Autor Wątek: ropomacicze  (Przeczytany 11558 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« dnia: Marzec 02, 2006, 21:59:32 pm »
Moja Mordka ma najprawdopodobniej ropomacicze.Zauważyłam ropę wydobywajacą się z pochwy, skonsultowałam to tel. z wetem i to chyba to:(
Jutro rano jade z maleństwem do kliniki.Wetka powiedziała, że to może sie skończyć operacją.Z jednej strony ok. bo i tak miałam zamiar ja wysterylizować ale z drugiej strony ona ma dopiero 4 miesiące.Od maleńkości ma problemy z jelitkami, nie może jeść warzyw i owoców bo od razu ma biegunkę.Nabrała się już dużo antybiotyków w zastrzykach i lakcidu.Nie wiem czy to dobry pomysł zeby ją sterylizować.Poza tym wetka kazała mi jej nic nie dawać do jedzenia.Więc zabrałam.Ale po tym jak przeczytałam posty o sterylizacji spowrotem włozyłam jej sianko do klatki, chociaż nie chce specjalnie go jesć.Nie wiem co mam zrobić:(((Poza tym ma lekki katar.
Boję się, że odejdzie:(

Offline Betka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 72
ropomacicze
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 02, 2006, 22:27:14 pm »
Hmmm moja Mamba jest po ropomaciczu i żyje. Jeżeli zabieg robi dobry wet, to nie ma strachu.
Według mnie jednak powinnaś się skonsultować z innym weterynarzem. Dziwi mnie, że wet karze odstawiać jedzenie króliczkowi i to na pewno 12 godzin przed zabiegiem. Druga sprawa - 4 miesiące to młody króliczek i coś mi się wydaje, że jego problemy z jelitkami to nie kwestia nietolerancji pokarmu a błędów żywieniowych - chyba za wcześnie i za szybko wprowadzałaś świeżynki do diety

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 02, 2006, 23:07:43 pm »
warzywka wprowadzałam powoli.Na początku nie było żadnej negatywnej reakcji.Pojawiła sie ona pózniej.I to nie tylko na warzywa - bo je póżniej odstawiłam.Ale trudno ustalić mi z jakiego powodu.Teraz jest po leczeniu antybiotykiem i je tylko granulat i siakno i jest w miare ok.Tylko, że jak na swój wiek bobki robi malutkie.
Dlatego boję sie zatoru po narkozie i innych komplikacji:(
Ale miło wiedzieć, że Twój króliczek szczęsliwie przez tą chorobę przebrnął.

Katasza

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 03, 2006, 08:11:44 am »
krolika nie mozna zostawic bez jedzenia, jego uklad pokarmowy na to nie pozwala. zostaw krolisia na sianku i wodzie. teraz troche o ropomaciczu. tak czy inaczej operacja bedzie konieczna. niestety ropomacicze to nic innego jak zmiany rakowe, a nieleczone, w tym przypadku nie wyciete, szybko doprowadza krolika do smierci. wazne jest zeby operacje przeprowadzila osoba znajaca sie na krolikach. operacja jest nieco trudniejsza, bo narzady moga byc dosyc mocno przekrwione. ale duzo zwierzat, w tym kroliki, przezywaja takie operacje i szybciutko wracaja do zdrowka. trzymam kciuki!

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 03, 2006, 08:21:17 am »
Dzięki Katasza.Własnie wybieram się do kliniki.Ale dzisiaj chyba nie pozwolę na operację.Może zadziałają leki.A mój Maluszek siedzi biedny skulony z brzuszkiem przy podłodze.Az Zal patrzeć:(

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
ropomacicze
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 03, 2006, 12:30:36 pm »
Agnieszko - jeśli to jest naprawdę ropomacicze, to żadne leki go nie wyleczą definitywnie. Sterylizacja będzie tak czy inaczej nieodzowna. Ja nie słyszałam nigdy wcześniej by niedojrzały płciowo królik miał już ropomacicze  :roll:  ale może i takie przypadki się faktycznie zdarzają... Popatrz troszkę po stronach, gdzie ludzie polecają lekarzy specjalizujących się w królikach - może znajdzesz też Łodzi - to bardzo ważne. Weterynarz, który zaleca królikowi głodówke nie jest dobry... Koniecznie trzeba się rozejrzeć za znającym się na chorobach zajęczaków.

Zobacz tutaj, jacyś z Łodzi są poleceni: http://www.kazior5.com/lekarze.htm#Ł

makrela

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 03, 2006, 13:49:00 pm »
Katasza pisze
Cytat: "Katasza"
niestety ropomacicze to nic innego jak zmiany rakowe, a nieleczone, w tym przypadku nie wyciete, szybko doprowadza krolika do smierci.


Nie wiem skąd takie informacje ale nic bardziej mylnego. Ropomacicze to potoczna nazwa ropnego zapalenia macicy, innymi słowy jest to infekcja a nie rak. Z rakiem to nie ma nic wspólnego. Ropomacicze jak sama nazwa wskazuje jest schorzeniem przebiegającym z nagromadzeniem ropy w jej świetle. W infekcji biora udział najczęściej pałeczki okrężnicy ale i inne bakterie. Infekcji mogą sprzyjać zaburzenia hormonalne.

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 03, 2006, 15:15:10 pm »
dziękuję Ci Ziobak.:)Wcześniej juz sprawdzałam w spisie, ale łodzi nie było.Teraz jest:)Super .Jeszcze raz dzięki.
A z Uszatkiem to nie wiem co jest.Ropomacicze to raczej nie jest bo macica nie jest powiekszona.Ale wysięg ropny był.Więc jest podejrzenie, że może to być zapelenie układu moczowego, albo samych nerek, albo zapalenie błony sluzowej pochwy lub cewki.Mam zrobić badanie moczu - tylko nie wiem jak, bo odkąd przyszłam z nią do domu nie uroniła ani kropli- w sumie sie nie dziwie bardzo mało pije.Dostała tabletki na zwiekszenie oddawania moczu, ale nie chce ich jeść.A wmuszać w nia nie będę.Tym bardziej, że nie sa dla królików.
Ale najważniejsze, że nie jest tak zle jak myslałam:)
Dzięki za posty:)
Pozdrawiam

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
ropomacicze
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 03, 2006, 16:40:38 pm »
Jeśli królik nie pije - musisz dopajać na siłę, niestety. Strzykawka (oczywiście bez igły) i do pyszczka, boczkiem, miedzy zębami - po trochu wpuszczaj, żeby nadążył łykać. To samo z lekarstwami - jeśli ma zalecone, a ich nie je - no bo nie przypuszczam, żeby sama kiedykolwiek zjadła... to musisz rozgnieść, rozpuścić w wodzie i podać strzykawką, albo posypać rozgniecioną tabletką coś co lubi jeść - jakis kawałek owoca.

Niestety, leczenie królika nie jest łatwe, ale konieczne - jak jej nie pomożesz i nie zmusisz, to przy braku picia ci się odwodni w ciągu 12 godzin, trzeba będzie do weta i dać kroplówkę, bo w stanie odwodnienia jużnic nie da dopajanie.

Jakikolwiek wysięk ropny z układu moczowego, czy płciowego to ja bym określiła jako "bardzo źle"... stan jest naprawdę poważny, to nie żarty.

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 03, 2006, 18:19:59 pm »
Dobrze, że mnie otrzeżwiasz! Jutro pojadę z nią do poleconej kliniki.zobaczę co tam powiedzą.Tylko, że moczu to chyba nie pobiorę - od 10:00 ani kropelki, a piła już trzykrotnie i to pożądnie.
Czy te problemy mogą być związane z tym, że Mordka czasem dostawała wodę tylko przefilrowaną przez taki specjalny dzbanek a nie przegotowaną??
Kupiłam jej teraz wodę Żywiec i tylko tą jej będe podawać.
Ale jak się okaże, że to przez to......to nie wiem......:(
No głupia jestem i tyle

Offline Betka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 72
ropomacicze
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 03, 2006, 20:06:34 pm »
Agnieszko,
jeżeli króliczek był częściowo odwodniony, to w pierwszej kolejności woda jest zatrzymywana w organiźmie, aby go nawodnić do odpowiedniego poziomu.
Podtrzymuję swoją wcześniejszą opinię, która jest zgodna z opinią innych forumowiczów - na pewno leczenie nie u obecnego weta

anUSZka

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 03, 2006, 20:59:36 pm »
Agnieszko, byc moze ogolne problemy pokarmowe sa zwiazane rowniez z tym, ze kroliczka jest chora... najwazniejsze, to teraz znalezc dobrego weterynarza (tutaj w dziale o weterynarzach ktos podawal niedawno chyba dres do weta w Lodzi) i ratowac jej zdrowie. Jesli to ropomacicze i bedzie potrzebna operacja, lepiej, zeby to zrobil wet, ktory zna sie na krolikach i wie takie rzeczy podstawowe jak to, ze krolikow sie nie glodzi przed operacja...

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 03, 2006, 21:09:04 pm »
Własnie też tak sobie pomyślałam AnUSZka.Może ma jakąś infekcję bakteryjną, która jej zaatakowała przewód pokarmowy a teraz też wydalniczy.:(
A weta zmieniam na pewno.Mam nadzieję, że ten okaże sie kompetentny.
Bardzo Wam dziekuję za odpowiedzi.Uzmysławiają mi pewne rzeczy i podnoszą na duchu.
Pozdrawiam

Katasza

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 04, 2006, 07:20:48 am »
zle sie wyrazilam....ropomacicze szybko moze przerodzic sie w raka. u mojej fretki za pozno wykryte ropomacicze skonczylo sie rakiem narzadow rodnych.

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 04, 2006, 14:13:13 pm »
Byłam z Mordką w lecznicy i naprawdę trafiłam w rewelacyjne miejsce.
Dzieki Ziobak - wielkie dzieki.
Od razu zrobili Małej USG - nic nie wykazało.Najprawdopodobniej jest to zapalenie układu moczowego.Udało mi sie wczoraj pobrać mocz - był zawiesisty...ropa:(
Ale wet powiedział, że da się ja z tego wyprowadzić - tylko musze na zastrzyki przyjezdzać i kontrolować picie - jak będzie mało piła to kroplówka.
Tylko najokropniejsze jest to, że to ja doprowadziłam do tego:(
Wcześniej Mordce zdarzał sie mocz o kolorze czerwonawym.Ale naczytałam sie o tym jak to kolor moczu się zmienia u królika, że jest to objaw normalny.A tu niestety...:(
Gdybym wiedziała...gdybym wcześniej ją z tym zabrała do weta...nie cierpiałaby tak:(

katej

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 05, 2006, 12:19:44 pm »
najważniejsze, że teraz królik jest pod dobrą opieką - trzymamy kciuki żeby wyzdrowiał :)
a co do zastrzyków, to może spróbuj nauczyć się sama je robić, zrobienie podskórnego nie jest takie trudne, tylko potrzeba dwie osoby - jedna do trzymania, druga do kłucia

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 05, 2006, 14:21:52 pm »
Dzieki:) A zastrzyki jej robię sama tylko, że teraz musi byc pod kontrolą, wiec po co 2 razy ją stresować.
Pozdrawiam

ankabro

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 05, 2006, 14:51:44 pm »
Agnieszko! Napisz cos wiecej o tym moczu? Bo teraz to mnie zaintrygowalas.... Moja tez ostatnio siusia na ciemno i troche sie przestraszylam-nie jadla nic po czym mocz mialby byc czerwony chyba... I teraz mam stresa!

agnieszka_la

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 05, 2006, 16:26:26 pm »
No więc tak Ankabro u mojej Mordki to się zaczęło tak, że zaczeła własnie siusiać na czerwono - na początku wiązałam to z kolbami ale pózniej je zabrałam, a kolor moczu sie wzmagał po pietruszce.To jest tak, że króliki mają róznokolorowy mocz, ale wtedy jak coś kolorowego zjedzą.Jesli nie ma czegoś takiego w diecie to najprawdopodobniej jest to zapalenie pęcherza albo układu moczowego - mocz jest czerwony bo pojawiła się w nim krew.Ja to zaniedbałam, bo myślałam, że to normalne i teraz wytworzył się stan ropny.Radziłabym Ci pobrać jej próbkę moczu 2cm i zanieść do analizy., żeby sie nie niepokoić.
W ogóle dowiedziałam się, że króliki maja bardzo wrazliwy układ moczowy. Samoistnie tworzą sie w nim kryształy, które moga  z czasem przekształcić się w kamienie.Część tych kryształów królik wydala z moczem, ale nie wszystkie. Wet powiedział mi, że można królikowi dawać do picia wodę Jana(do kupienia w aptekach).Podobno dzieki niej króliki wydalają więcej tych kryształów.
Pozdrawiam

ankabro

  • Gość
ropomacicze
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 05, 2006, 20:08:26 pm »
No mnie zaniepokoilo jak zalatwila mi sie na wykladzine PCV. Wtedy zobaczylam kolor... i w dodatku nie chcialo sie dranstwo domyc! Wyzarlo plame!!
No ale mniejsza z tym.
Od kilku dni dostaje buraczki suszone-ale musze odstawic i poobserwowac.
O wydalanym wapnie wiem i na razie nie ma problemu-wydala ladnie, mocz jest czasami bialawy i zawiesisty-ale tylko raz na czas. Czyli chyba w normie.
No nic... wody Jana to ja w Szwecji nie znajde a badanie moczu... chyba by mnie wysmiali!!!! :)
Dzieki za informacje!!