Agresja samiczki wobec samczyka.

[Leeloo]

Witam
To mój 1 post na forum. Do dnia dzisiejszego byłam w stanie znaleźć odpowiedzi na moje pytania w istniejących już wątkach, lecz z nie spotkałam się ze zbliżonym problemem.(a wyszukiwarka uparcie wskazuje na błąd bazy danych). Otóż, jestem posiadaczką wysterylizowanej samiczki, oraz obecnie wykastrowanego samczyka. Królasy darzyły się sympatią, od czasu do czasu przeganiały się bez większych szkód(samiczka mając dość kolejnego ujeżdzania ofukiwała malego). W czwartek samczyk został wykastrowany. Dlatego też kojec, w którym do tej pory przebywały wspólnie został rozdzielony. Każdy z królików ma do swojej dyspozycji sporo miejsca. Problemem jest zachowanie samiczki, gdy tylko samczyk przechodzi obok kojca(wypuszczam je na zmianę) mała rzuca się do krat, warczy, próbuje go ugryźć . Czy ktoś z was miał podobny problem i wie czym może być spowodowany taki stan rzeczy?. Jeszcze w środę nawzajem wylizywały sobie futerko a tu nagle taka zmiana.... jeśli moja wypowiedź jest zbyt zwięzła-na wszelkie pytania chętnie odpowiem.

[mysza]

Temat przeniosłam do odpowiedniego działu

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5176.0  - tutaj podobny temat

[Madzia7]

Jak rozumiem, króliki były razem przed kastracją samca tak? I ujeżdzał samiczkę? I to właśnie może być problemem.
Możliwe że króliczka miała dosyć tego zachowania samca. Poczekaj aż samczyk się zagoi, opadną mu hormony i zacznij znów zaprzyjaźnianie.

[Leeloo]

Tak, króliczki były razem. Ujeżdzał samiczkę. Co do tego czy miała dosyć to ciężko mi jednoznacznie ocenić, gdyż bywały momenty gdy samczyk dosłownie wchodził jej na głowę i ujeżdzał- mała nadstawiała łebek. Dodam, że to samiczka jest starsza od samczyka. Dosłownie 6 godzin rozłąki i takie zachowanie.... Dziś podgryzła mnie przez kraty gdy samczyk siedział koło mojej ręki- a później jakby nigdy nic wyszła z kojca i zaczęła mnie buziaczyć.