Isia w końcu dostała drybed! do tej pory używałam go tylko u psów, ale chyba sprawdzi się u królika? na razie nie niszczy go
zrobiłam jej domek z kartonów i strasznie go lubi... zaczęła W KOŃCU sama pić z poidełka! jest bardzo aktywna i pogodna...
fota RTG utkwiła na Powstańców u radiologa, ale radiolog nic nowego nie wymyślił. Mówi, że to raczej niedobory w okresie wzrostu i tyle... także jedziemy do neurologa i zobaczymy, co powie io rehabilitacji!
kupiłam Isi szeleczki XS ferplastowe, ale są za małe... absolu podpowiedziała mi, że można jej zakładać szeleczki i ją podnosić, żeby mogła sama "iść" znaczy stymulować ją
ale szelki te XS są za duże... kurcze, chciałam żeby były szersze wygodne, te są na gąbce... takie królicze zwykłe są cienkie, nie będą się wżynać? są na to jakieś patenty?