Witam w imieniu własnym i nowego domownika:
Mam nadzieję, że dobrze się wyświetliło, bo coś mi imageshack dziwnie się zachowuje...
Sarunia dotarła do nas po małych przygodach komunikacyjnych, ale zniosła podróż dzielnie i właśnie zajęta jest zwiedzaniem nowego mieszkania. Była już chyba wszędzie (łącznie z łazienką), siedzi sobie teraz na kocyku przed telewizorem
Dziękuję wszystkim dziewczynom, które zaangażowały się w adopcję naszego króliczka - Gosi, Julicie i Magdzie (jeśli którą pannę pominąłem, to przepraszam...). Postaramy się stworzyć Sarze jak najlepszy dom.