nie jest zdrowe. co sie kryje pod tymi "frykasami"? jesli smakolyki sklepow, to nic dziwnego, ze woli je od marchewki. po pierwsze b. czesto zawieraja one uzalezniacze, cukier i inne skladniki poprawiajace ich smak. poniewaz kroliki maja dobrze rozwiniety zmysl smaku, takie smakolyki sa dla nich wspaniale, ale nie pod wzgledem zdrowia. poza cukrem i uzalezniaczami zawieraja mnostwo chemii. zdrowe smakolyki to owoce podawane w odpowiednich ilosciach. ja dalam sie nabrac raz na chwyt.... moja Popiolka jadla z zamilowaniem yogisie mleczne. i w tym czasie marchewki tez nie ruszala. stopniowo ograniczalam przysmak i podawalam marchewke. trwalo to kilka tygodni, ale teraz yogisie sa calkowicie odstawione a za to wprowadzone sa zdrowe przysmaki.
postaraj sie wyeliminowac "frykasy" bo one naprawde moga zaszkodzic.