Autor Wątek: Gryzienie  (Przeczytany 11471 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Gryzienie
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 03, 2012, 19:18:10 pm »
Jeśli królik ma faktycznie 5 tygodni, to powinien być jeszcze przez min. 3 tyg z matką. Tydzień jeszcze piłby mleczko, a 2 tygodnie uczyłby się społecznych zachowań. A teraz musi się nauczyć sam... Króliczka trzeba wychowywać od małego, tak jak psa - nie ważne rottweiler czy pinczer - inaczej wlezie na głowę, sam wymyśli zasady i sam będzie się starał odnaleźć w nowym otoczeniu.

A taki maluch potrzebuje dużo uwagi, cierpliwości i ciepła. A jak wejdzie w okres nastolatka to już w ogóle... http://www.miniaturkabeztajemnic.com/zachowanie-wiek.html

Kasiagio ma rację - jak tylko kładzie uszy po sobie czy szykuje się do ataku trzeba go ustawić do pionu (a właściwie do parteru przycisnąć). Na delikatne sygnały - lekko szturchnąć w szyjkę i powiedzieć "nie wolno", na atak zareagować ostrzej. Ale nigdy nie z agresją czy gniewem - bo zwierzę wyczuwa i nie odczyta właściwie komunikatu. Ma wiedzieć, kto jest szefem, ale tez ufać szefowi. A nie rządzić, wchodzić na głowę czy sobie atakować. Królika się socjalizuje, jak psa - zwierzę musi znać granice, wiedzieć jakich zachowań oczekujecie. Wprowadź nagrody za dobre zachowanie, upomnij gdy próbuje zrobić coś nieakceptowalnego, a atak ukaraj jak królik - przyciśnij do parteru.

dajemy jej dużo swobody i nie niepokoimy jej niepotrzebnie.

Nie wiem, co to dokładnie znaczy, ale czasem się zdarza, że taki "nieniepokojony" królik właśnie robi się rozpieszczony do tego stopnia, że chce zdominować domowników. Ja tam wyznaję zasadę - max socjalizacji. Królik musi być narażany na bodźce, musi się uczyć reagować spokojnie, musi być przyzwyczajany do wszystkiego. Nie popieram hałasu, długotrwałego stresu czy straszenia, ale nikt się z królami nie cacka, nie trzyma pod kloszem i nie pozwala wejść na głowę (co najwyżej na stół :P jak nie patrzę ). Moje króle wiedzą, kiedy broją, wiedzą, kiedy się denerwuję i wiedzą, kiedy lepiej wleźć do zagrody na komendę... Co nie znaczy, że nie okazują fochów, nie kombinują czy nie niszczą - ale gryzienie mnie jest przestępstwem !! a gryzienie innych tylko w samoobronie :P
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Gryzienie
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 03, 2012, 20:23:55 pm »
Ja wiem, że on powinien być z mamą... staram się go "socjalizować". Mówię mu stanowyczym tonem, że "nie wolno" czy "zostaw". A jak jest grzeczny to leci seria głasków i pochwał. Mam nadzieję, że jeżeli utrzymam dyscyplinę to maluch wyrośnie na porządnego króla. Moja mama mówi, że to jeszcze dziecko jest i dziwne byłoby jakby nie chciał wszystkiego pogryźć. ;)

Mam szczerą nadzieję, że maluch w wieku "Nastolatek" nie dostanie kompletnego świra i będzie szło się z nim normlanie "dogadać". ;p
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2012, 20:29:18 pm wysłana przez Miuu »

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Gryzienie
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 03, 2012, 20:40:19 pm »
Moja mama mówi, że to jeszcze dziecko jest i dziwne byłoby jakby nie chciał wszystkiego pogryźć. oczko

Mama ma świętą rację. Większość króliczków z tego gryzienia wyrasta, jak szczeniaki, ale są i wyjątki - jak zwykle zdarzyły się mnie ;)
Na pocieszenie - króliczki rodzą się z ząbkami i od urodzenia ćwiczą zęby i ścierają - postaw się na miejscu takiej króliczej mamy gromadki gryzących, głodomorków :/
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Miuu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 140
  • Płeć: Kobieta
Odp: Gryzienie
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 03, 2012, 21:04:01 pm »
No też prawda dlatego podchodzę do tego z dużym dystansem. ;) Po prostu czasami jest tak, że nie umiem na niego krzyczeć czy być stanowcza, bo to takie małe, słodkie i puchate. :D Ale wiem, że muszę być stanowcza, bo mi na głowę inaczej wejdzie!  :bunny: