Autor Wątek: Karp na święta - co o tym myślicie?  (Przeczytany 41334 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 21, 2011, 22:29:34 pm »
Oj bez przesady , dużo zależy od umiejętności rybaka , mój tato jak wyciąga haczyk to niejednokrotnie nie ma ani kropli krwi i prawie w ogóle mu się nie zdarzyło żeby złapać rybę w boku czy innym miejscu i aż tak żeby rozedrzeć :/ 
I wielu ludzi coraz częściej preferuje taki sport  łapią i wypuszczają .



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 21, 2011, 23:14:57 pm »
Z tą obrazą uczuć religijnych chodziło o to, że Viva chyba (nie jestem pewna) opublikowała "Drogę Krzyżową karpia", z 14 stacjami.



U nas karp niestety jest. I ojciec niestety kupuje żywe. Przynosi je i wrzuca do zlewu (wanny nie mamy). Jeśli ja jestem w domu, nalewam im wody, żeby chociaż się nie dusiły. W tym roku mnie nie było, podobno leją teraz do toreb wodę, ale ciężko mi w to uwierzyć... Jak przyszłam, to już były podzielone na kawałki. Nic nie jestem w stanie zrobić.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 21, 2011, 23:44:53 pm »
a oburzony ksiądz powiedział, że te akcje to obraza uczuć religijnych.

Akcje w obronie ryb wg księdza to obraza uczuć religijnych?
A gdzie moralność i życie w zgodzie z dekalogiem i przykazaniem "NIE ZABIJAJ" ?
Gdzie przyjaźń ludzi ze zwierzętami którą Bóg tak mocno wpajał Adamowi i Ewie?
Ten ksiądz to d**a (przepraszam bardzo) a nie ksiądz i osoba bardzo praktykująca swoją wiarę.
Im to wiecznie nic nie pasuje...

U mnie na stole jest karp bo rodzice lubią. Ja nie znam smaku tej ryby i poznać nie chce. Dla mnie to durna tradycja jest.
Dla mnie tradycją jest wspaniały czerwony barszczyk z grzybkami i uszkami z farszem pieczarkowym, do tego pierożki z grzybami i z farszem kapuściano-grzybowym.
Obowiązkowo makowiec, metrowiec i nasz chlebuś powszedni. Chrzan, ćwikła i krokiety. Moje święta mogą się opierać tylko na tym co wymieniłam. Karpia nie potrzebuje do pełni szczęścia kubków smakowych.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 22, 2011, 07:07:01 am »
Mój tato od kilu lat mimo tego ze jeździ na ryby nigdy nie przywozi ryb tylko wypuszcza z powrotem do wody  tzn eko wędkowanie

No nie wiem czy takie eko. Wiesz jak wygląda łapanie ryb na wędkę. Po prostu połykają haczyk a wędkarz podcina, tzn. szarpie wędką i haczyk (zresztą bardzo ostry) wbija się w ciało ryby a ściśle mówiąc w jej głowę bądź gdzieś obok. Chcąc wyjąć taki haczyk z ryby trzeba niemal wyszarpać z ciała ryby nieźle ją przy tym charatając. Bardzo często taka uwolniona ryba niestety po niedługim czasie umiera i tak. Wiem jak to wygląda bo mam w rodzinie wędkarzy i w ostatnie lato sama trochę wędkowałam (pierwszy i ostatni raz). Miałam ogromne problemy z wyjęciem tego haczyka z ryby i niestety bez krwi się nie obyło. Dlatego kolejne złowione sztuki byłu uśmiecane przed odczepieniem natychmiast po wyjęciu z wody uderzeniem o kamień. Niemniej jednak stwierdziłam, że taki sport to nie dla mnie. Zbyt brutalny mimo wszystko. Dlatego według mnie to o czym piszesz to żadne eko łowienie bo i tak okalecza żywe stworzenia, które czują na pewno bardzo dotkliwie ból jaki się im zadaje. A co do karpia to owszem bardzo lubię jednak zawsze kupuję płaty nigdy żywego. Też mi bardzo szkoda tych sprzedawanych prosto z wody, które potem w reklamówkach duszą się.

Nie wiem jak wędkarze w Twojej rodzinie ale mój ojciec idzie z duchem czasu i są teraz tzw. bez zadziorowe haki które wyjmuje się łatwo i ryba uszkodzeń na ciele nie ma. Tylko nie doświadczony wędkarz może zrobić rybie krzywdę nie umiejętnie i zbyt nerwowo wyciągając rybie hak z pyszczka. Mojemu tacie zajmuje to mniej niż 10 sekund wiec nie wydaje mi się żeby ryba cierpiała aż tak bardzo.
 

Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 22, 2011, 07:33:48 am »
Nie wiem jak wędkarze w Twojej rodzinie ale mój ojciec idzie z duchem czasu i są teraz tzw. bez zadziorowe haki które wyjmuje się łatwo i ryba uszkodzeń na ciele nie ma. Tylko nie doświadczony wędkarz może zrobić rybie krzywdę nie umiejętnie i zbyt nerwowo wyciągając rybie hak z pyszczka. Mojemu tacie zajmuje to mniej niż 10 sekund wiec nie wydaje mi się żeby ryba cierpiała aż tak bardzo[/quote














No nie chcę się kłócić ale fakt, że haczyk przy wyciąganiu ryby z wody wbija się w jej ciało chyba jest bezsporny. Oczywiście zgadzam sie, że wprawiony wędkarz na pewno zgrabnie i szybko odczepi haczyk od ryby ale nikt mi nie wmówi, że ryba wychodzi z tego bez żadnego okaleczenia. Ciekawa jestem jak ryba może dalej żyć gdy przy wyciąganiu z wody haczyk wbija się w podniebienie i głębiej w jej mózg od środka. Niejednokrotnie tak się dzieje przy wędkowaniu. I co z uszkodzonym mózgiem dalej sobie żyje??? Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Chodzi mi o aspekty techniczne a nie udowodnienie, że wszyscy wędkujący to sadyści - bez przesady. To tyle w temacie.




Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 22, 2011, 07:36:53 am »
Nie wiem jak wędkarze w Twojej rodzinie ale mój ojciec idzie z duchem czasu i są teraz tzw. bez zadziorowe haki które wyjmuje się łatwo i ryba uszkodzeń na ciele nie ma. Tylko nie doświadczony wędkarz może zrobić rybie krzywdę nie umiejętnie i zbyt nerwowo wyciągając rybie hak z pyszczka. Mojemu tacie zajmuje to mniej niż 10 sekund wiec nie wydaje mi się żeby ryba cierpiała aż tak bardzo[/quote













No nie chcę się kłócić ale fakt, że haczyk przy wyciąganiu ryby z wody wbija się w jej ciało chyba jest bezsporny. Oczywiście zgadzam sie, że wprawiony wędkarz na pewno zgrabnie i szybko odczepi haczyk od ryby ale nikt mi nie wmówi, że ryba wychodzi z tego bez żadnego okaleczenia. Ciekawa jestem jak ryba może dalej żyć gdy przy wyciąganiu z wody haczyk wbija się w podniebienie i głębiej w jej mózg od środka. Niejednokrotnie tak się dzieje przy wędkowaniu. I co z uszkodzonym mózgiem dalej sobie żyje??? Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Chodzi mi o aspekty techniczne a nie udowodnienie, że wszyscy wędkujący to sadyści - bez przesady. To tyle w temacie.




edit: coś nie mogę wyjść z ramki

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 22, 2011, 07:44:38 am »
Jest również takie coś co nazywa się podbierak , przy cięższych rybach używa się właśnie jego , wchodzi się do wody i i podbiera do sieci w taki sposób nie robi się jej prawie krzywdy , ja tam nie chcę nikogo przekonywać do moim spostrzeżeń ,  tato lubi wędkować i dlatego znam sprawę od zaplecza :)



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 22, 2011, 09:18:52 am »
Ten ksiądz to d**a (przepraszam bardzo) a nie ksiądz i osoba bardzo praktykująca swoją wiarę.

Magda, może ja praktykującym katolikiem już nie jestem ale proszę takie określenia zachować dla siebie. Sa w naszym gronie ludzie, ktorzy mogą sie poczuć obrażeni Twoja wypowiedzią. Trzeba miec szacunek dla ludzi. A praktyka wiary jest kazdego indywidualną sprawą i nic nam do tego.. Kazdy ma swoje sumienie.




Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:05:48 am »
Bycie księdzem nie oznacza posiadania immunitetu i niemożności bycia krytykowanym za swoje czyny. Ksiądz to nie to samo co ktoś święty czy beatyfikowany.
Bycie księdzem natomiast wg mnie zobowiązuje do pilnowania się, co się publicznie głosi i czy przypadkiem nie wpłynie się tym negatywnie na i tak niską etykę panującą w polskim społeczeństwie. Puszczenie takiej wypowiedzi w telewizji jest niedopuszczane, bo wręcz utwierdza miliony telewidzów w tym, że zabijanie zwierząt jest ok i wręcz wymagane wiarą. Sprawdziłam, że była to reakcja na sztukę wystawioną przez Klub Gaja przed sejmem, ale ucierpiały areligijne akcje Vivy i Empatii, wrzucono wszystko do jednego worka i ośmieszono całościowo podejście do sprawy cierpienia zwierząt. Telewidz nie będzie się zastanawiał i szukał niuansów, dla niego będzie już jasne, że każdy kto mówi coś o ratowaniu ryb, czy w ogóle zwierząt, tzw "ekolog" czy obrońca zwierząt to heretyk i przeciwnik kościoła, a wręcz bluźnierca.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:11:28 am »
A ja bede miala w tym roku moje pierwsze weganskie swieta, z czego jestem bardzo zadowolona :lol Nie bede musiala dla nikogo smazyc rybki ani (zgodnie z tutejsza tradycja) piec indyka ;) Menu nie bedzie bardzo 'swiateczne', ani tradycyjne, ale chodzi przeciez o to, zeby milo spedzic czas :)

W mojej rodzinie za to karp byl zawsze, bo moja mama bardzo lubi. Dawniej byly kupowane zywe i plywaly w wannie. Raz urzadzilam w Wigilie taka histerie, ze juz wiecej nic zywego w domu sie nie pojawilo ;) No... czar swiat prysl jak pol dnia ryczalam i wyzywalam ojca od mordercow.

A' propos tego co pisala wczesniej ais, o tych wege karpiach. Ja tutaj jadlam weganskie fish and chips i ten panierowany kawalek 'ryby' byl po prostu nie do odroznienia od prawdziwej (!) Wygladalo to jak filet z ryby, mialo nawet ta ciemna skorke (zrobiona chyba z papieru uzywanego do sushi), konsystencja tez byla bardzo podobna do miesa ryby. Bylam bardzo zaskoczona ;)


U mnie w pracy juz sie jeden koles podsmiewywal z tego, ze o karpiach teaz tak caesto sie mowi w wiadomosciach, ogolnie w tv. Skwitowal, ze 'tez nie maja o czym mowic'...

Za to ktos inny, kto widzial u mnie na FB info o akcji Nie strzelam w Sylwestra, zaczepil mnie i pytal dlaczego sie nie mowi ile ludzi i dzieci ginie... :| Nie? Nie mowi sie? Moim zdaniem caly czas sie trabi. Jak mnie wkurza to, ze wiekszosc osob nie widzi nic poza czubkiem wlasnego nosa. Tylko ludzie, my, my i my jestesmy najwazniejsi... Moglam mu powiedziec, ze to akcja dla zwierzat a ludzie to tez zwierzeta, ciekawe jaka mine by zrobil hehehe.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2011, 11:16:34 am wysłana przez Tocha »

Offline chlup

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 657
  • Lokalizacja: wielkopolska
  • Moje króliki: Pimpol
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:19:46 am »
U mnie karpia od jakiegoś czasu na wigilii nie ma. Kiedyś ojciec kupował żywe, wpuszczał do wanny i potem zabijał (on ze wsi jest więc dla niego to jak splunąć). Ale jakiś czas temu postawiłam sprawę jasno: albo na wigilii jest karp albo ja. Sama nie wiem na ile poważne to było z mojej strony "grożenie", ale zrozumieli, że bardzo mi zależy i karpia nie ma.
Co do tej akcji z drogą krzyżową to nie rozumiem jak długo działająca organizacja prozwierzęca mogła tak głupio postąpić. Przecież było do przewidzenia, że to podniesie święte oburzenie. A wtedy sprawa przegrana. Przynajmniej w naszym kraju.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:27:28 am »
Człowiek swój rozum ma, nie ważne co mówi ksiądz, czy inny tego typu... Jeśli komuś los zwierząt nie jest obojętny będzie robił swoje. A jak ktoś chce tego słuchać i postępować zgodnie z tym co narzuca obcy normalny facet- bo ksiądz nie jest nikim ważniejszym od zwykłego przechodnia na ulicy, będzie go słuchał i zatapiał się w błędnych przekonaniach. Dla mnie to głupota, bo jeśli ktoś chce wyznawać jakąś religie powinien postępować zgodnie ze swoim sumieniem i dobrem ogółu. Niektórzy księża wiadomo jacy są i pewnie sam Bóg chwyta się za głowę słuchając tego do czego namawiają ludzi. A wątpię, żeby Bóg kazał ładować ryby do wora i je torturować. Ale dla niektórych ważniejsze jest to, co ksiądz powiedział, i to, co ludzie widzą. Sam Bóg idzie na plan drugi, bo jego nie pokazują w telewizji, nie nabija sobie prestiżu i nie ma własnego radia. Szkoda, że niektórzy są aż tak płytcy. Na szczęście to się pomału zmienia i ludzie zdają sobie sprawę z tego, że ważniejsze jest być po prostu dobrym, niż codziennie chodzić do kościoła, a potem obgadywać innych za plecami. Ja osobiście nie jestem wyznawcą żadnej religii. Ale z całego serca szanuję ludzi, którzy praktykują wiarę w Boga, a nie w księdza. Dla których dobrym uczynkiem jest pomoc potrzebującemu. Więc nie ważne co mówi jakiś człowiek w telewizji, ważne, żebyśmy traktowali innych tak, jak chcielibyśmy sami być traktowani. Jeśli każdy wyznawałby takie zasady na świecie nie byłoby tego całego błota. Nikt by nie cierpiał, a ryba nie byłaby tylko rybą, ale aż rybą.


Offline Aguleks

  • Moderator forum
  • ***
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:37:26 am »
Pewnych rzeczy nie wiem jak bardzo byśmy się starali nie przeskoczymy. Ludzie jedzą mięso i ryby a co za tym idzie - śmierć tych zwierząt. Nie jestem wegetarianką ale zależny mi aby zwierzęta cierpiały najmniej ile jest to możliwe.  U mnie na Święta nie ma karpia - bo "nowa" rodzina nie lubi. Jak mieszkałam z rodzicami to był bo mój tata bardzo lubi ryby. Nigdy nie pamiętam aby zwierz pływał w wannie, tato zawsze szybko je uśmiercał aby nie cierpiały długo. Brzmi makabrycznie - no cóż.
 Nie pochwalam "przydomowego" świniobicia, trzymania karpia w siatce foliowej, ale czy tak na prawdę jesteśmy mniej okrutni niż inne "zwierzęta".
Mama-gepardzica po schwytaniu małej antylopki przynosi ją swoim małym, które się nią bawią, a krwawa i bolesna jest ta zabawa i w ten sposób uczą się zabijać- aby przeżyć.
Natura jest okrutna.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:42:21 am »
Aguleks, ale ludzie sami nie poluja... Taka jest roznica, ze gdybysmy mieli sami upolowac to co bedziemy jesc, to nie wiem ile osob by sie na to skusilo... One jedza i ucza sie polowac by przezyc, my nie musimy jesc karpia czy innych zwierzat by przezyc i nie uczymy swoich dzieci polowac. Dlatego dla mnie jest duza roznica pomiedzy tym jak zwierzeta zabija inne zwierzeta a jak ludzie zabiaja zwierzeta trzymane w niewoli, nie majace szans ucieczki. To nie sa rowne szanse... Ile osob jadloby karpia w swieta, gdyby najpierw trzeba bylo go sobie zlowic? ;)

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:42:48 am »
Każdy rozumie to, że mama gepardzica poluje i zabija, żeby przeżyć. Żeby przeżyło jej potomstwo musi nauczyć je polować. Ale my nie musimy męczyć tych zwierząt, żeby przeżyć. Nie musimy znęcać się na zwierzętach, żeby przeżyć. Nie musimy traktować ich jak śmieci, żeby przeżyć. Ja rozumiem, że nie każdy może, czy chce być wege, ale to nie znaczy, że z cierpienia zwierząt i ich śmierci trzeba robić sobie rozrywkę. Bo bicie psa, czy okrutne tresury nie są nikomu potrzebne. Nikt z głodu nie umrze, jeśli tego by zabrakło...


Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:51:59 am »
Ten ksiądz to d**a (przepraszam bardzo) a nie ksiądz i osoba bardzo praktykująca swoją wiarę.
Magda, może ja praktykującym katolikiem już nie jestem ale proszę takie określenia zachować dla siebie. Sa w naszym gronie ludzie, ktorzy mogą sie poczuć obrażeni Twoja wypowiedzią. Trzeba miec szacunek dla ludzi. A praktyka wiary jest kazdego indywidualną sprawą i nic nam do tego.. Kazdy ma swoje sumienie.

Jeśli kogoś to uraziło to bardzo przepraszam. Ale wypowiadam swoje zdanie do którego mam prawo. Przecież jeśli się komuś nie podoba może nie czytać. Tak samo pisze się na forum, że terraryści czy pseudohodowcy to...... (różne epitety), a jakoś nikt wobec tego nie ma obiekcji.
Dla mnie zachowanie tego księdza nie jest normalne, więc mam prawo to skrytykować.


Trzeba miec szacunek dla ludzi. A praktyka wiary jest kazdego indywidualną sprawą i nic nam do tego.. Kazdy ma swoje sumienie.

Szacunek do ludzi mam, ale dla tych co postępują dobrze. A czy ten ksiądz postępuje dobrze? Nie. Więc dlaczego mam szanować za to co mówi?
Owszem, praktyka wiary jest sprawą indywidualną, ale każdy ma prawo rozmawiać na ten temat.
Wypowiedziałam w temacie swoje zdanie, wytykając postępowanie KSIĘDZA (to człowiek, taki jak ja czy Ty- to nie Bóg, nie obrażam wiary chrześcijańskiej czy innej).
Jak Astaroth napisała- trzeba wierzyć w Boga a nie w księdza. Ksiądz to zwykły człowiek jak każdy inny przechodzień.

Offline Aguleks

  • Moderator forum
  • ***
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 22, 2011, 12:33:40 pm »
Dziewczyny (astaroth, Tocha), ja na prawdę jestem po Waszej stronie. Wspieram pewną fundację ratująca konie, codziennie jestem na ich stronie i wierzcie mi beczę jak dziecko nad losem wysłużonych, starych koni które idą na rzeź bo gospodarz nie da im szansy na dożycie swoich dni w gospodarstwie. Wychowałam się na wsi a z racji wykształcenia poznałam 2 strategie hodowli i uśmiercania zwierząt. Nie jest mi łatwo być rozdartą pomiędzy  swoimi przekonaniami, miłością do zwierząt i pracą- nauką której również hołduje. Doktoryzowałam się w nauce o żywności-bromatologii i wiem co nauka mówi nt. białka zwierzęcego. Uważa że jest ono niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka.
Miałam wątpliwą "przyjemność", być w zakładzie mięsnym i na własne oczy widzieć uśmiercanie świnek. Mogłabym Wam wiele opowiadać na temat tzw. dobrostanu zwierząt hodowlanych i humanitarnych metodach uboju. Ale nie zmieni to faktu, że serce mnie boli i nie mogę dojść do siebie jak widzę porzucone zwierzęta, katowane, głodzone, trzymane na łańcuchach, a o łowiectwie nie wspomnę bo aż mną trzęsie ze złości.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 22, 2011, 12:59:31 pm »
Aguleks, ja wlasnie ze wzgledu na te humanitarne i 'humanitarne' metody hodowli i uboju przestalam jesc zwierzeta. Wyrazilam swoja opinie na temat polowania i przez zwierzeta i ludzi, bo uwazam ze jest to kolosalna roznica.
Co do bialka zwierzecego, jak widac sa rozne teorie na ten temat. Kazdy ma wolny wybor.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #38 dnia: Grudzień 22, 2011, 14:18:02 pm »
wiem co nauka mówi nt. białka zwierzęcego. Uważa że jest ono niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka.

Można też tak komponować posiłki wegetariańskie/wegańskie, by dostarczały pełnowartościowego białka (komplet aminokwasów). To już jest nudne, ale naprawdę są ludzie, którzy bez białka zwierzęcego potrafią przeżyc wiele wiele lat w doskonałym zdrowiu :lol

Ja nie wiem co jest bardziej makabryczne: to, że ktoś hoduje sobie świnię, którą następnie własnymi rękoma zabija i zjada*, czy zwykły szary obywatel idący po różowiutki, zafoliowany kawałek mięsa, 10 bieluteńkich, czyściutkich jajek i jogurcik owocowy a następnie bezrefleksyjnie je konsumujący. Dzień w dzień... Większość z takich osób nie wie i nie chce wiedzieć, skąd wzięła się "cielęcinka" na ich talerzu.


*w chowie przydomowym z przyczyn zrozumiałych nie zabijają zwierząt codziennie. generalnie zaś mam na myśli sytuację sprzed masowego przemysłowego chowu i uboju zwierząt, kiedy mięso było jadane o wiele rzadziej niż obecnie.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #39 dnia: Grudzień 22, 2011, 16:27:45 pm »
Niestety, na polskich uczelniach wykładana wiedza pochodzi sprzed wielu lat, nie jest uzupełniana o wyniki najnowszych światowych badań, co skutkuje niewiedzą lekarzy i dietetyków na temat prawidłowego żywienia i rozprzestrzenianiem mitów.

Poniżej wklejam tekst wraz z przypisami, napisany przez pracownika szpitala Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu, a obecnie pracownika prywatnego szpitala dla sportowców, partnera Polskiego Komitetu Olimpijskiego - Carolina Medical Center.

http://empatia.pl/str.php?id=803&dz=81

Mity o białku zwierzęcym


W polskich mediach wciąż pojawiają się wypowiedzi lekarzy, którzy twierdzą, że człowiek musi spożywać białko zwierzęce, aby zdrowo żyć. Trudno nam to zrozumieć, szczególnie że nauka już dawno rozwiązała ten problem na korzyść diety roślinnej. Przeczytajcie wypowiedź specjalistki ds. medycyny żywienia.

Tym razem błędne informacje na temat diety wegańskiej pojawiły się w kontekście uprawiania joggingu w wywiadzie pt. „Bieganie od kuchni” na portalu wyborcza.pl. Dr Urszula Zdanowicz członkini Zarządu Komisji Medycznej PZPN na pytanie: „A biegający wegetarianin?” odpowiedziała:

 - - -
- Ale jaki konkretnie? Je nabiał, ryby? A może to weganin? Frutarianin? Z przykrością muszę to powiedzieć - bo przez wiele lat sama nie jadłam mięsa - człowiek jest wszystkożerny. Czy nam się to podoba, czy nie, i czy się z tym ideologicznie zgadzamy, potrzebujemy białka odzwierzęcego. Białko zbudowane jest z aminokwasów, i te w soi nie są takie same, jak te z mięsa, jajek czy sera. I tak np. okazuje się, że dzieci będące w okresie wzrostu na bardzo restrykcyjnych dietach wegańskich są zdecydowanie niższe, niż mogłoby to wynikać z ich genów. Jeśli ktoś wybrał taki styl życia i w jego diecie nie ma żadnych białek odzwierzęcych, warto zastanowić się nad suplementami i odżywkami białkowymi, zwłaszcza przy intensywnym treningu.
 - - -

Mgr Małgorzata Desmond, jako pracownik Poradni Żywienia Kliniki Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie na co dzień przyjmuje wegetarian i wegan prowadząc badania oceniające rozwój młodych osób na dietach roślinnych, zwróciła się z prośbą do portalu wyborcza.pl o wydrukowanie sprostowania wypowiedzi Pani Dr. Zdanowicz na temat diet wegetariańskich.
Za pozwoleniem mgr Małgorzaty Desmond, zamieszczamy pełną treść jej odpowiedzi.

- - -

Szanowni Państwo,

Proszę o sprostowanie wypowiedzi Pani Dr Urszuli Zdanowicz na temat diet wegetariańskich zamieszczone w wywiadzie „Bieganie od kuchni” z dnia 08.04.2010, które według najnowszego stanu wiedzy naukowej o żywieniu są błędne, i z punktu widzenia znaczenia diet roślinnych w prewencji chorób cywilizacyjnych, wręcz szkodliwe.

W ciągu ostatnich 20 lat teza o nieadekwatności białka roślinnego względem potrzeb organizmu człowieka została  ostatecznie obalona. Zmianę kierunku myślenia w tej dziedzinie odzwierciedla między innymi decyzja amerykańskiego Ministerstwa Rolnictwa z 2000 roku, zezwalająca na całkowite zastąpienie białka zwierzęcego białkiem sojowym w szkolnych obiadach.[1]

(c.d zaraz niżej, bo cos mi sie nie chce wklejac)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2011, 16:32:20 pm wysłana przez ais »