Autor Wątek: Myksomatoza  (Przeczytany 75451 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 18, 2011, 18:58:18 pm »
Okazuje się że mój królik dostaje dobry antybiotyk. Dzisiaj dostał też kroplówkę + witaminy. Dostałem też witaminy płynie, by mu podawać strzykawką. Kupiłem też granulat vitacraftu. Na 21:00 jedziemy na konsultacje do  Medicavet'u.

To są dwa zdjęcia królika zaraz po znalezieniu.









Zaraz podegram zdjęcia z dzisiaj


 

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: MYoxmatoza
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 18, 2011, 19:02:11 pm »
Ależ jest piękny!
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 18, 2011, 19:26:47 pm »





A tu pyszczek, jak by ktos się nie dopatrzył.




Kuba123

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 18, 2011, 19:51:42 pm »
Takie szybkie pytanie , czy jak królik prezchoruję myksomatozę to znikną mu wszelkie objawy ( Napuchnięty nos , pęcherze zasłaniające oczy ) ?

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 18, 2011, 20:06:27 pm »
Biedny :(
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 18, 2011, 20:21:00 pm »
Biedny

Próbowałem go napoić ze strzykawki. On ma bardzo czuły pyszczek. Po prostu on zabiera pyszczek. Trzeba go trochę przytrzymywać.
Jedzenie leży. Jak mu się podstawi zieleninkę (pietruszka, mlecz, koperek) królik rzuca się na nie, pochrupie chwilę i przestaje.
Jadę .....

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 18, 2011, 20:37:01 pm »
Kurczę, daj znać po powrocie, co powiedzieli w Medicavecie.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline kasiagio

  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 1861
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Maki
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 18, 2011, 21:50:03 pm »
Matko moja , jaka bieda :(   Trzymam kciuki za Olbrzymka .



Nie ma Zwycięzców ani Wygranych są tylko cierpiące  potrzebujące pomocy zwierzęta !!

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 18, 2011, 22:15:32 pm »
Niestety...... Pani doktór, jak tylko zobaczyła królika, postawiła diagnozę: myksomatoza.  W takiej postaci nieuleczalna. W ciągu paru lat swojej praktyki nie miała przypadku wyleczenia. Od razu stwierdziła, że królik jest natychmiast do uśpienia. Wrócił biedak ze mną do domu. Pożegnamy się z nim, bo chociaż to tylko dwa tygodnie, kiedy jest z nami, to jednak już jego kicanie jest  nam bliskie.

Przedłużanie jego cierpień nie ma sensu. Jutro pojadę z nim w jego ostatnią podróż,  :icon_cry 

 

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 18, 2011, 22:52:29 pm »
Nie rezygnuj z leczenia, próbuj dalej. Toruńskie dziewczyny wyleczyły króle z myxo. Walcz o niego, on chce też żyć....

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #30 dnia: Październik 18, 2011, 23:29:27 pm »
Nie rezygnuj z leczenia, próbuj dalej. Toruńskie dziewczyny wyleczyły króle z myxo. Walcz o niego, on chce też żyć....

Madziu7... w sumie to toruńskie króliki były po szczepieniu. Po 10 dniach od szczepienia większość nie miała poważniejszych objawów. Królik z zaawansowaną myksomatozą nie był już szczepiony o odszedł za TM.  Pani doktór faktycznie potwierdziła, że szanse na wyleczenie maja te króliki, które były zaszczepione.

Ja się nie mogę dotknąć do jego pyszczka. Próba pojenia kończy się niepowodzeniem. Nie wyobraam sobie jego karmienia. To zwierze zaczyna cierpieć. Pani doktór mówi,  że te okropne bąble są w jego rzewodzie pokarmowym, w płucach, w nosie. To zupełnie tak, jak by komuś wsadzić groch do nosa , do płuc, do zatok.
Zobaczymy jak się będzie czuł jutro po południiu. Nadzieja umiera ostatnia. Ale w tym wypadku raczej bym się nie spodziewał poprawy.

Lekarz nie dał żadnej nadziei. 100% pewności, że królik się męczy i że nie uda się go uratować. Wiem że cuda się zdarzają. I bardzo bym chciał.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #31 dnia: Październik 19, 2011, 00:09:24 am »
Spróbuj zaszczepić, może sie uda. Może leczenie pomoże. Patrze na jego smutne oczka i nie chce by je zamknął na wieki.

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #32 dnia: Październik 19, 2011, 05:42:28 am »
Jerzy ma rację, niestety. Zaszczepić można tylko i wyłącznie królika bezobjawowego bądź z początkami objawów :(

Nadzieja zawsze umiera ostatnia, próbować można zawsze, ale trzeba wyczuć bardzo cienką granicę między ratowaniem zwierza, a zamęczaniem go, w celu poprawy sobie  samopoczucia.
Ogromnie mi przykro  :buu

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #33 dnia: Październik 19, 2011, 08:24:55 am »
On już cierpi. Wczoraj wieczorem, w oku pojawił się ropny wyciek. Narządy, które 2 dni temu były obkurczone, znowu napuchnięte. Do pyszczka królika nie można się dotknąć. Przykro mi.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #34 dnia: Październik 19, 2011, 08:54:06 am »
Biedny uszak, strasznie cierpi. Bardzo mi jest przykro.

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #35 dnia: Październik 19, 2011, 09:00:31 am »
Bardzo mi przykro  ;( ale czasem tak trzeba.
 :przytul

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #36 dnia: Październik 19, 2011, 10:30:13 am »
Nie ma co przedluzać cierpienia zwierzęcia. Jesli nie ma szans na zadną pomoc, to najlepiej jest go uśpić. Czasami trzeba odpuścić. Przykro mi Jerzy..

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline peppera

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #37 dnia: Październik 19, 2011, 10:31:25 am »
Biedny uszak :( straszne są te bąble, a jeśli ma je też w środku... musi bardzo cierpieć ;(

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #38 dnia: Październik 19, 2011, 12:07:40 pm »
Badz przy nim z tym momencie... I glaszcz po glowce by zasnal spokojnie.

Jerzy Kora

  • Gość
Odp: Myksomatoza
« Odpowiedź #39 dnia: Październik 20, 2011, 00:07:14 am »
Byłem do końca. Już biega za TM.

Choroba zaczęła się się rozwijać bardzo szybko. Dzisiaj już prawie nie widział na prawe oko. Dotyk czasami sprawiał mu ból. Siku było bardzo brązowe i mętne.  :icon_cry :icon_cry :icon_cry :icon_cry :icon_cry :icon_cry