Czy Pan Bobisław rzeczywiście jest panem??

[bonnie_blue]

Hmmm.
Zastanawiam sie nad moim Bobusiem. Bobo nie jest kastrowany a mimo to nie przejawia zachowan typowych dla samcow. Nic mi nie gwalci, nie znaczy terenu siuskami (nigdy tego nie robil), moze poza lozkiem, ale to chyba nie jest jednak znaczenie tylko jego zlosliwosc, nie jest agresywny, nie przejawia zachowan terytorialnych. Po prostu nic typowego. Zastanwaim sie czy ktos go nie wykastrowal (ale kiedy??) albo czy to przypadkiem nie jest samiczka (chociaz organy plciowe i brak zachowan typowych dla samiczek temu przeczą). Czy Wasze kroliki tez sa takie "bezplciowe"

[Justka]

No mój Maxo to dopiero jest "płciowy", cały czas gwałci mi kapcie, włazi na nogę i lata jak wariat, a teren znaczy całkiem znakomicie:))
To może rzeczywiście to Pani Bobisława no albo dopiero wszystko przed Tobą, uwierz mi nie masz czego żałować

[anUSZka]

A w jakim jest wieku?

[Betka]

Desperado miał okresy gwałtów, ale szybko mu to przeszło. Też mi nie siusia i nie jest terytorialny. Jest przewspaniałym niekastrowanym królikiem Rozmawiałam z wetami na jego temat i ewentualnej zdrowotnej kastracji - odradziły. Jest to poprostu unikalny pan królik z niesamowicie fajnym charakterkiem Miło wiedzieć, że są i inne takie króliczki

[bonnie_blue]

Mój Bobo w czerwcu bedzie mial dwa latka
Betka. Dobrze wiedziec, ze jest wiecej takich kicusiów  
Ale ja chyba jednak mojego wykastruje, bo chcialabym w najblizeszje przyszlosci sprawic mu kolege/kolezanke :kroliczek:  

[anUSZka]

Ale ja chyba jednak mojego wykastruje, bo chcialabym w najblizeszje przyszlosci sprawic mu kolege/kolezanke :kroliczek:  

To sie nazywa plan  

[bonnie_blue]

Ale ja chyba jednak mojego wykastruje, bo chcialabym w najblizeszje przyszlosci sprawic mu kolege/kolezanke :kroliczek:  

To sie nazywa plan  

 :hehehe:

[anUSZka]

Jestem pewna, ze juz niektore kroliki adopcyjne wziely sie za poprawianie fryzur

[Betka]

Bonnie blue ale ja mam drugiego króliczka Mambulka jest adopcyjną panienką - wysterylizowaną zdrowotnie (małych więc nie będzie ) Posiadanie drugiego ucholka nie musi pierwszego skazywać na skalpelka, zwłaszcza, że kastrowanie na pewno zmieni mu w pewien sposób charakter

[bonnie_blue]

anUSZka rozgladam sie powoli i bardzo starannie Problem jest tez taki,ze mam dwa pinczerki i dlatego musze bardzo ostroznie wybierac kroliczka (zeby nie dostal zawalu jak Cyrylek i Funcia zaczna szczekac). boje sie w ogole, ze moj dom moglby byc nieodpowiedni dla drugiego kroliczka (dwa psy i Bobek z ktorym nowy kroliczek moze sie nie polubic  )

Betka taki uklad (wysterylizowana samiczka) odpowiadalby mi najbardziej Bo jednak nie chce dawac Bobka pod noz (moj poprzedni piesek musial miec operacje i niestety nie obudzil sie  : ).