Chciałabym bardzo, bardzo serdecznie podziękować:
Rubi, za ponad rok opieki nad BiG, super-współpracę i za to, że jest taką świetną dziewczyną
Tacie Rubi, za wożenie uszu do lekarza
Branwen, za pomoc w reklamowaniu uszaków na portalach @
Soni, za chęć objęcia WO i prezent dla BiG na nową drogę życia
Zgadze, za chęć pomocy w przechowaniu uszu
Klarze, za to, że pomyślała o BiG w zeszłym miesiącu i zaproponowała je pani Oli oraz długie rozmowy przez telefon
wszystkim forumowym i pozaforumowym kciukotrzymaczom za nieustanne kciukotrzymanie
tych, których nie wymieniłam, a podziękowania im się należą
a wreszcie
Pani Oli, że zechciała zaadoptować i kochać te dwa pocieszne szkraby
, nie zraziła się tym, że Bisio się przed samą adopcją pochorował i cierpliwie czekała aż dojdzie do siebie
Mam nadzieję, że to już koniec adopcyjnych przygód Bisia i Gieni
Może ktoś o miękkim sercu zechce na pożegnanie Biszka wspomóc spłacenie ponad 300 zł za jego leczenie przez ostatni miesiąc? Króliczek nie podziękuje, ale zamiast niego ja dziękuję serdecznie.
Pozdrawiam
bośniak