Autor Wątek: Karp na święta - co o tym myślicie?  (Przeczytany 37406 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Karp na święta - co o tym myślicie?
« dnia: Grudzień 20, 2011, 18:38:54 pm »
Znana organizacja Ekostraż opublikowała ważny materiał: http://ekostraz.pl/portal/karp  zachęcamy do lektury

Spójrzcie też na materiały Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! - http://www.krwaweswieta.pl/

Albo na materiały Stowarzyszenia Empatia  http://ryby.empatia.pl/

Czy materiały Klubu Gaja http://www.klubgaja.pl/zwierzeta/karpie/

Co o tym wszystkim sądzicie? Dużo się teraz mówi w mediach zarówno o kupowaniu karpi jak i o rezygnacji z tego, lub też o kupowaniu karpi zabitych w sklepie.

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 20, 2011, 19:04:57 pm »
Koniecznie zabite kupować, jeśli już. Jego "świeżości" to naprawdę nie zaszkodzi po całym transporcie do sklepu i "na półkę". Gdyby ktoś jednak upierał się przy świeżości, to przypominam, że stres powoduje znaczne pogorszenie się smaku mięsa (kwas mlekowy), więc to żaden argument, że później zabity karp jest lepszy.
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 20, 2011, 19:18:28 pm »
Ja również sądzę, że jak już to kupować nieżywego. A najlepiej w ogóle zrezygnować z ryby i zrobić coś wegańskiego. Z pewnością takie danie będzie o niebo lepsze, bo nie będzie za nim stała śmierć i cierpienie zwierzęcia.


Offline Branwen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1681
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 20, 2011, 19:23:42 pm »
Moi rodzice kupują mrożoną tuszę karpia, od czasu gdy w pewną Wigilię odmówiłam zjedzenia ryby, która ostatnie godziny swojego życia spędziła w naszej wannie. W zasadzie nikt nie narzeka na jakość mięsa, a mama jest zadowolona, bo nie ma w kuchni bałaganu związanego z oprawianiem ryby.
Potworki zapraszają do swojej galerii: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13287.0.html

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 20, 2011, 19:43:36 pm »
U nas nie je się karpia - nie smakuje nam. Poza tym nie znam nikogo kto odważyłby się go zabić.
Dlatego jestem za tym, żeby ograniczyć sprzedaż żywych ryb. Czy ktoś w ogóle zwraca uwagę w jakich warunkach są one przetrzymywane? I nie mówię tu tylko o okolicach Bożego Narodzenia...
Owszem, wegańska wigilia to święta dla zwierząt, ale nie każdy jest w stanie całkowicie zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 20, 2011, 19:53:33 pm »
Nie trzeba rezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego. Można pić mleko, jeść sery i miód, ale nie jeść ryb :)


Offline Olinka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 20, 2011, 20:29:23 pm »
Bez ryby Świąt Bożego Narodzenia sobie nie wyobrażam, ale u mnie od wielu, wielu lat jada się łososia norweskiego, czy też pstrąga. Moja rodzina niegdyś jeszcze praktykowała niestety jedzenie karpia, ale po prostu przestał on nam smakować i ten cały 'szum' wywołany karpiami w centrach handlowych uświadomił nam, że kupowanie go bez zupełnie bez sensu.. Niestety one tam pływają żywe i nie mając miejsca dla siebie, niedługo potem giną tragiczną i bolesną śmiercią. Spożywanie tej ryby przy wigilijnym stole, bynajmniej u mnie, nie wchodzi w grę. A najlepiej całą wigilię, jadłabym kutię, to moje ulubione danie wigilijne. :D

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 20, 2011, 21:56:12 pm »
Większość dań na Wigilii jest wegetariańska - kapusta postna, pierogi z kapustą i grzybami, kluski z makiem, zupka grzybowa na jarzynach. Warto by na co dzień jeść więcej takich dań - to tylko wyjdzie nam na zdrowie. :)

Karp jako ryba jest generalnie dosyć zdrowy, ale warunki hodowli, połowu, transportu i sprzedaży są oburzające.
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 20, 2011, 22:17:42 pm »
Co o tym myślę? Hmmm jestem zdecydowanie na NIE. Nie powinno być ŻADNYCH żywych ryb w sklepach (poza ew. zoologicznymi- ale tylko rybki do ozdoby akwarium)
Jedni lubią rybę, drudzy mięso np wieprzowine. Ale jakie to ma znaczenie kto jakie mieso lubi? Bo jak dla mnie żadnego znaczenia nie ma- za jednym i drugim stoi śmierć, niepotrzebne cierpienie zwierząt, ból, strach i przerażenie. Po co to wszystko? Dla głupiej tradycji zabijania ryby? Bo nasi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie i praprapra dziadkowie chodzili kupować świeżą rybę i zabijali ją własnoręcznie? To my też powinniśmy?! NIE- bo nam los zwierząt nie jest obojętny (nam- osobom prozwierzęcym).
A wiecie co jest w tym najgorsze? Że inni nie widzą w tym żadnego problemu.
Kupują te ryby i niosą zadowoleni szamoczącego się karpia w foliowej torbie. I z czego oni sie ciesza? Że dusi się ta ryba? Że to ją boli? Że umiera w strachu i cierpieniu? A oni zadowoleni idą bo zapłacili mało za taaaaaaaką rybe. Niestety, tyle że kwota za rybe nie jest adekwatna do tego, że ryba traci życie na czyjes widzimisię. Cieżko kupić już martwą? Mrożoną? Ciężko zabić na miejscu humanitarnie? I w tym problem....
Boli mnie też to, że starałam się informować osoby że to branie udziału w łamaniu prawa o ochronie zwierząt i z czym się spotykałam? Z dotkliwymi komentarzami, śmiechem, krytyką, wyzwiskami i radochą "bo to tylko ryba", "tylko zwierze"- ale dla kogoś to jest aż zwierze.
My- osoby prozwierzęce- mamy uszanować to że w okresie świątecznym ubój zwierząt jest zwiększony, że to mięso sie je, ale dlaczego nikt nie chce nas i tego co głosimy, wyznajemy uszanować? Jesteśmy uznawani za gorszych i głupich bo dla nas zwierze to AŻ zwierze. Dla nas te zwierzęta czują, myślą, rozumieją, mają rodziny (jakkolwiek to brzmi)... dla innych to tylko głupia ryba, świnia czy inne zwierze, które komuś smakuje, lubi je jeść itd. Tylko dlaczego to bezbronne istoty ponoszą tego tak wysoką cene? Dlaczego kosztem przyjemności człowieka?
Bo człowiek to głupia istota. A któż by pomyślał że człowiek to też ssak, jak zwierze, też rozumna istota- jak zwierze, ma rodzinę- jak zwierze. Jsteśmy sobie równi, tylko zwierzęta nie obronią się, a ludzie to wykorzystują i myślą że panują nad istotami ziemskimi.

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 20, 2011, 22:29:30 pm »
No to mnie zaraz skarcicie :(
Ja jestem ewidentnie mięsożerna...
U mnie jada się karpia, jest to tradycja świąteczna i nie wyobrażam sobie żeby go nie było. Rzadko się co prawda zdarza co bym miała okazję go jeść częściej niż ten raz w roku. Ale zupełnie zgadzam się z kupowaniem zabitego. Mimo że moja mama należy do osób, dla których świeżość oznacza pływanie w wannie, a biedne dzieci - czyli ja nazywają go z imienia :/, tatuś natomiast zawsze musiał sobie walnąć kielona na odwagę jak szedł z siekierą "porozmawiać z karpiem". Na szczęście im więcej lat tym mama się bardziej lituje i już przechodzi na kupowanie ubitego..chociaż obawiam się że to litość nad ojcem  :glupek:
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.


Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 20, 2011, 23:50:30 pm »
Ja jem ryby i owoce morza - innego mięsa nie jem, a jesli mi sie zdarzy to od wielkiego święta mikroskopijne ilości, ale wystrzegam się jak mogę. Po pierwsze wiem jak mięso negatywnie wpływa na mój organizm, po drugie względy moralne. 
Jesli chodzi o ryby - kupuje albo mrozonki, albo już zabite swieze ryby - z resztą ich tez nie jem duzo - raz na tydzien - dwa, ale jakies bialo w jadlospisie miec muszę.
Karpia na święta mieć będę w tym roku, przez poprzednie lata nie udało mi się "załapać" bo spedzalam swieta z rodzina chlopaka, a oni ich nie obchodzą. w tym roku postanowilam miec takie swieta jakie mialam cale zycie, z karpiem miedzy innymi. Karp bedzie zabity, sama nie umialabym go zabic, a trzymac zwierza i tak nie mialabym gdzie.
Pamietam z dziecinstwa, ze tylko raz jeden jedyny na swieta byly 2 zywie karpie plywajace w wannie... po szoku jaki doznalismy nikt nie osmielil sie juz kupic zywego... czego oczy nie widza.....



Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 20, 2011, 23:54:23 pm »
Nie jem karpia, bo nie lubię. Raz w roku jem rybę, na wigilie i  jest to śledź w śmietanie. W tym roku będzie też filet z dorsza.....



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 21, 2011, 17:24:04 pm »
Ja karpia ostatnio jadłam chyba jakoś w 98 roku, ale i tak do tego czasu nigdy mi nie smakował i zawsze jadłam go na siłę, bo inni jedli i tak wypadało.
Potem już w ogóle żadnych ryb nie jadłam, może raz w 2000 roku w wakacje zdarzyło mi się zjeść smażonego dorsza nad morzem.

Na Wigilię za to zamówiłam dwa "Vege karpiki" z takiego cateringu: http://www.vegavani.com/swieta%202010.html :P Mają kształt ryb, chyba są z wodorostami, więc będą smakować jak ryby, jeden ma nadzienie szpinakowe, a drugi grzybowe. W ogóle zamówiłam z tego cateringu ogromną ilość rzeczy - praktycznie po trochu z każdej potrawy, bo nie chce mi się robić żadnych pierogów ani bigosu, czy ciast - już w piątek mi wszystko dowiozą i ślinka mi cieknie niesamowicie :)

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 21, 2011, 17:43:40 pm »
U nas w domu (co może potwierdzić Kasiagio), karpia się w ogóle nie jada. Przez pewne wydarzenie z naszego dzieciństwa. Nasz tato odkąd pamiętam był rybakiem (lubi wędkować), pojechał więc na połów karpia na świeta, przywiózł żywego pięknego. Rodzice zainstalowali go w wannie a my z Kasią (empatię i dobroć do zwierząt okazywałyśmy od małego) odwiedzałyśmy Pana Karpia, głaskałyśmy po główce, gadałyśmy do niego. Gdy nadszedł czas na unicestwienie karpia wpadłyśmy w taką histerie i rozpacz że odtąd w naszym domu były tylko rybki akwariowe i płaty rybne na wigilie. Mój tato od kilu lat mimo tego ze jeździ na ryby nigdy nie przywozi ryb tylko wypuszcza z powrotem do wody :) tzn eko wędkowanie :)

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 21, 2011, 20:26:34 pm »
hmm, właśnie na Polsacie był interesujący materiał: prezenter wyśmiał akcje organizowane w obronie ryb przez Empatię, Vivę i Klub Gaja, a oburzony ksiądz powiedział, że te akcje to obraza uczuć religijnych. Nie podoba mi się to.

Offline ewa2610

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6868
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Gips i Eklerka
  • Za TM: Gin, Tonic, Alf, Cola, Koka, Kuba, Fuzel i Gaja
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 21, 2011, 20:54:30 pm »
Poważnie tak powiedział? Że to obraza uczuć religijnych? Aż się w głowie nie mieści, takie bzdury opowiadać...

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 21, 2011, 20:56:31 pm »
Niestety karpik na stole wigilijnym to tradycja i każdy kto się czuje Polakiem karpia na stole musi mieć nawet jak go jeść nie będzie :/ przynajmniej z tych starszych pokoleń .

U mnie w domu rodzinnym jest do teraz tak jak pisała wyżej Mika , nie chodzi się na ryby po to ,żeby zabijać ale po to żeby posiedzieć i odpocząć i tak samo z tradycjami wigilijnymi , zmieniło się ogromnie dużo rzeczy dzięki nam dzieciom , na dobre dzięki Bogu .  
I ja tym tropem podążam w mojej rodzinie , jemy tylko ryby mrożone i owoce morza .

Musi jeszcze trochę wody upłynąc zanim zmieni się ta głupia mentalność , no i ten kościół , co ma karp do wigilii i wiary ??........... o to jest pytanie..........



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline ewer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 21, 2011, 21:06:42 pm »
Znalezione w sieci o tradycji jedzenie karpia " Tradycja, to jak na razie zbyt dużo chyba, chociaż ... zapoczątkowana została na przełomie lat '40 i '50 XX wieku, czyli kilka lat po zakończeniu II wojny. I raczej nie ma nic wspólnego z okresem - kiedy to tak zapalczywie pozbawiamy życia owe ryby, by je potem spożyć - ... zgodnie z "tradycją" bożonarodzeniową . Narodziła się w związku z rozwojem "spółdzielczości" i gospodarstw "PGR" . A celem "tradycji" owej było ... przypodobanie się(lub też uspokojenie) ówczesnych władz ... wiadomo komu (nie, nie, wcale nie chodzi o ZSRR), oraz ... danie "prezentu" społeczeństwu przez ówczesnych władców PRL." Jak dla mnie to żadna tradycja...

Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 21, 2011, 22:07:44 pm »
Mój tato od kilu lat mimo tego ze jeździ na ryby nigdy nie przywozi ryb tylko wypuszcza z powrotem do wody  tzn eko wędkowanie

No nie wiem czy takie eko. Wiesz jak wygląda łapanie ryb na wędkę. Po prostu połykają haczyk a wędkarz podcina, tzn. szarpie wędką i haczyk (zresztą bardzo ostry) wbija się w ciało ryby a ściśle mówiąc w jej głowę bądź gdzieś obok. Chcąc wyjąć taki haczyk z ryby trzeba niemal wyszarpać z ciała ryby nieźle ją przy tym charatając. Bardzo często taka uwolniona ryba niestety po niedługim czasie umiera i tak. Wiem jak to wygląda bo mam w rodzinie wędkarzy i w ostatnie lato sama trochę wędkowałam (pierwszy i ostatni raz). Miałam ogromne problemy z wyjęciem tego haczyka z ryby i niestety bez krwi się nie obyło. Dlatego kolejne złowione sztuki byłu uśmiecane przed odczepieniem natychmiast po wyjęciu z wody uderzeniem o kamień. Niemniej jednak stwierdziłam, że taki sport to nie dla mnie. Zbyt brutalny mimo wszystko. Dlatego według mnie to o czym piszesz to żadne eko łowienie bo i tak okalecza żywe stworzenia, które czują na pewno bardzo dotkliwie ból jaki się im zadaje. A co do karpia to owszem bardzo lubię jednak zawsze kupuję płaty nigdy żywego. Też mi bardzo szkoda tych sprzedawanych prosto z wody, które potem w reklamówkach duszą się.

Offline ewa2610

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6868
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Gips i Eklerka
  • Za TM: Gin, Tonic, Alf, Cola, Koka, Kuba, Fuzel i Gaja
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 21, 2011, 22:18:30 pm »
Ja się na wędkowaniu nie znam, ale na logikę - Anna39 ma rację, też mi się zawsze wydawało, że raz złapana ryba czuje ból.
A ja w zasadzie nie znam smaku karpia - w mojej rodzinie nigdy się go nie przyrządza.

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 21, 2011, 22:29:34 pm »
Oj bez przesady , dużo zależy od umiejętności rybaka , mój tato jak wyciąga haczyk to niejednokrotnie nie ma ani kropli krwi i prawie w ogóle mu się nie zdarzyło żeby złapać rybę w boku czy innym miejscu i aż tak żeby rozedrzeć :/ 
I wielu ludzi coraz częściej preferuje taki sport  łapią i wypuszczają .



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 21, 2011, 23:14:57 pm »
Z tą obrazą uczuć religijnych chodziło o to, że Viva chyba (nie jestem pewna) opublikowała "Drogę Krzyżową karpia", z 14 stacjami.



U nas karp niestety jest. I ojciec niestety kupuje żywe. Przynosi je i wrzuca do zlewu (wanny nie mamy). Jeśli ja jestem w domu, nalewam im wody, żeby chociaż się nie dusiły. W tym roku mnie nie było, podobno leją teraz do toreb wodę, ale ciężko mi w to uwierzyć... Jak przyszłam, to już były podzielone na kawałki. Nic nie jestem w stanie zrobić.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 21, 2011, 23:44:53 pm »
a oburzony ksiądz powiedział, że te akcje to obraza uczuć religijnych.

Akcje w obronie ryb wg księdza to obraza uczuć religijnych?
A gdzie moralność i życie w zgodzie z dekalogiem i przykazaniem "NIE ZABIJAJ" ?
Gdzie przyjaźń ludzi ze zwierzętami którą Bóg tak mocno wpajał Adamowi i Ewie?
Ten ksiądz to d**a (przepraszam bardzo) a nie ksiądz i osoba bardzo praktykująca swoją wiarę.
Im to wiecznie nic nie pasuje...

U mnie na stole jest karp bo rodzice lubią. Ja nie znam smaku tej ryby i poznać nie chce. Dla mnie to durna tradycja jest.
Dla mnie tradycją jest wspaniały czerwony barszczyk z grzybkami i uszkami z farszem pieczarkowym, do tego pierożki z grzybami i z farszem kapuściano-grzybowym.
Obowiązkowo makowiec, metrowiec i nasz chlebuś powszedni. Chrzan, ćwikła i krokiety. Moje święta mogą się opierać tylko na tym co wymieniłam. Karpia nie potrzebuje do pełni szczęścia kubków smakowych.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 22, 2011, 07:07:01 am »
Mój tato od kilu lat mimo tego ze jeździ na ryby nigdy nie przywozi ryb tylko wypuszcza z powrotem do wody  tzn eko wędkowanie

No nie wiem czy takie eko. Wiesz jak wygląda łapanie ryb na wędkę. Po prostu połykają haczyk a wędkarz podcina, tzn. szarpie wędką i haczyk (zresztą bardzo ostry) wbija się w ciało ryby a ściśle mówiąc w jej głowę bądź gdzieś obok. Chcąc wyjąć taki haczyk z ryby trzeba niemal wyszarpać z ciała ryby nieźle ją przy tym charatając. Bardzo często taka uwolniona ryba niestety po niedługim czasie umiera i tak. Wiem jak to wygląda bo mam w rodzinie wędkarzy i w ostatnie lato sama trochę wędkowałam (pierwszy i ostatni raz). Miałam ogromne problemy z wyjęciem tego haczyka z ryby i niestety bez krwi się nie obyło. Dlatego kolejne złowione sztuki byłu uśmiecane przed odczepieniem natychmiast po wyjęciu z wody uderzeniem o kamień. Niemniej jednak stwierdziłam, że taki sport to nie dla mnie. Zbyt brutalny mimo wszystko. Dlatego według mnie to o czym piszesz to żadne eko łowienie bo i tak okalecza żywe stworzenia, które czują na pewno bardzo dotkliwie ból jaki się im zadaje. A co do karpia to owszem bardzo lubię jednak zawsze kupuję płaty nigdy żywego. Też mi bardzo szkoda tych sprzedawanych prosto z wody, które potem w reklamówkach duszą się.

Nie wiem jak wędkarze w Twojej rodzinie ale mój ojciec idzie z duchem czasu i są teraz tzw. bez zadziorowe haki które wyjmuje się łatwo i ryba uszkodzeń na ciele nie ma. Tylko nie doświadczony wędkarz może zrobić rybie krzywdę nie umiejętnie i zbyt nerwowo wyciągając rybie hak z pyszczka. Mojemu tacie zajmuje to mniej niż 10 sekund wiec nie wydaje mi się żeby ryba cierpiała aż tak bardzo.
 

Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 22, 2011, 07:33:48 am »
Nie wiem jak wędkarze w Twojej rodzinie ale mój ojciec idzie z duchem czasu i są teraz tzw. bez zadziorowe haki które wyjmuje się łatwo i ryba uszkodzeń na ciele nie ma. Tylko nie doświadczony wędkarz może zrobić rybie krzywdę nie umiejętnie i zbyt nerwowo wyciągając rybie hak z pyszczka. Mojemu tacie zajmuje to mniej niż 10 sekund wiec nie wydaje mi się żeby ryba cierpiała aż tak bardzo[/quote














No nie chcę się kłócić ale fakt, że haczyk przy wyciąganiu ryby z wody wbija się w jej ciało chyba jest bezsporny. Oczywiście zgadzam sie, że wprawiony wędkarz na pewno zgrabnie i szybko odczepi haczyk od ryby ale nikt mi nie wmówi, że ryba wychodzi z tego bez żadnego okaleczenia. Ciekawa jestem jak ryba może dalej żyć gdy przy wyciąganiu z wody haczyk wbija się w podniebienie i głębiej w jej mózg od środka. Niejednokrotnie tak się dzieje przy wędkowaniu. I co z uszkodzonym mózgiem dalej sobie żyje??? Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Chodzi mi o aspekty techniczne a nie udowodnienie, że wszyscy wędkujący to sadyści - bez przesady. To tyle w temacie.




Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 22, 2011, 07:36:53 am »
Nie wiem jak wędkarze w Twojej rodzinie ale mój ojciec idzie z duchem czasu i są teraz tzw. bez zadziorowe haki które wyjmuje się łatwo i ryba uszkodzeń na ciele nie ma. Tylko nie doświadczony wędkarz może zrobić rybie krzywdę nie umiejętnie i zbyt nerwowo wyciągając rybie hak z pyszczka. Mojemu tacie zajmuje to mniej niż 10 sekund wiec nie wydaje mi się żeby ryba cierpiała aż tak bardzo[/quote













No nie chcę się kłócić ale fakt, że haczyk przy wyciąganiu ryby z wody wbija się w jej ciało chyba jest bezsporny. Oczywiście zgadzam sie, że wprawiony wędkarz na pewno zgrabnie i szybko odczepi haczyk od ryby ale nikt mi nie wmówi, że ryba wychodzi z tego bez żadnego okaleczenia. Ciekawa jestem jak ryba może dalej żyć gdy przy wyciąganiu z wody haczyk wbija się w podniebienie i głębiej w jej mózg od środka. Niejednokrotnie tak się dzieje przy wędkowaniu. I co z uszkodzonym mózgiem dalej sobie żyje??? Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Chodzi mi o aspekty techniczne a nie udowodnienie, że wszyscy wędkujący to sadyści - bez przesady. To tyle w temacie.




edit: coś nie mogę wyjść z ramki

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 22, 2011, 07:44:38 am »
Jest również takie coś co nazywa się podbierak , przy cięższych rybach używa się właśnie jego , wchodzi się do wody i i podbiera do sieci w taki sposób nie robi się jej prawie krzywdy , ja tam nie chcę nikogo przekonywać do moim spostrzeżeń ,  tato lubi wędkować i dlatego znam sprawę od zaplecza :)



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 22, 2011, 09:18:52 am »
Ten ksiądz to d**a (przepraszam bardzo) a nie ksiądz i osoba bardzo praktykująca swoją wiarę.

Magda, może ja praktykującym katolikiem już nie jestem ale proszę takie określenia zachować dla siebie. Sa w naszym gronie ludzie, ktorzy mogą sie poczuć obrażeni Twoja wypowiedzią. Trzeba miec szacunek dla ludzi. A praktyka wiary jest kazdego indywidualną sprawą i nic nam do tego.. Kazdy ma swoje sumienie.




Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:05:48 am »
Bycie księdzem nie oznacza posiadania immunitetu i niemożności bycia krytykowanym za swoje czyny. Ksiądz to nie to samo co ktoś święty czy beatyfikowany.
Bycie księdzem natomiast wg mnie zobowiązuje do pilnowania się, co się publicznie głosi i czy przypadkiem nie wpłynie się tym negatywnie na i tak niską etykę panującą w polskim społeczeństwie. Puszczenie takiej wypowiedzi w telewizji jest niedopuszczane, bo wręcz utwierdza miliony telewidzów w tym, że zabijanie zwierząt jest ok i wręcz wymagane wiarą. Sprawdziłam, że była to reakcja na sztukę wystawioną przez Klub Gaja przed sejmem, ale ucierpiały areligijne akcje Vivy i Empatii, wrzucono wszystko do jednego worka i ośmieszono całościowo podejście do sprawy cierpienia zwierząt. Telewidz nie będzie się zastanawiał i szukał niuansów, dla niego będzie już jasne, że każdy kto mówi coś o ratowaniu ryb, czy w ogóle zwierząt, tzw "ekolog" czy obrońca zwierząt to heretyk i przeciwnik kościoła, a wręcz bluźnierca.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:11:28 am »
A ja bede miala w tym roku moje pierwsze weganskie swieta, z czego jestem bardzo zadowolona :lol Nie bede musiala dla nikogo smazyc rybki ani (zgodnie z tutejsza tradycja) piec indyka ;) Menu nie bedzie bardzo 'swiateczne', ani tradycyjne, ale chodzi przeciez o to, zeby milo spedzic czas :)

W mojej rodzinie za to karp byl zawsze, bo moja mama bardzo lubi. Dawniej byly kupowane zywe i plywaly w wannie. Raz urzadzilam w Wigilie taka histerie, ze juz wiecej nic zywego w domu sie nie pojawilo ;) No... czar swiat prysl jak pol dnia ryczalam i wyzywalam ojca od mordercow.

A' propos tego co pisala wczesniej ais, o tych wege karpiach. Ja tutaj jadlam weganskie fish and chips i ten panierowany kawalek 'ryby' byl po prostu nie do odroznienia od prawdziwej (!) Wygladalo to jak filet z ryby, mialo nawet ta ciemna skorke (zrobiona chyba z papieru uzywanego do sushi), konsystencja tez byla bardzo podobna do miesa ryby. Bylam bardzo zaskoczona ;)


U mnie w pracy juz sie jeden koles podsmiewywal z tego, ze o karpiach teaz tak caesto sie mowi w wiadomosciach, ogolnie w tv. Skwitowal, ze 'tez nie maja o czym mowic'...

Za to ktos inny, kto widzial u mnie na FB info o akcji Nie strzelam w Sylwestra, zaczepil mnie i pytal dlaczego sie nie mowi ile ludzi i dzieci ginie... :| Nie? Nie mowi sie? Moim zdaniem caly czas sie trabi. Jak mnie wkurza to, ze wiekszosc osob nie widzi nic poza czubkiem wlasnego nosa. Tylko ludzie, my, my i my jestesmy najwazniejsi... Moglam mu powiedziec, ze to akcja dla zwierzat a ludzie to tez zwierzeta, ciekawe jaka mine by zrobil hehehe.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2011, 11:16:34 am wysłana przez Tocha »

Offline chlup

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 657
  • Lokalizacja: wielkopolska
  • Moje króliki: Pimpol
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:19:46 am »
U mnie karpia od jakiegoś czasu na wigilii nie ma. Kiedyś ojciec kupował żywe, wpuszczał do wanny i potem zabijał (on ze wsi jest więc dla niego to jak splunąć). Ale jakiś czas temu postawiłam sprawę jasno: albo na wigilii jest karp albo ja. Sama nie wiem na ile poważne to było z mojej strony "grożenie", ale zrozumieli, że bardzo mi zależy i karpia nie ma.
Co do tej akcji z drogą krzyżową to nie rozumiem jak długo działająca organizacja prozwierzęca mogła tak głupio postąpić. Przecież było do przewidzenia, że to podniesie święte oburzenie. A wtedy sprawa przegrana. Przynajmniej w naszym kraju.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:27:28 am »
Człowiek swój rozum ma, nie ważne co mówi ksiądz, czy inny tego typu... Jeśli komuś los zwierząt nie jest obojętny będzie robił swoje. A jak ktoś chce tego słuchać i postępować zgodnie z tym co narzuca obcy normalny facet- bo ksiądz nie jest nikim ważniejszym od zwykłego przechodnia na ulicy, będzie go słuchał i zatapiał się w błędnych przekonaniach. Dla mnie to głupota, bo jeśli ktoś chce wyznawać jakąś religie powinien postępować zgodnie ze swoim sumieniem i dobrem ogółu. Niektórzy księża wiadomo jacy są i pewnie sam Bóg chwyta się za głowę słuchając tego do czego namawiają ludzi. A wątpię, żeby Bóg kazał ładować ryby do wora i je torturować. Ale dla niektórych ważniejsze jest to, co ksiądz powiedział, i to, co ludzie widzą. Sam Bóg idzie na plan drugi, bo jego nie pokazują w telewizji, nie nabija sobie prestiżu i nie ma własnego radia. Szkoda, że niektórzy są aż tak płytcy. Na szczęście to się pomału zmienia i ludzie zdają sobie sprawę z tego, że ważniejsze jest być po prostu dobrym, niż codziennie chodzić do kościoła, a potem obgadywać innych za plecami. Ja osobiście nie jestem wyznawcą żadnej religii. Ale z całego serca szanuję ludzi, którzy praktykują wiarę w Boga, a nie w księdza. Dla których dobrym uczynkiem jest pomoc potrzebującemu. Więc nie ważne co mówi jakiś człowiek w telewizji, ważne, żebyśmy traktowali innych tak, jak chcielibyśmy sami być traktowani. Jeśli każdy wyznawałby takie zasady na świecie nie byłoby tego całego błota. Nikt by nie cierpiał, a ryba nie byłaby tylko rybą, ale aż rybą.


Offline Aguleks

  • Moderator forum
  • ***
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:37:26 am »
Pewnych rzeczy nie wiem jak bardzo byśmy się starali nie przeskoczymy. Ludzie jedzą mięso i ryby a co za tym idzie - śmierć tych zwierząt. Nie jestem wegetarianką ale zależny mi aby zwierzęta cierpiały najmniej ile jest to możliwe.  U mnie na Święta nie ma karpia - bo "nowa" rodzina nie lubi. Jak mieszkałam z rodzicami to był bo mój tata bardzo lubi ryby. Nigdy nie pamiętam aby zwierz pływał w wannie, tato zawsze szybko je uśmiercał aby nie cierpiały długo. Brzmi makabrycznie - no cóż.
 Nie pochwalam "przydomowego" świniobicia, trzymania karpia w siatce foliowej, ale czy tak na prawdę jesteśmy mniej okrutni niż inne "zwierzęta".
Mama-gepardzica po schwytaniu małej antylopki przynosi ją swoim małym, które się nią bawią, a krwawa i bolesna jest ta zabawa i w ten sposób uczą się zabijać- aby przeżyć.
Natura jest okrutna.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:42:21 am »
Aguleks, ale ludzie sami nie poluja... Taka jest roznica, ze gdybysmy mieli sami upolowac to co bedziemy jesc, to nie wiem ile osob by sie na to skusilo... One jedza i ucza sie polowac by przezyc, my nie musimy jesc karpia czy innych zwierzat by przezyc i nie uczymy swoich dzieci polowac. Dlatego dla mnie jest duza roznica pomiedzy tym jak zwierzeta zabija inne zwierzeta a jak ludzie zabiaja zwierzeta trzymane w niewoli, nie majace szans ucieczki. To nie sa rowne szanse... Ile osob jadloby karpia w swieta, gdyby najpierw trzeba bylo go sobie zlowic? ;)

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:42:48 am »
Każdy rozumie to, że mama gepardzica poluje i zabija, żeby przeżyć. Żeby przeżyło jej potomstwo musi nauczyć je polować. Ale my nie musimy męczyć tych zwierząt, żeby przeżyć. Nie musimy znęcać się na zwierzętach, żeby przeżyć. Nie musimy traktować ich jak śmieci, żeby przeżyć. Ja rozumiem, że nie każdy może, czy chce być wege, ale to nie znaczy, że z cierpienia zwierząt i ich śmierci trzeba robić sobie rozrywkę. Bo bicie psa, czy okrutne tresury nie są nikomu potrzebne. Nikt z głodu nie umrze, jeśli tego by zabrakło...


Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 22, 2011, 11:51:59 am »
Ten ksiądz to d**a (przepraszam bardzo) a nie ksiądz i osoba bardzo praktykująca swoją wiarę.
Magda, może ja praktykującym katolikiem już nie jestem ale proszę takie określenia zachować dla siebie. Sa w naszym gronie ludzie, ktorzy mogą sie poczuć obrażeni Twoja wypowiedzią. Trzeba miec szacunek dla ludzi. A praktyka wiary jest kazdego indywidualną sprawą i nic nam do tego.. Kazdy ma swoje sumienie.

Jeśli kogoś to uraziło to bardzo przepraszam. Ale wypowiadam swoje zdanie do którego mam prawo. Przecież jeśli się komuś nie podoba może nie czytać. Tak samo pisze się na forum, że terraryści czy pseudohodowcy to...... (różne epitety), a jakoś nikt wobec tego nie ma obiekcji.
Dla mnie zachowanie tego księdza nie jest normalne, więc mam prawo to skrytykować.


Trzeba miec szacunek dla ludzi. A praktyka wiary jest kazdego indywidualną sprawą i nic nam do tego.. Kazdy ma swoje sumienie.

Szacunek do ludzi mam, ale dla tych co postępują dobrze. A czy ten ksiądz postępuje dobrze? Nie. Więc dlaczego mam szanować za to co mówi?
Owszem, praktyka wiary jest sprawą indywidualną, ale każdy ma prawo rozmawiać na ten temat.
Wypowiedziałam w temacie swoje zdanie, wytykając postępowanie KSIĘDZA (to człowiek, taki jak ja czy Ty- to nie Bóg, nie obrażam wiary chrześcijańskiej czy innej).
Jak Astaroth napisała- trzeba wierzyć w Boga a nie w księdza. Ksiądz to zwykły człowiek jak każdy inny przechodzień.

Offline Aguleks

  • Moderator forum
  • ***
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 22, 2011, 12:33:40 pm »
Dziewczyny (astaroth, Tocha), ja na prawdę jestem po Waszej stronie. Wspieram pewną fundację ratująca konie, codziennie jestem na ich stronie i wierzcie mi beczę jak dziecko nad losem wysłużonych, starych koni które idą na rzeź bo gospodarz nie da im szansy na dożycie swoich dni w gospodarstwie. Wychowałam się na wsi a z racji wykształcenia poznałam 2 strategie hodowli i uśmiercania zwierząt. Nie jest mi łatwo być rozdartą pomiędzy  swoimi przekonaniami, miłością do zwierząt i pracą- nauką której również hołduje. Doktoryzowałam się w nauce o żywności-bromatologii i wiem co nauka mówi nt. białka zwierzęcego. Uważa że jest ono niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka.
Miałam wątpliwą "przyjemność", być w zakładzie mięsnym i na własne oczy widzieć uśmiercanie świnek. Mogłabym Wam wiele opowiadać na temat tzw. dobrostanu zwierząt hodowlanych i humanitarnych metodach uboju. Ale nie zmieni to faktu, że serce mnie boli i nie mogę dojść do siebie jak widzę porzucone zwierzęta, katowane, głodzone, trzymane na łańcuchach, a o łowiectwie nie wspomnę bo aż mną trzęsie ze złości.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 22, 2011, 12:59:31 pm »
Aguleks, ja wlasnie ze wzgledu na te humanitarne i 'humanitarne' metody hodowli i uboju przestalam jesc zwierzeta. Wyrazilam swoja opinie na temat polowania i przez zwierzeta i ludzi, bo uwazam ze jest to kolosalna roznica.
Co do bialka zwierzecego, jak widac sa rozne teorie na ten temat. Kazdy ma wolny wybor.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #38 dnia: Grudzień 22, 2011, 14:18:02 pm »
wiem co nauka mówi nt. białka zwierzęcego. Uważa że jest ono niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka.

Można też tak komponować posiłki wegetariańskie/wegańskie, by dostarczały pełnowartościowego białka (komplet aminokwasów). To już jest nudne, ale naprawdę są ludzie, którzy bez białka zwierzęcego potrafią przeżyc wiele wiele lat w doskonałym zdrowiu :lol

Ja nie wiem co jest bardziej makabryczne: to, że ktoś hoduje sobie świnię, którą następnie własnymi rękoma zabija i zjada*, czy zwykły szary obywatel idący po różowiutki, zafoliowany kawałek mięsa, 10 bieluteńkich, czyściutkich jajek i jogurcik owocowy a następnie bezrefleksyjnie je konsumujący. Dzień w dzień... Większość z takich osób nie wie i nie chce wiedzieć, skąd wzięła się "cielęcinka" na ich talerzu.


*w chowie przydomowym z przyczyn zrozumiałych nie zabijają zwierząt codziennie. generalnie zaś mam na myśli sytuację sprzed masowego przemysłowego chowu i uboju zwierząt, kiedy mięso było jadane o wiele rzadziej niż obecnie.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #39 dnia: Grudzień 22, 2011, 16:27:45 pm »
Niestety, na polskich uczelniach wykładana wiedza pochodzi sprzed wielu lat, nie jest uzupełniana o wyniki najnowszych światowych badań, co skutkuje niewiedzą lekarzy i dietetyków na temat prawidłowego żywienia i rozprzestrzenianiem mitów.

Poniżej wklejam tekst wraz z przypisami, napisany przez pracownika szpitala Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu, a obecnie pracownika prywatnego szpitala dla sportowców, partnera Polskiego Komitetu Olimpijskiego - Carolina Medical Center.

http://empatia.pl/str.php?id=803&dz=81

Mity o białku zwierzęcym


W polskich mediach wciąż pojawiają się wypowiedzi lekarzy, którzy twierdzą, że człowiek musi spożywać białko zwierzęce, aby zdrowo żyć. Trudno nam to zrozumieć, szczególnie że nauka już dawno rozwiązała ten problem na korzyść diety roślinnej. Przeczytajcie wypowiedź specjalistki ds. medycyny żywienia.

Tym razem błędne informacje na temat diety wegańskiej pojawiły się w kontekście uprawiania joggingu w wywiadzie pt. „Bieganie od kuchni” na portalu wyborcza.pl. Dr Urszula Zdanowicz członkini Zarządu Komisji Medycznej PZPN na pytanie: „A biegający wegetarianin?” odpowiedziała:

 - - -
- Ale jaki konkretnie? Je nabiał, ryby? A może to weganin? Frutarianin? Z przykrością muszę to powiedzieć - bo przez wiele lat sama nie jadłam mięsa - człowiek jest wszystkożerny. Czy nam się to podoba, czy nie, i czy się z tym ideologicznie zgadzamy, potrzebujemy białka odzwierzęcego. Białko zbudowane jest z aminokwasów, i te w soi nie są takie same, jak te z mięsa, jajek czy sera. I tak np. okazuje się, że dzieci będące w okresie wzrostu na bardzo restrykcyjnych dietach wegańskich są zdecydowanie niższe, niż mogłoby to wynikać z ich genów. Jeśli ktoś wybrał taki styl życia i w jego diecie nie ma żadnych białek odzwierzęcych, warto zastanowić się nad suplementami i odżywkami białkowymi, zwłaszcza przy intensywnym treningu.
 - - -

Mgr Małgorzata Desmond, jako pracownik Poradni Żywienia Kliniki Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie na co dzień przyjmuje wegetarian i wegan prowadząc badania oceniające rozwój młodych osób na dietach roślinnych, zwróciła się z prośbą do portalu wyborcza.pl o wydrukowanie sprostowania wypowiedzi Pani Dr. Zdanowicz na temat diet wegetariańskich.
Za pozwoleniem mgr Małgorzaty Desmond, zamieszczamy pełną treść jej odpowiedzi.

- - -

Szanowni Państwo,

Proszę o sprostowanie wypowiedzi Pani Dr Urszuli Zdanowicz na temat diet wegetariańskich zamieszczone w wywiadzie „Bieganie od kuchni” z dnia 08.04.2010, które według najnowszego stanu wiedzy naukowej o żywieniu są błędne, i z punktu widzenia znaczenia diet roślinnych w prewencji chorób cywilizacyjnych, wręcz szkodliwe.

W ciągu ostatnich 20 lat teza o nieadekwatności białka roślinnego względem potrzeb organizmu człowieka została  ostatecznie obalona. Zmianę kierunku myślenia w tej dziedzinie odzwierciedla między innymi decyzja amerykańskiego Ministerstwa Rolnictwa z 2000 roku, zezwalająca na całkowite zastąpienie białka zwierzęcego białkiem sojowym w szkolnych obiadach.[1]

(c.d zaraz niżej, bo cos mi sie nie chce wklejac)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2011, 16:32:20 pm wysłana przez ais »

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #40 dnia: Grudzień 22, 2011, 16:37:18 pm »
c.d. powyższego tekstu, muszę wklejać w kolejnych postach, bo mi się to samo kasuje, jest długie:


W świetle dzisiejszej wiedzy, stwierdzenie „(…) potrzebujemy białka odzwierzęcego (…)” jest  błędne z punktu widzenia fizjologii żywienia człowieka. Zapotrzebowanie człowieka na białko to zapotrzebowanie na aminokwasy, które są elementami budulcowymi białka. Niezależnie od źródła białka, po spożyciu posiłku jest ono najpierw przekształcane do aminokwasów, z których później organizm sam wytwarza odpowiednie białka. Wbrew temu co Pani Dr. Zdanowicz powiedziała, aminokwasy w białkach roślinnych są takie same jak w białku mięsa, jaj czy sera, ponieważ są to te same związki chemiczne. Przykładowo lizyna - aminokwas egzogenny (nie wytwarzany przez organizm, czyli taki, który musi być dostarczany z pożywieniem) w soczewicy nie różni się niczym od lizyny w wołowinie (wzór chemiczny C6H14N2O2), tak jak woda zawarta w marchewce nie różni się niczym od wody zawartej w szynce (wzór chemiczny H20).

Co więcej, zwierzęta roślinożerne czerpią aminokwasy, będące składnikiem ich mięsa, z roślin, które są pierwotnym źródłem białka na ziemi.

W produktach roślinnych występują wszystkie aminokwasy egzogenne. Różnice między białkiem roślinnym i zwierzęcym wynikają z różnic w proporcjach poszczególnych aminokwasów.

Zapotrzebowanie człowieka na aminokwasy zostało określone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).[2] Tym samym został wyznaczony wzorcowy stosunek aminokwasów w białkach. Niektóre produkty roślinne zawierają więcej jednych aminokwasów i mniej innych w porównaniu do tego stosunku, a pozostałe na odwrót. Stanowiłoby to problem, gdyby wegetarianin lub weganin odżywiał się tylko jednym produktem, na przykład tylko pszenicą.  Natomiast w zwyczajowej diecie wegetariańskiej czy wegańskiej występuje wiele produktów roślinnych z różnych grup: ziarna zbóż, rośliny strączkowe owoce i warzywa. Podczas każdego posiłku następuje uzupełnianie się aminokwasów, na zasadzie podobnej do układania puzzli.

Dlatego też, stanowiska takich organizacji jak Światowa Organizacja Zdrowia, Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyków czy Dietetycy Kanady są jednoznaczne: różnorodne produkty roślinne zawarte w dietach wegańskich zapewniają wszystkie niezbędne aminokwasy w odpowiednich ilościach i proporcjach.[3,4] Podobnie Raport Rady do Spraw Żywności i Żywienia Instytutu Medycyny USA z 2005 roku potwierdza, że „diety wegetariańskie i wegańskie, które zawierają dopełniające się białka roślinne, zapewniają taką samą jakość białka, jak w przypadku białka zwierzęcego.”[5] Wbrew wypowiedzi Pani Dr. Zdanowicz, soja jest rośliną dostarczającą wszystkich aminokwasów egzogennych w idealnych proporcjach w kontekście ludzkiego zapotrzebowania, i wartość biologiczna białka sojowego jest porównywalna z wartością białka mięsa czy mleka.
 
Pracując w Poradni Żywienia Kliniki Pediatrii Instytutu Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie na co dzień przyjmuję dzieci wegetariańskie oraz wegańskie prowadząc badania oceniające rozwój młodych osób na dietach roślinnych, muszę zaprzeczyć również sugestii Pani Doktor, że dzieci wegańskie są „zdecydowanie niższe”. Na odpowiednio skomponowanej diecie wegańskiej dzieci rozwijają się prawidłowo [6,7] a niedobór wzrostu na takiej diecie, jak również na każdej innej diecie,  może się zdarzyć tylko w wyniku nieodpowiedniego jej skomponowania.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #41 dnia: Grudzień 22, 2011, 16:38:19 pm »
ostatnia część tekstu:

Obecnie nie ma już  naukowych wątpliwości, że dobrze zbilansowane diety wegetariańskie, jak i wegańskie, zapewniają  wszystkie niezbędne składniki odżywcze na wszystkich etapach rozwoju (dzieciństwo, okres dorosłości, ciąża, karmienie piersią, wiek podeszły). Stwierdzenie to dotyczy również osób uprawiających zawodowo sport. Potwierdzają to największe światowe organizacje zajmujące się medycyną i zdrowiem np. Światowa Organizacja Zdrowia [8] czy Amerykański Instytut Medycyny.[9] Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyków informuje, że diety oparte na niskoprzetworzonych produktach roślinnych nie tylko nie są niedoborowe, ale też wykazują się najwyższą tak zwaną gęstością odżywczą, czyli charakteryzują się najwyższym skoncentrowaniem składników odżywczych na jednostkę kalorii, przy jednoczesnym zminimalizowaniu ilości substancji pokarmowych odpowiedzialnych za choroby cywilizacyjne.[10]

W kwestii diety wegetariańskiej (wliczając w to dietę wegańską) u sportowców, obecny stan wiedzy dobitnie podsumowuje stanowisko Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego na temat diet wegetariańskich:

„Diety wegetariańskie są adekwatne do potrzeb organizmu osób uprawiających sport, jeśli są odpowiednio zaplanowane.”

„Niezależnie od tego czy mówimy o rekreacji czy o uprawianiu sportu na najwyższym, światowym poziomie, bycie wegetarianinem w żaden sposób nie zmniejsza naturalnego talentu i nie wpływa negatywnie na osiągnięcia sportowe. Już w starożytnej Grecji zawodnicy olimpiad byli wegetarianami, manifestując przy tym niesamowite umiejętności w profesjonalnym współzawodnictwie.”

Potwierdzają  to wyniki wybitnych sportowców-wegan, notabene biegaczy, między innymi Carla Lewisa, który będąc na diecie wegańskiej zdobył 3 złote medale na igrzyskach olimpijskich (w Barcelonie i Atlancie) oraz dwa złote medale, jeden srebrny i jeden brązowy na mistrzostwach świata (w Tokio i Stuttgartcie), a także był rekordzistą świata na w biegu na 100 metrów, czy Scotta Jurka, jednego z najwybitniejszych współczesnych ultramaratończyków (siedmiokrotnego zwycięzcy Western States 100 Mile Endurance Run, dwukrotnego zwycięzcy Badwater Ultramarathon oraz Spartathlonu, a także zwycięzcy Hardrock 100 Mile Endurance Run.)

Z wyrazami szacunku,

Małgorzata Rzeszutek-Desmond,

Mgr Małgorzata Desmond, ukończyła kierunek Medycyna Żywienia na Uniwersytecie Thames Valley w Londynie oraz kurs Epidemiologii Żywienia w Imperial College London;  gościnnie wykładała na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym; obecnie prowadzi badania w Klinice Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka weryfikujące wpływ diet roślinnych na rozwój dzieci.

 

Przypisy

1.   U.S. Department of Agriculture.  Modificaation of the Vegetable Protein Products Requirements for the National School Lunch Program, School Breakfast Program, Summer Food Service Program and Child and Adult Care Food Program.  Federal Register 2000; 7 CRF Parts 210, 215, 220, 225 and 226: 12429-12441.
2.  Protein and Amino Acid Requirements in Human Nutrition. Report of a Joint WHO/FAO/UNU Expert Consultation, Geneva, 2002. WHO Techn. Rep. Series 935, WHO Geneva 2007
3.  Craig WJ, Mangels AR; American Dietetic Association. Position of the American Dietetic Association: vegetarian diets. J Am Diet Assoc. 2009 Jul;109(7):1266-82
4.  WHO (2002) in: Davis B., Melina V. (2003) Becoming Vegetarian Summertown: Book Publishing Company
5. Institute of Medicine, Food and Nutrition Board. Dietary Reference Intakes for  Energy, Carbohydrate, Fiber, Fat, Fatty Acids, Cholesterol, Protein, and Amino Acids. Washington D.C. National Academy Press, 2005: p. 662
6. O'Connell JM, Dibley MJ, Sierra J, Wallace B, Marks JS, Yip R. Growth of vegetarian children: The Farm Study. Pediatrics. 1989 Sep;84(3):475-81
7. Sanders, T. A. B. Growth and development of British vegan children. American Journal of Clinical Nutrition, 48: 822, 1988
8. WHO (2002)  in: Davis B., Melina V. (2003) Becoming Vegetarian Summertown: Book Publishing Company
9. Institute of Medicine, Food and Nutrition Board. Dietary Reference Intakes for  Energy, Carbohydrate, Fiber, Fat, Fatty Acids, Cholesterol, Protein, and Amino Acids. Washington D.C. National Academy Press, 2005
10.  Dewell A, Weidner G, Sumner M.D. et al. A very-low-fat vegan diet increases intake of protective dietary factors and decreases intake of pathogenic dietary factors. J. Am. Diet. Assoc. 2008, 108,2:347-56.

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #42 dnia: Grudzień 22, 2011, 18:58:49 pm »
Nieprawda, co lekarz i co dietetyk, to inna opinia. Badania też się różnią.

"W lutowym numerze "Circulation", pisma American Heart Association, ukazała się publikacja autorstwa dr Meir Stampfer i współpracowników, przedstawiająca wyniki analizy danych zgromadzonych w Nurses' Health Study, dotyczących zdrowia 85 000 kobiet.
Wynika z niej, że kobiety z nadciśnieniem tętniczym, unikające w swojej diecie tłuszczów i białka zwierzęcego mają wyraźnie zwiększone ryzyko udarów krwotocznych mózgu. U kobiet spożywających więcej tłuszczów zwierzęcych udar krwotoczny mózgu występuje 3,7 razy rzadziej."

Źródło: http://www.zdrowy-styl-zycia.pl/archiwalne-artykuly/dieta-uboga-w-tluszcze-i-bialko-zwierzece-a-udar-mozgu.html

"Wyróżniamy białka pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. Białko zwierzęce powinno stanowić w diecie, co najmniej 60% ogółu spożywanego białka. Pozostałe powinno pochodzić z produktów roślinnych.

Białka pochodzenia zwierzęcego znajdują się w:

    * mleku i jego przetworach
    * jajkach
    * mięsie
    * dróbiu
    * rybach


Białka pochodzenia roślinnego występują w:

    * fasola
    * soja
    * zielony groszek
    * bób
    * ziemniakach
    * mace
    * kaszach


Białko jest składnikiem budulcowym wszystkich tkanek człowieka, a także kości.
W tkankach miękkich stanowi aż 75 % suchej masy. W jego skład wchodzi azot, węgiel, wodór, tlen i siarka oraz w niektórych białkach również fosfor, wapń, żelazo, miedź, jod, cynk, magnez, kobalt i mangan. Strukturę dużych cząstek białka stanowią aminokwasy połączone ze sobą wiązaniami peptydowymi Połączenia te mogą być różnorodne i dlatego jest wiele rodzajów białek, występujących w przyrodzie ożywionej. W tkankach człowieka można się doliczyć 1500 różnych białek.

Białka dzielimy na proste i złożone


Białka proste składają się wyłącznie (lub prawie wyłącznie) z aminokwasów, jak np. białka limfy, surowicy krwi (globuliny, albuminy), mleka, jaj, mięśni, nasion strączkowych, ziarna zbóż, itd.

Białka złożone zawierają dodatkowo składnik niebiałkowy, tzw "grupę prostetyczną", np. hemoglobina i mioglobina, w skład, których wchodzi żelazo.

Pod względem wartości biologicznej odżywczej białka dzielimy na pełnowartościowe i niepełnowartościowe


Ta klasyfikacja jest uzależniona od składu aminokwasowego białek tj. czy zawierają i w jakim wzajemnym stosunku niezbędne aminokwasy, których jest 10 i których organizm nie może sam syntetyzować. Są to: fenyloalaniana, izoleucyna, metionina, lizyna, leucyna, treonina, tryptofan, walina, arginina i histydyna. Argininę i histydynę uważa się za niezbędne tylko dla dzieci.

Pełnowartościowe białka zawierają produkty pochodzenia zwierzęcego: mięso, wędliny, drób, podroby, mleko, sery, bryndza i jaja. Jedynym niepełnowartościowym białkiem zwierzęcym jest żelatyna.

Niepełnowartościowe białka są produktami pochodzenia roślinnego: mąka, pieczywo, makarony, kasze, ziemniaki, nasiona roślin strączkowych. Białko roślin strączkowych szczególnie soi, ma bardzo zbliżony skład aminokwasowy do białka tkanek człowieka i dlatego jest dla niego wartościowe.

W białkach, także pełnowartościowych, niezbędne aminokwasy występują w różnych ilościach wtedy decydującym o możliwości i natężeniu syntezy białka człowieka jest ten aminokwas, którego jest najmniej. Staje się w ten sposób aminokwasem limitującym sód aminokwasem limitującym wzorzec, do którego porównuje się zawartość niezbędnych aminokwasów w produktach spożywczych przyjmuje się skład aminokwasowy jaja kurzego.

Białko roślinne można wykorzystywać z pożytkiem, jeżeli będziemy je podawali łącznie z białkiem zwierzęcym. W ten sposób w dużej mierze białko roślinne służyć będzie syntezie białka naszych tkanek gdyż, pewne niedobory lub nawet braki niezbędnych aminokwasów uzupełniać będzie białko zwierzęce. Przykładem niedoboru jest zestaw śniadania, w skład, którego wejdzie tylko chleb z masłem i herbata, natomiast dobry zestaw będzie wtedy, gdy do chleba dodamy kawałek sera a do herbaty mleko. Innym przykładem na pełnowartościową mieszaninę białek zwierzęcych i roślinnych będzie makaron z serem, bigos, naleśniki z serem lub szpinakiem itp. Należy, więc pamiętać, aby do każdego posiłku planować jakiś produkt, który zawiera białko zwierzęce. Najlepszy stosunek białka roślinnego do zwierzęcego to 1 : 1. Dopuszczalny jest stosunek 1 : 2, tzn. może być dwukrotnie więcej białka roślinnego niż zwierzęcego, ale taki stan nie może trwać zbyt długo."

Źródło: http://www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/inne-skladniki-pozywienia/8-bialka.html

Tu bardziej umiarkowane stanowisko:

"Ważne jest, aby w pożywieniu dostarczyć oprócz białek niepełnowartościowych (roślinnych) białko zwierzęce - o dużej wartości odżywczej. W takim zestawieniu białka będą się nawzajem uzupełniały i dostarczą nam wszystkich niezbędnych aminokwasów.
W diecie dzieci i młodzieży, kobiet w ciąży i karmiących konieczny jest udział białka zwierzęcego obok roślinnego. Natomiast w diecie ludzi dorosłych może być przewaga białek roślinnych i wystarcza w niej niższy udział białek zwierzęcych. Wszystko zależne jest od wieku, płci, trybu życia (np. pracy jaką się wykonuje, ludzie uprawiający sport itp.).
[...]
 Niestety białko pochodzenia zwierzęcego zazwyczaj zawiera duże ilości niepożądanych tłuszczów nasyconych odpowiedzialnych między innymi za wzrost w naszym organizmie cholesterolu, natomiast białko pochodzenia roślinnego posiada dodatkowo korzystne dla nas węglowodany złożone i jest związkiem o mniejszym działaniu kwasotwórczym niż mięso."
Żródło: http://szpital.legnica.pl/nowa/index.php?option=com_content&view=article&id=56:biako&catid=34:porady-dietetyczne&Itemid=61

I tu: http://www.eufic.org/article/pl/4/3/artid/bialko-zycia/
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline Aguleks

  • Moderator forum
  • ***
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #43 dnia: Grudzień 22, 2011, 19:15:26 pm »
Ale się porobiło..... wydaje mi się, ze nikt nikogo nie przekona co jest bardziej wartościowe - dieta z białkiem zwierzęcym czy dieta wegetariańska. Nie moim zamiarem jest przekonywanie co jest słuszne. Mam swoją opinię popartą wiedzą i przeprowadzonymi badaniami (nie osobiście) ale mam wgląd w przeróżne publikacje.
Najważniejsze w całym żywieniu człowieka jest zbilansowanie diety w zależności od pewnych czynników, które Blacky podała wyżej. Innym czynnikiem są własne preferencje i tego się trzymajmy.
Pozdrawiam wszystkich niezależnie od rodzaju diety jaka stosują ;)
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Luna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 244
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #44 dnia: Grudzień 22, 2011, 19:22:27 pm »
U mnie nigdy nie było żywego karpia. Nikt nie mógłby go zabić. Wszystkim byłoby szkoda. Poza tym u nas zazwyczaj nie ma karpia na święta.

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #45 dnia: Grudzień 22, 2011, 20:38:05 pm »
Chciałam tylko zaznaczyć, że są różni lekarze i różne badania - nie ma definitywnej prawdy, które białko jest lepsze. A finalnie oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania i ja np. bardzo szanuję osoby, które są w stanie dla dobra zwierząt zrezygnować z mięsa i produktów zwierzęcych. :)
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #46 dnia: Grudzień 22, 2011, 22:30:31 pm »
Szacunek do ludzi mam, ale dla tych co postępują dobrze. A czy ten ksiądz postępuje dobrze? Nie. Więc dlaczego mam szanować za to co mówi?
Owszem, praktyka wiary jest sprawą indywidualną, ale każdy ma prawo rozmawiać na ten temat.
Wypowiedziałam w temacie swoje zdanie, wytykając postępowanie KSIĘDZA (to człowiek, taki jak ja czy Ty- to nie Bóg, nie obrażam wiary chrześcijańskiej czy innej).

Jasne, to moze wszyscy zacznijmy się dupkami nazywać na forum, bedzie zabawnie.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #47 dnia: Grudzień 22, 2011, 22:35:12 pm »
Nikt mi nie zabroni krytyki, nie pasuje to czytać nie musisz. Ciebie ani forumowiczów nie obrażam. Wiary żadnej również.
Jak ktoś wyzywa jakiegoś terrarystę czy pseudohodowce czy osoby która skatowała zwierze to jest ok.
Kończe tą dyskusje bo zaczyna się czepianie pierdoł i dopowiadanie sobie.

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #48 dnia: Grudzień 22, 2011, 22:43:13 pm »
Nie dyskutujemy z moderatorami, którzy zwracają uwagę, a już na pewno nie z adminami.

Na forum jest zakaz wypowiadania się z pogardą o innych - to zasada generalna.
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline dnorthern7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #49 dnia: Grudzień 22, 2011, 23:10:56 pm »
o0 zachowanie pewnych osob jest dla mnie nie do pojęcia.. bez komentarza.

gdyby nie zbędne docinki (zawsze z resztą tych samych osób w kazdej kontrowersyjnej sprawie..), to całkiem interesująca dyskusja. Ja np nie mam jeszcze konkretnego zdania na ten temat ;) jestem pomiędzy tradycją a wrażliwością na krzywdę i z ciekawością poczytam co inni - kulturalnie - o tym piszą. U mnie karp zawsze był i również będzie w tym roku. Karpia w wannie nie pamiętam, ale szczerze mówiąc nigdy nie pytałam o to rodziców, gdzie kupują i jak. Zawsze się to odbywało jakby poza mną. Ale przed tradycją nie ucieknę, póki spędzam święta w rodzinie to karp na stole będzie. Co nie znaczy, że lata mi cierpienie zwierzęcia. Uważam, że w niczym nie można przesadzać - obrońcy więc powinni walczyć o rzeczy realne jak zakaz sprzedazy zywych karpi.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 23, 2011, 00:07:50 am wysłana przez dnorthern7 »
` deszczowy, zachmurzony czy słoneczny dzień.. jaki lubisz? `

Zapraszamy do naszej galerii : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5114.175

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #50 dnia: Grudzień 22, 2011, 23:57:53 pm »
Według noweli ustawy o ochronie zwierząt  "18) transport żywych ryb lub ich przetrzymywanie w celu sprzedaży bez
dostatecznej ilości wody uniemożliwiającej oddychanie;" to znęcanie się nad zwierzętami. Ostatnio byłam w Makro, i tam zawsze sprzedawali żywe karpie. Jakież było moje zdziwienie, gdy w tym roku pani na stoisku poinformowała, że teraz ryby muszą uśmiercać przed wydaniem klientowi.

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #51 dnia: Grudzień 23, 2011, 08:35:15 am »
że teraz ryby muszą uśmiercać przed wydaniem klientowi.
To samo jest w TESCO. Nie dostaniesz do ręki żywej ryby.

Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #52 dnia: Grudzień 23, 2011, 12:09:49 pm »
To samo jest w TESCO. Nie dostaniesz do ręki żywej ryby.


w CARREFOUR też ubijają za parawanem a jak ktoś chce żywego kupić to dają w torbie z wodą. Wiecie po tym jak tak głośno sie zrobiło o tym traktowaniu żywych ryb przez pośredników, sprzedawców itp. to troche odeszła mi ochota wogóle na karpia w tym roku. Wczoraj postałam w sklepie i popatrzyłam na te pływające karpie a potem na sprzedawcę, który szedł z rybą za parawan i wychodził z trupkiem i zrezygnowałam z zakupu. Mam mrożoną pangę. Jakoś tak jak człowiek nasłucha się w tv, radiu i necie i tutaj na forum poczyta to jednak gdzieś tam sumienie rusza.

Osobiście chętnie zaprzestałabym jedzenia mięsa wogóle ale moja reszta rodzinki na pewno nie da się przestawić i musiałabym gotować osobno im i osobno sobie. a poza tym lubię mięso. Z wędlin mogę spokojnie zrezygnować  ale taki kotlet drobiowy........  to już ciężko.
A karpia lubię ale co tam niech ten, który miałby trafić na mój stół jeszcze sobie pożyje :)

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #53 dnia: Grudzień 24, 2011, 02:27:34 am »
Wiecie co.. taki karp na talerzu, czy nawet pocwuartowany to pikus w porownaniu z calym karpiem, ktorego trzeba pociac i uciac mu leb. przezylam dzisiaj traume jak musialam sama zajac sie karpiem. w sumie musialam go tylko pokroic, ale co nie zmienia faktu, ze w przyszlym roku chyba wybiore paluszki rybne. jeszcze nigdy nie cwiartowalam  zadnegi zwierzaka zeby go zjesc i nie do konca dobrze sie z,tym czuje.
wlasnie sknczylam lepic pierogi.. ktore w sumie wyszly mi chyba weganskie, wiec kto blisko mnie moge sie podzielic.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #54 dnia: Grudzień 24, 2011, 12:23:31 pm »
Mój kolega sprzedawał karpie w tym roku, w Realu chyba. I sam powiedział, że na szkoleniu mówili, że niby wodę trzeba lać, albo wcześniej zabić, ale jak była duża kolejka, to nie lał... Martwe tylko jak ktoś sobie życzył. Więc te przepisy niby są, ale jakby ich nie było - bo nikt tego nie respektuje.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #55 dnia: Grudzień 24, 2011, 13:55:58 pm »
w Kauflandzie za to wywieszka "Nie uśmiercamy ryb na miejscu"  i_am_smiling
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #56 dnia: Grudzień 24, 2011, 14:53:49 pm »
Tylko z tym zabijaniem, to też nie jest tak kolorowo - rybę się tylko ogłusza, żywej rozcina się podbrzusze i patroszy - podczas wyciągania wnętrzności ryba dalej żyje i czuje. Wypatroszona nieraz dalej skacze - bo mózg jeszcze chwilę działa, a ból to przecież impuls przesyłany do mózgu...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline misia01

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2367
  • Płeć: Kobieta
    • Namaluję obrazy
  • Lokalizacja: Minsk Maz.
  • Pozostałe zwierzaki: koty,psy,konie
  • Za TM: Misia (13.03.2020 r) :(
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #57 dnia: Grudzień 26, 2011, 18:32:59 pm »
w Kauflandzie za to wywieszka "Nie uśmiercamy ryb na miejscu"  i_am_smiling
  ja widziałam jak babka ważyła tego biedaka też w kauflandzie :( biedak   

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 02, 2012, 03:53:51 am »
Napisałam do Małgorzaty Desmond, żeby spytać, jak mają się jej badania do badań wspomnianych przez Blacky naukowców i dostałam taką odpowiedź:

"Adnotacja do wyników badania dr Meir Stampfer oraz jakości białka.


Białko i tłuszcze zwierzęce przyczyniają się do miażdżycy, która paradoksalnie chroni przed udarami krwotocznymi (sprawia, że naczynia są twardsze i ciężej pękają pod wpływem nadciśnienia) - przynajmniej taka jest obecna interpretacja naukowców.
Nie znaczy to jednak, że należy wprowadzać do diety te składniki w dużych ilościach, ponieważ miażdżyca przyczynia się z kolei do udarów niedokrwiennych (które stanowią 90% wszystkich udarów!), zawałów serca, demencji, problemów z erekcją i innych chorób.
Tłuszcze i białka zwierzęce zwiększają ryzyko cukrzycy, pewnych nowotworów i też otyłości. Dlatego też American Heart Association (wydawca pisma Circulation), i Światowa Organizacja Zdrowia, i Światowy Fundusz Badań nad Rakiem, Harvard School of Public Health Nutrition Department oraz wiele innych organizacji zajmujących się żywieniem i zdrowiem zalecają minimalizację tłuszczów zwierzęcych i uwypuklanie białek roślinnych w diecie.

Białka roślinne, nawet jeżeli są jedynym źródłem białka w diecie,  są adekwatne dla potrzeb białkowych człowieka. Pogląd o ich 'niepełnowartościowości' jest przestarzały, nieaktualny,  choć niestety w Polsce nadal często cytowany.  Dla zainteresowanych polecam artykuł największych autorytetów na świecie w dziedzinie ludzkiego zapotrzebowania na białko, którzy już w 1994 roku obalili mit dot. białek roślinnych:

http://www.ajcn.org/content/59/5/1203S.full.pdf+html

Dziś, oprócz w.w organizacji, Amerykańskiego Instytutu Medycyny,  też i  światowe towarzystwa pediatryczne, t.j. American Academy of Pediatrics, Canadian Academy of Pediatrics, czy żywieniowe - British Dietetic Association, American Dietetic Association, National Health Service UK, itd - uznają pełnowartościowość białka roślinnego nawet dla osób o intensywnym wzroście, czyli dzieci.

W badaniach na dzieciach wegańskich i wegetariańskich, które przeprowadzałam w Klinice Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka, stężenie albumin (wskaźnik adekwatności odżywienia organizmu w białko) nie różniło się u dzieci wegańskich, wegetariańskich czy tych na dietach tradycyjnych. Niedługo ukaże się też nasza publikacja z tego badania w Standardach Medycznych, w której wykazaliśmy, że stan odżywienia (wysokość ciała, masa ciała, obwód głowy, itd) dzieci wegańskich i wegetariańskich - jest prawidłowy, choć dzieci na dietach roślinnych są szczuplejsze niż ich rówieśnicy na dietach tradycyjnych, co ma duże znaczenie w prewencji chorób krążenia, cukrzycy, a nawet pewnych nowotworów w przyszłości. Wyniki naszych badań nie odbiegają od wyników podobnych badań na świecie.

Co więcej, białka roślinne mają wiele zalet tzw. 'pozabiałkowych' - przyczyniają się do zmniejszenia ciśnienia tętniczego w nadciśnieniu, niezależnie od podaży tłuszczu zmniejszają stężenie cholesterolu, w mniejszym stopniu niż białka zwierzęce zwiększają stężenie IGF-1 (insulinopodobnego czynnika wzrostu 1), który jest silnym promotorem pewnych nowotworów, bardziej oszczędzają nerki w niewydolności nerek.

Na szczęście, istnieje o wiele skuteczniejszy i mniej ryzykowny sposób na zmniejszenie ryzyka udarów krwotocznych niż spożywanie tłuszczów i białek zwierzęcych. To właśnie dieta wegetariańska jest jedną z najbardziej efektywnych  sposobów na obniżenie nadciśnienia tętniczego (zainteresowanych zapraszam do analizy piśmiennictwa choćby
na PubMed), głównego czynnika ryzyka udarów krwotocznych.W Centrum Medycyny Żywienia, w którym zajmuję się intensywną terapią żywieniową m.in. chorób krążenia, już po 1 - 2 miesiącu niskotłuszczowej diety roślinnej, lekarz współpracujący z Centrum redukuje bądź eliminuje leki pacjentom z nadciśnieniem, czasami nawet po kilkunastu latach ich zażywania. 


Pozdrawiam świątecznie,

Małgorzata Desmond
Specjalista Medycyny Żywienia, Dietetyk
Centrum Medycyny Żywienia, Carolina Medical Center
Instytut Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka"


Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 09, 2012, 15:49:31 pm »
Czyli dokładnie tak jak napisałam: nie ma jednego jasnego stanowiska na temat białek. A każdy będzie bronił własnych badań i opinii. :)
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #60 dnia: Styczeń 11, 2012, 23:14:05 pm »
Białko białkami, pytanie tylko czy dieta wegetariańska jest dobra dla każdego? Co z ludźmi np. z anemią, których wcale nie jest tak mało czy z innymi przypadłościami dla których jedzenie mięsa w niewielkich ilosciach jest wręcz wskazane?

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: Karp na święta - co o tym myślicie?
« Odpowiedź #61 dnia: Styczeń 12, 2012, 20:25:09 pm »
Anemia może mieć wiele przyczyn: np brak podaży albo złe wchłanianie czy jakieś choroby albo obfite okresy, ciążę (anemia ciężarnych itp).

W przypadku wegan, czyli np mnie przyczyną anemii może być brak podaży witaminy B12, niezależnie od ilości żelaza. Dlatego też weganie suplementują B12 (wytwarzaną przez bakterie). Są mity, że B12 można znaleźć w niektórych glonach, ale są to analogi witaminy B12, a nie prawidłowa witamina.
Dlatego też każdy weganin powinien to suplementować - i ja tak robię, żeby nei nabawić się anemii, tak jak każdy czy to weganin czy wszystkożerny powinien suplementować jod albo jeść sól która jest nim fortyfikowana - od pewnego czasu obowiązkowo w Polsce. Nie wszystkie składniki można znaleźć naturalnie w jedzeniu, nawet jeśli się je wszystko.

Są wegetarianie czy wszystkożerne osoby, które jednak mają już anemię, jeśli jest zaawansowana, to nawet chyba dostają zastrzyki z witamin. Zaskakująco dużo mięsozerców ma anemię, w sumie nie wiem, z czego wynikającą skoro jedzą mięso, pewnie z innych przyczyn iż brak podaży, wtedy nawet jedzenie mięsa niespecjalnie im pomoże.

Chodzę na wykłądy o zdrowym żywieniu i dużo o tym czytam. Jeśli ktos nabawił sie niedoborów, trzeba sie nauczyc, jak komponowac posilki, ja np nauczylam sie, zeby nigdy nie jesc niczego bogatego w wapń i zelazo w jednym posiłku, bo wzajemnie sie te skladniki znoszą i nie wchlaniają wtedy. Rzeczy bogate w zelazo jem wieczorem, w dodatku pilnuję, zeby byla w tym witamina C - wtedy sie to o wiele lepiej wchlania, natomiast rzeczy bogate w wapń jem rano i w srodku dnia.

Edit: wieczorem też jem rzeczy bogate w magnez, żeby rano i w południe wapń lepiej się wchłaniał. No i pilnuję witaminy D2 - bez tego wapń się nie wchłonie.