Autor Wątek: E.cuniculi  (Przeczytany 319114 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #180 dnia: Czerwiec 05, 2012, 18:49:23 pm »
Czy ktoś wie,w jakich dawkach podaje się doustnie królikowi kwas foliowy?Proszę o odpowiedź,bo Leon ma nawrót e.cuniculi.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #181 dnia: Czerwiec 07, 2012, 19:20:11 pm »
Tuberoza, nic nie wiem o kwasie foliowym, ale dlaczego chcesz go podawać? Takie są zalecenia w e.cuniculi? Ja ciągle walczę z chorobą o Truśki, wrócił head-tilt, ale przed nami jeszcze tydzień na bactrimie.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #182 dnia: Czerwiec 07, 2012, 19:47:37 pm »
Ja też mam Bactrim,vibovit,probiotyk.Pytam,bo nie wiem,jak jest w przypadku królików,ale u ludzi przy Trimethoprimie podaje się kwas foliowy,żeby uniknąć trombocytopenii i innych zaburzeń .Na Medirabbit była podana dawka kwasu foliowego dla kotów,ale nawet kotu bałabym się podać tak wysoką.Nie wiem,czy trzeba to podawać królikom podczas leczenia Bactrimem,czy nie.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #183 dnia: Czerwiec 07, 2012, 20:49:21 pm »
jedna tabletka 0,4 mg/dobę kwasu foliowego będzie wystarczająca ;)



Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #184 dnia: Czerwiec 07, 2012, 20:59:35 pm »
Olu,wielkie dzięki.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #185 dnia: Czerwiec 07, 2012, 21:31:18 pm »
Olu, ciekawa wiadomosc z tym kwasem foliowym. A skoro juz jestesmy przy leczeniu e.cuniculi, to ile dawac vibovitu i jak? Ja Truśce daje do miseczki, zamiast wody, ale skubana omija. W strzykawce do ryjka? Ale ile?
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #186 dnia: Czerwiec 07, 2012, 22:00:20 pm »
Ja daję jedną trzecią saszetki, z wodą, w strzykawce do pysia.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #187 dnia: Czerwiec 08, 2012, 15:25:45 pm »
Dzięki za poradę, Tuberoza. Dużo zdrowia dla Leonka, walczymy z choróbskiem!
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #188 dnia: Czerwiec 08, 2012, 15:58:30 pm »
Ja też życzę dużo zdrowia Śnieżce,trzymam nadal kciuki za dziewczynkę.

Offline faer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #189 dnia: Maj 07, 2013, 19:51:28 pm »
Cześć, u mojego uszatego niestety zdiagnozowano tą paskudną chorobę. Po dwóch dniach leczenia (milgamma w zastrzykach) przeszedł niedowład, coś tam próbuje jeść, ale ogólnie jest tragedia. Drugi uszak jest całkowicie zdrowy - i w związku z tym mam pytanie - czy je odseparować od siebie czy zostawić tak jak do tej pory, tzn. razem? Ja wiem, że raczej żadnych nadziei nie ma na wyleczenie (królik ma coś pomiędzy 8-10 tygodni, przeszedł już biegunkę z powodu zbyt szybkiego zabrania od mamy i jest przeraźliwie wychudzony) ale i tak z nim będę jeździć do weta. Ale boję się także o drugiego, starszego (około 4 miesięcy) króliczka. Wczoraj i dzisiaj byłam tak zestresowana widokiem małego, wenflonem w uchu, krwią, niekontrolowanymi próbami pełzania, bo to nawet chodzenie nie było, że zapomniałam zapytać weta co z drugim.
Bardzo proszę o odpowiedź.

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #190 dnia: Maj 07, 2013, 20:14:17 pm »
Drugi na 99,9% jest nosicielem. Według badań w ogóle prawie że wszystkie króliki są nosicielami. To czy choroba się ujawni zależy od nieznanych nam czynników, może to być stres, inna choroba, ogólne osłabienie, a czasami nie ma żadnych wyraźnych powodów a choroba się ujawnia.
Jeżeli króliki przebywały razem to moim zdaniem nie ma sensu ich rozdzielać i tak nic to nie da, a chory królik może lepiej znosić chorobę dzięki towarzystwu swojego przyjaciela.

Na pw wysyłam Ci numer do specjalisty od Cuniculi. Możesz do niego zadzwonić, powiedzieć jakie masz wątpliwości a on na pewno Ci doradzi. Czasami ciężko się dodzwonić, bo ma dużo pacjentów i wykłądów, ale usiłuj do skutku. Powodzenia życzę.
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.


Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #191 dnia: Maj 07, 2013, 22:51:55 pm »
Milgamma nie wyleczy EC - królik dostał tylko to?? Skontaktuj się z użytkownikiem miła - może poleci jakiegoś innego weta w Trójmieście. Jeśli chory królik jest zżyty z partnerem, nie rozdzielaj.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

sonia

  • Gość
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #192 dnia: Maj 08, 2013, 00:33:18 am »
Jeden z moich bylych kroli samiec mial to chorobsko i byl razem z samiczka. Nie rozdzielilam ich,ale troche zaluje,ze tego nie zrobilam,bo samiczka unikala go,choc on chcial sie do niej przytulic...zauwazylam,ze zaczela sie go brzydzic. Byli do konca razem,samczyk Leos pokical za TM.

Offline faer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #193 dnia: Maj 08, 2013, 01:31:52 am »
Dziękuję bardzo za odpowiedzi, królik nie dostaje tylko milgammy, dostaje też inne leki (antybiotyk i wit. z grupy B) oraz kroplówkę raz dziennie. Lekarz do którego chodzę (dr Debis z Redłowa) naprawdę wie co robi. Uratował mi już z beznadziejnej sytuacji moje dwa psiaki, koty leczy też genialnie, a i królika jak obejrzał to od razu wiedział co jest na rzeczy. Dodatkowo zlecił badania mikroskopowe krwi i bobków na posiew, więc to nie jest błądzenie po omacku. Zresztą powiedział, że nie ma lekarstwa celowanego w tą chorobę, leczy się objawy a raczej spustoszenie które pierwotniak uczynił w organizmie. Stąd ta milgamma - na niedowład tylnych łapek i objawy neurologiczne. Ja wiem, że są panie weterynarz polecane w Trójmieście, które leczą królisie z Uszakowa, ale one przyjmują w Gdańsku, a dla mojego półżywego królika to naprawdę za daleko, nie dość że chory, to jeszcze bardzo się boi podróży i źle ją znosi. A poza tym jak napisałam powyżej "mój" pan doktor naprawdę jest bardzo dobry i kompletnie mu ufam.
Z młodym raczej nastawiam się na najgorsze, bo co tu dużo mówić, to po prostu widać. I dla mnie to jest za przeproszeniem cholerna niesprawiedliwość, bo mam takie wrażenie że przez niecały miesiąc życia u mnie to on nie zaznał niczego innego tylko cierpienia i stresu, związanego z chorowaniem, wizytami u weterynarza, myciem, jazdą samochodem itp. Po prostu żal.pl

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #194 dnia: Maj 08, 2013, 08:40:50 am »
Dodatkowo zlecił badania mikroskopowe krwi i bobków na posiew, więc to nie jest błądzenie po omacku. Zresztą powiedział, że nie ma lekarstwa celowanego w tą chorobę, leczy się objawy a raczej spustoszenie które pierwotniak uczynił w organizmie. A poza tym jak napisałam powyżej "mój" pan doktor naprawdę jest bardzo dobry i kompletnie mu ufam.
Z młodym raczej nastawiam się na najgorsze, bo co tu dużo mówić, to po prostu widać.
Można wykonać wiele badań, ale w tej chorobie najważniejsza jest szybkość działania, zanim pierwotniak spustoszy mózg czy rdzeń kręgowy. Lekarstwa celowanego faktycznie nie ma, natomiast leczenie sulfonamidami (np. sul-tridin) i lekami przeciwpasożytniczymi (fenbendazol) przynosi dobre efekty. Także zamiast bezgranicznie ufać swojemu lekarzowi, który na razie leczy objawy (wit B i antybiotyk są jak najbardziej wskazane, ale przy EC nie są podstawą leczenia) i spisywać króliczka na straty, poradź się specjalisty w tej dziedzinie, do którego namiary otrzymałaś na pewno od rice_cookie.
« Ostatnia zmiana: Maj 08, 2013, 08:49:01 am wysłana przez kata_strofa »


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline faer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #195 dnia: Maj 08, 2013, 11:12:43 am »
Przepraszam, odpowiadam dopiero teraz, byłam z małym w lecznicy rano. Owszem - nie ma nikogo nieomylnego, ale on naprawdę go dobrze leczy. Dzisiaj dostałam rozpiskę tego co mały dostaje i sulfonamidów nie ma na niej, ale fenbendazol jest, tylko się inaczej nazywa - Panacur. Oprócz tego Rapidexon (to nie wiem na co), glukozę z solą fizjologiczną (to na odżywienie chyba, bo on jest strasznie chudy i wykończony) i Bactrim (to jest chyba antybiotyk) i vit. B6. No i plus milgamma. Choroba też wykryta szybko, bo ja z królikiem w lecznicy bywałam często ostatnio z powodu paskudzącego się ucha (tatuaż z fermy, źle zrobiony, paprało się wokół niego). W domu staję na rzęsach, aby jak najwięcej i najtreściwiej jadł i wczoraj łaskawie jaśnie panicz w końcu zjadł przyzwoicie, bez babrania się rozmiękczonym granulatem. Chodzi w większości normalnie, tylko jak się położy na boku z wyciągniętymi girkami, to nie może sobie poradzić ze wstaniem, tylko się przewraca. Głowy już też tak dziwnie nie przekręca. Więc niby wszystko jest na dobrej drodze, ale on jest młodziutki, po kilku przebytych już chorobach i agresywnym leczeniu z nimi związanymi, nie ma odporności, waży tyle co nic, więc na pewno nie będę fikającą optymistką w tej sytuacji co z drugiej strony nie jest jednoznaczne ze spisywaniem królika na straty :)

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #196 dnia: Maj 08, 2013, 11:26:08 am »
Bactrim to właśnie sulfonamid, więc jest OK, ale rapidexon to chyba steryd, a to niedobrze :(
Moją Trusię leczyłam na e.cuniculi Bactrimem właśnie. Leczenie było przedłużone ze względu na to, że mała na początku dostała dwa zastrzyki ze sterydów podane przez lekarza nieznającego się na królikach. Królikom sterydy podaje się w pojedynczych przypadkach. Po sterydzie zawsze następuje poprawa na parę dni, po czym stan może się pogorszyć.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #197 dnia: Maj 08, 2013, 11:41:59 am »
W zasadzie królik leczony jest zgodnie ze standardami leczenia EC :)
Rapidexon w jakiej dawce i jak często? Tak jak pisze joac, steryd może spowodować szybką poprawę, po czym ze względu na spadek odporności (a tym samym pole do popisu dla pierwotniaka) stan nagle się może pogorszyć. I mocno obciąża wątrobę...


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline faer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Płeć: Kobieta
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #198 dnia: Maj 08, 2013, 14:26:27 pm »
Hej, dawek nie znam ale - rapidexon dostał tylko pierwszego dnia, resztę dostaje codziennie, panacur co drugi dzień do pyszczka. Wczoraj było już okej, jadł pięknie i siano i granulat. Rano było dobrze, teraz jest tragedia, dostał oczopląsu, ma drgawki, z jedzeniem nawet nie próbuję. Ogólnie przysypia, jak się budzi to usiłuje wstać, co mu kompletnie nie wychodzi, więc macha rozpaczliwie łapkami we wszystkie strony i strasznie się napręża. Lekarz mi dzisiaj powiedział, że szansa jeszcze jest, więc żeby się nie poddawać. Poza tym ta choroba podobno nie powoduje cierpienia, więc tak jak wczoraj myślałam, że lecząc robię mu krzywdę, bo go boli, to dzisiaj czuję się trochę rozgrzeszona i będziemy walczyć dalej.
Na razie obraz nędzy i rozpaczy:
[img]http://img267.imageshack.us/img267/7070/dsc02879fs.jpg[/im­g]

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: E.cuniculi
« Odpowiedź #199 dnia: Maj 08, 2013, 14:47:24 pm »
Hej, dawek nie znam ale - rapidexon dostał tylko pierwszego dnia, resztę dostaje codziennie, panacur co drugi dzień do pyszczka.
Dobrze, że był tylko raz podany. Poprawa i nagłe pogorszenie mogą (choć nie muszą) być właśnie efektem podania sterydu.
Nie poddawaj się, lecz wytrwale.
Mamy przykłady królików, które wyszły z naprawdę ciężkiej postaci EC (Pszczółka, Gigusia vel Szmatka) i takie, które walczą już kilka miesięcy - jak azylowa Pachino. Nawet u przewlekle chorego Hugo po lekach nastąpiła poprawa, choć na trwałe wyleczenie u niego szans już raczej nie ma.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.