A więc... Zacznijmy może od początku.
Jakiś czasu temu przyszło zgłoszenie na e-mail adopcyjny. Sporej ilości królików- w Wałczu. Króliki mnożące się w sposób niekontrolowany, sztuk... 16. W zasadzie od jednej protoplastki rodu, a potem.... poszło.
Po trochę rozpaczliwym poszukiwaniu domów tymczasowych... pojechaliśmy. Ja, Magda i Marcin.
Wyjazd ze Szczecina: 10:30 na miejscu byliśmy ok 12.
Mieszkanie... jak to mieszkanie przy takiej ilości królików. A króliczki... maluszki, spodziewaliśmy się większych
Najstarsza samiczka ma rok, najmłodsze maluchy- 3 miesiące.
Zabraliśmy 9 uszaków.
Niestety, na razie nie wszystkie mają imiona- na razie numerki i opis.
Numer 1- Roszpunka- brązowa samiczka, 7 mieszący, zdrowa, podejrzenie ciąży, 1,45 kg
Numer 2- szaro-brązowa samiczka, 4 miesiące, zdrowa, podejrzenie ciąży, 0,95 kg
Numer 3- mała brązowa samiczka, Nutka, 4 miesiące, zdrowa, podejrzenie ciąży, 0,9 kg
Numer 4- Ciemno czarno-ruda samiczka, 4 miesiące, zdrowa, podejrzenie ciąży, 0,8 kg
Numer 5- Kremowo-szara samiczka, 4 miesiące, zdrowa, podejrzenie ciąży, 0,75 kg
numer 6- Kremowy samiec, 4 miesiące, zdrowy, 1 kg
Numer 7- Muza, ciemno czarno-ruda samiczka, rok, zdrowa, ciężarna- ciąża zaawansowana, 1,7 kg
Numer 8- jasno rudo-czarny, samiec- Sam, zdrowy, 3 miesiące, 0,6 kg
Numer 9- ciemniej rudo-czarny, samiec-Frodo, 3 miesiące, 0,6 kg
Roszpunka jest w DT u Alicji- tam gdzie Pasja, nr 2,4,5 są w jednym DT u Gosi, Nutka jest w DT u Weroniki, nr 5 jest w DT u Pauliny, Muza- DT Patrycja od maluchów gdańskich, Sam i Frodo- w DT Marcin&Magda.
Wszystkie samiczki są podejrzane o ciąże, ponieważ wszystkie miały kontakt z samcem
A śmierdzą dla mnie jak dojrzewające króliki, także...
Muza jest dla mnie zdecydowanie w ciąży- jest a) gruba, b) ludzie to potwierdzili, c) jak dla mnie wyczuwam płody. I cały "rzut" tych 4-5cio miesięcznych maluchów to chyba jej dzieci, nie jestem pewna, czy Frodo i Sam to też nie jej synowie.
W każdym razie akcja "Króliki" zakończyła się dla mnie o 19-nastej, a Magda i Marcin chyba nadal montują zagrodę i jedzą obiadokolację.
Jedzenie od cioci soni i zgagi- prawie 30 kg granulatu i ok 9 kg trocin, pół snopka siana, dwie klatki, jedna zagroda, dwie kuwety, kilka paczek ziół, 10 pieluch zostało... rozdane. Nie ma nic w zapasie, zero, null. Zostały trociny i siano.
A to są młode króliki- takie, które rosną. Maluchy są chude- będą się starały teraz nadrobić "stracony czas" i jeść, jeść, jeść. Muza- ona naturalnie będzie musiała jeść więcej, dla swoich dzieci. Napiszę wprost- nie podjęłyśmy jeszcze decyzji co do dzieci Muzy jeżeli urodzi- w tej chwili po prostu nas nie stać na odchowanie tylu królików....
Brak nam również pieniędzy- pieniędzy na sterylizacje- przynajmniej tych młodych samic, które mogą być jeszcze we wczesnych ciążach i samca, który już wonieje jak dojrzewający. A koszt jednej sterylizacji to 150 zł....
Bardzo prosimy o pomoc
Same nie damy sobie rady. Ani my, ani króliki.
Zdjęcia:
Jedyny pozostały do adopcji królik w Wałczu, 4-ro miesięczny samiec:
Cztery samiczki 4-ro miesięczne:
Sam i Frodo:
Tył samochodu- 4-ry samiczki, Sam, Frodo, Roszpunka
I wnętrze: samczyk i na ziemi- Muza
A tutaj już u weterynarza.
Nutka:
Myślę, że 4-ro miesięczny samiec:
Myślę, że jedna z 4-ro miesięcznych samiczek: