Autor Wątek: Królik w szkole  (Przeczytany 70749 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #40 dnia: Październik 07, 2011, 22:12:18 pm »
W 100% popieram wypowiedź Ewy.

Edit.
Wiadomo że uszak ma jakiś niedowład z tylnymi łapkami. Sami zauważcie że nauczycielka i większość uczniów ma to w d*** i nawet nie kwapili się zabrać uszaka do weta. Więc jaki wniosek?

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #41 dnia: Październik 07, 2011, 22:32:45 pm »
Eni a wydaje Ci się ze szkoła zechce ponieść koszty leczenia królika?

To jak komuś się nie chce wywiązywać z podstawowych obowiązków, to należny go wyręczyć?

Ja sobie czytam i się zastanawiam, kto go weźmie na tymczas, kto mu kupi jedzenie i zapłaci za wizytę u weterynarza. Kto chętny choćby na DT?

Moja mama pracowała w szkole jako nauczycielka biologii - warunki i kasę można znaleźć, ale trzeba chcieć. A jak komuś się nie chce, to z rozsądku nie powinien zwierzęcia do szkoły przyjmować. Dzieciaki są nieodpowiedzialne, ale skoro Magda i Gala chodzą do tej szkoły to może mógłby dać przykład i oświecić kolegów, jak postępować z królikiem - dzieciaki naprawdę potrzebują tylko przykładu i animatora, a się angażują w wiele akcji.

A tak formalnie to za uszaka odpowiada szkoła, a w jej imieniu nauczycielka, która go przyjęła - skoro młodzież tak z nim postępuje to świadczy to tylko o tym, że ta pani jest na niewłaściwym stanowisku - bo jakie to nauczanie o przyrodzie? jaki szacunek dla istot żywych? jaka wiedza o zwierzętach?
Można spróbować wciągnąć panią w akcję i pozwolić jej "zarobić" dodatkowe punkty u dyrekcji http://uwaga.tvn.pl/166,news,46533,news,1,lekcja_ze_zwierzetami,zwierzeta_sa_jak_ludzie_czuja,akcja_uwagi.html
Albo zadziałać naciskiem ze strony rodziców czy dyrekcji - żeby nie psuć szkole opinii http://uwaga.tvn.pl/48530,news,1,szkolne_zoo_uratowane,reportaz.html

Ale uważam, że wyręczanie ludzi w wywiązywaniu się z obowiązków czy choćby próbach jest szkodliwe - bo nie ten królik to inne zwierzątko tam trafi i to prędzej, bo się przekonają, że jak coś się stanie, to będzie się jak go pozbyć :(
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #42 dnia: Październik 07, 2011, 23:47:46 pm »
Nie wyręczać, ale pomóc- nie skazywać królika na udręki i cierpienia. Tak samo mogę powiedzieć po co odbierać króliki od ludzi którzy je głodzą, źle się opiekują itd- to na tej samej zasadzie: "To jak komuś się nie chce wywiązywać z podstawowych obowiązków, to należny go wyręczyć?"
Wierzysz że młodzież zaweźmie się i nagle staną się pro-zwierzęcy?  Wybacz, ale uczniowie są bezrobotni a rodzice nie zawsze dadzą kasę na zwierzątko w szkole. Ja w cuda nie wierze- tym bardziej takie.
Przez wiele lat u nas w gimnazjum było akwarium- był w klasach problem żeby kupić karmę za 6-7 zł. A co dopiero powiedzieć żeby dzieciaki składały się na leczenie królika, jego klatkę i pożywienie. Gdzie leczenie może wynieść krocie bo królik ma niedowład skoków.
Potem znów jakieś składki, znów i znów- rodzice sie zaczną wkurzać niemiłosiernie. Pamiętam wymówki rodziców jak była składka na akwarium "na bzdury wydają", "a po co to, daj spokój", "nie dam .... bo nie", "wymyślają głupoty" itd. I co do czego nauczyciele dokładali z własnej kieszeni.
A co zrobić z hałasem i stresem królika? Przecież to nie jest dobre. A tym bardziej gorsze jest swiadome skazywanie królika na to, bo ktoś nie chce pomóc...

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 08, 2011, 00:49:38 am »
Nie wyręczać, ale pomóc- nie skazywać królika na udręki i cierpienia.

Żeby mu pomóc, nie wystarczy go wynieść ze szkoły. Warto o tym pamiętać. Trzeba mu zorganizować DT, fundusze na utrzymanie i leczenie, transport do weterynarza i szukać domu. To pisanie o ratowaniu nie powinno się skończyć na zachęcie do odbierania go ze szkoły - w całym procesie to będzie najłatwiejsze - potem zostaje żmudna codzienność i jej problemy. Tak więc ja zachęcam do przemyślenia, czy będzie co zrobić z króliczkiem i jak o niego zadbać - żeby się nie okazało, że w szkole miał źle, ale chociaż dach nad głową.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Gala

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 08, 2011, 01:40:54 am »
Eni, jedna osoba mi się już zaoferowała na DT, jak będzie chciała to sama się tu wypowie. Co do leczenia, to nie wiem jak jest u Was, ale w moim stowarzyszeniu są zawsze jakieś środki na leczenie i utrzymanie zwierząt adopcyjnych, a jak chwilowo nie ma to po prostu leczy się u weta na tak zwaną krechę i potem się spłaca. Sory, ale ja Twoje podejście odbieram jako "a po co pomagać? po co sobie robić kłopot? niech oni to zrobią..." Myślałam, że to stowarzyszenie powstało właśnie, żeby pomagać takim bidom... Ja wiem z doświadczenia, że dziewczyny od nas potrafią szukać DT mając uratowane zwierzę w samochodzie. Żadna z nich nie zostawiłaby zwierzaka w złych warunkach za wymówkę mając tylko brak DT.

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #45 dnia: Październik 08, 2011, 02:41:32 am »
tylko

Dla mnie to nie jest "tylko".
Przykro mi, ale ja się nie zgadzam na pomagania zwierzęciu kosztem mojego życia. Mojego zdrowia. Mojego domu i rodziny. Moich zwierząt.
Bo to nie jest "tylko". to jest "aż".
Przykro mi, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy- przynajmniej moim zdaniem.
Nie raz już zbierałam biedy z ulicy- w pewnym momencie miałam 11 kotów na DT + moje zwierzęta- bo trzeba pomóc, nie ważne na koszta, jakie się ponosi.
I nie raz przez to dostałam od życie- od ludzi. Bo nie było na leczenie, bo nie było na karmę, żwirek, środki czystości. Bo nikt nie chciał pomóc w zawiezieniu 6 chorych zwierząt do weterynarza, bo był ból i łzy oraz szyderstwo ze strony ludzi.
Myślisz, że to takie fajne? Ratować świat kosztem własnego zdrowia psychicznego?
Ja przynajmniej już tak nie mogę.
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Gala

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #46 dnia: Październik 08, 2011, 02:56:30 am »
Ale ja już napisałam, że znalazł się DT, osoba która się zaofrerowała wie mniej więcej jaki jest stan królika i że wymaga on leczenia, więc nie rozumiem w czym problem.
Przykro mi, ale ja się nie zgadzam na pomagania zwierzęciu kosztem mojego życia. Mojego zdrowia. Mojego domu i rodziny. Moich zwierząt.
Znam mnóstwo ludzi, którzy pomagali i pomagają zwierzakom, właśnie kosztem swojego życia, czasu, snu... Mogłabym wymienić przynajmniej kilkanaście takich przypadków, ale chyba nie o to chodzi. Ja naprawdę rozumiem, że nie każdy jest na to gotowy, jeśli mam być szczera to nie wiem czy sama bym była, ale skoro są osoby, które się na to godzą i wiedzą że dadzą radę, to trzeba im tylko dziękować i wspierać.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #47 dnia: Październik 08, 2011, 10:30:26 am »
Ja dodam tylko tyle. Jesli odbieracie zwierzaki wystawione na gumtree czy allegro z tzw "symboliczna zlotowke" i te kroliki byc moze i tak mialy opcje trafic do dobrego domu- nie koniecznei z akwa, wezem itd. Sa zdrowe. To jest ok.
ale tu jest krolik ktoremu trzeba pomoc obowiazkowo. On cierpi, ma niedowlad skokow jest wsrod rozwrzeszczanej mlodziezy ktora nie daje mu spokoju a ktos odmawia pomocy...
Nie rozumiem tego. Bo jak juz Gala napisala, DT jest. A szkola nic mu nie zapewni, ani leczenia, ani wiekszej klatki, ani lepszej karmy a o warzywach czy trawie krolik nie ma co snic. Pewnie juz niejednego chipsa czy kawalek batona, czekolady zjadl.
to jest fer?

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #48 dnia: Październik 08, 2011, 12:35:51 pm »
Jeżeli chodzi o DT to ja mu go zapewnię. Nie wiem  jeszcze czy będzie u mnie dopóki nie znajdzie się DS czy inny DT.
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #49 dnia: Październik 08, 2011, 12:38:47 pm »
Zgadzam się z Madzią.
Nic dodać, nic ująć.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #50 dnia: Październik 08, 2011, 12:51:56 pm »
Dziwi mnie podejście niektórych co do sprawy. Jak czytam niektóre posty to zastanawiam się czy aby na pewno jestem zarejestrowana na forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom...
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

sonia

  • Gość
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #51 dnia: Październik 08, 2011, 13:07:09 pm »
To ja juz nie kapuje,jesli ma zapewnoiony DT to na co czekacie?? Zabierac krola jak najpredzej!!

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #52 dnia: Październik 08, 2011, 13:23:56 pm »
Na zabranie królika musi się zgodzić ten chłopak co go oddał ;/
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline Gala

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #53 dnia: Październik 08, 2011, 14:53:08 pm »
Dziwi mnie podejście niektórych co do sprawy. Jak czytam niektóre posty to zastanawiam się czy aby na pewno jestem zarejestrowana na forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom...
Pomyślałam dokładnie o tym samym...

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #54 dnia: Październik 08, 2011, 14:53:40 pm »
Na zabranie królika musi się zgodzić ten chłopak co go oddał ;/
Bez przesady, nie musi. Królik cierpi! jak nie dacie rady same to może rodzice...? Ja rozumiem jakby miał super warunki i w ogóle... ale tak? To chyba jakiś żart...

Offline Xal

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Blog
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Perełka, Karmelka
  • Za TM: Pusia[*],Gapcio[*]
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #55 dnia: Październik 08, 2011, 16:06:22 pm »
Zgadzam się z Tobą otka_a! Ja moją Pusie, która wyglądała tragicznie, też zabrałem ze szkoły w ciągu 24h. Porozmawiałem tylko z wychowawczynią klasy i było po sprawie. Ale mnie może było łatwiej bo jako dorosły i rodzic miałem większą siłę przebicia. Ale króliczka trzeba zabrać, długo w takich warunkach cie pożyje :(
"That there’s some good in the world,(...), and it’s worth fighting for."
Zdjęcia moich uszu (22.06.2013)
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,9262.msg454719.html#msg454719 oraz https://www.flickr.com/gp/xal66/Z772HU

Offline Miki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #56 dnia: Październik 08, 2011, 17:12:49 pm »
Postawcie nauczycielkę przed faktem dokonanym. Weźcie w poniedzialek transpoterek i idzie po niego. Jeżeli będzie zaprzeczać albo mówić że musi poczekac na zgode chłopaka to poproście o książeczkę szczepień, powiedzcie że to nie jest miejsce dla króla, że jest niewłasciwie karmiony itp. pochwalcie się swoją widzą dot. królików - myślę że nauczycielka bedzie pod wrażeniem i wpłynie to pozytywnie na rezacje między wami. Można też inaczej, czego nie polecam po prostu powiedziec ze pójdziecie do dyrektora, zgłosicie do TOZ-u itp. Jesteście uczennicmai tej szkoły wiec zdaję sobie sprawę że i ta Pani ma z wami lekcje , więc lepiej będzie jak was dobrze zapamięta.
Myślę że nie będzie kłamstwem jak pochwalicie się że jesteście w kontakcie  z SPK, przy okazji mozna zasugerować nauczycielce pogadanke o oddawaniu i adopcji zwierząt. W końcu mamy tydzień adopcji i dopiero co był światowy dzień zwierząt. Myślę że dobrym zwieńczeniem akcji byłby plakat o adopcji z SPK wiszący w sali biologicznej.

A swoja droga to chłopak powinien dostać pałe za takie podejscie do sprawy, na całe szczęście nie wyrzucił go na śmietnik to jedyny plus całe tej sytuacji.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #57 dnia: Październik 08, 2011, 18:03:19 pm »
Ja też  tak naprawdę myślę że nie ma co czekać aż gówniarz się zgodzi. Oddał go do szkoły- więc się jego zrzekł. Moim zdaniem już nie ma praw do niego. Dodatkowo kolejne dni dla królika w szkole są straszne. Dlatego trzeba jak najszybciej go wyciągać stamtąd. I tyle.

Aha, ktoś jeszcze wcześniej pisał że jak zabierze się królika to trafi do szkoły jakiś inny zwierzak:
Odnosząc się do tego- jeśli wcześniej w szkole nie było zwierzęcia to dlaczego od razu takie osądy, że trafi inny? To głupi pretekst.
Gdyby miały tam być inne zwierzęta to były by od zawsze, aż do teraz. A jak sami rozumiecie- jest tylko królik.
Swoją drogą lepiej że nauczycielka przejęła tego królika i ktoś tym się zainteresował (tu ukłony w stronę Gali) bo może też chłopak jej powiedział że musi się go pozbyć. Dobrze że tak się pozbył a nie na spacerze w lesie/parku.
W ogóle dziwny jest fakt, że królik ma niedowład łapek- może dlatego chłopak go oddał żeby nie leczyć? No nie wiem.
Teraz priorytetem jest wyciągnięcie go stamtąd.

Myślę, że Miki ma tu racje- postawcie ją przed faktem dokonanym wstawiając się po niego z transporterkiem.
Wg mnie na początek lepiej załatwić sprawę spokojnie, bez gróźb odnośnie TOZu, dyrektora itd.
Trzeba też powiedzieć że niech nauczycielka sobie zwróci uwagę na stan fizyczny królika, że potrzebna mu jest natychmiastowa pomoc.
A jeśli tak koniecznie nauczycielka będzie chciała zgodę chlopca to trzeba wziąć go namierzyć, za uszy złapać i zaciągnąć do nauczycielki. Będzie miał swoje 5 min. Od razu przy niej można zapytać dlaczego jest taki stan królika, od jak dawna itd.
Jeśli cwaniaczek się nie zgodzi na zabranie królika to można poinformować odnośnie TOZu, prawa zwierząt, m.in świadomemu nie udzieleniu zwierzęciu pomocy lekarskiej i zaniedbanie.

Offline rysieek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #58 dnia: Październik 12, 2011, 14:40:30 pm »
I jak z tym biednym uszakiem ?

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik w szkole
« Odpowiedź #59 dnia: Październik 13, 2011, 23:12:43 pm »
Hop, hop, wiadomo coś?
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek