbia
niestety nie wiem, jakie rozrywki mogłabynm jej dostarczyć, ma pudełko, jedną zabawkę, ale ona jakoś mało rozrywkowa chyba... ufff, rozpisałam się, ale liczę, że dużo sie tu nauczę od doświadczonych posiadaczek królików