Dopiero na spokojnie przeczytałam cały ten temat. I może zacznę od najważniejszego - JItt i Majaa świetna robota - naprawdę, bardzo wam dziękuję za to co robicie dla tych zwierzaków. Marzy mi się, żeby każdy w swoim mieście tak reagował na to co się dzieje na ich własnym "podwórku".
Ale ja nie rozumiem za co Ty dziękujesz Zwierz, to zwierz i nieważne czy ma mordę uśmiechniętą, czy wręcz zdrętwiałą ze strachu, czy ma skoki, czy też tylne bardzo sprawne kończyny i nas może pokopać (a cwaniak kuc z sanktuarium takie ma, dajesz jeść - jesteś przyjacielem, ale za długi okres kucowego podlizywania się, może skończyć się kopniakiem - doświadczyłam, ale zapobiegłam)
Najważniejsze co trzeba teraz zrobić to - zaszczepić wszystkie króliki na myxo - nie doczytałam - czy u tego królika u którego stwierdzono myxo były wykonane odpowiednie badania i próbki zostały wysłane bodajże do Puław? Jeśli to nie była myxo to i tak i tak warto te króle zaszczepić, ale tak poważna choroba musi być potwierdzona przez Inspektorat Weterynarii.
Szczepienie będzie w poniedziałek. Próbki nie były wysłane do Puław, ale ponieważ wiem, że zwłoki królicy nie zostały jeszcze zutylizowane, to kto wie.
Dzisiaj po rozmowie z Olą19 napewno skontaktuję się z powiatowym wetem i niech on podejmie decyzję!
Następnie rozdzielenie wszystkich królików płciami - coś mi mignęło, że jakieś króliki mają tam zostać na stałe..
Była taka opcja, że zostaną 2-3 - dla mnie oczywistym było, że po kastracji, ale na chwilę obecną - możemy zabrać wszystkie
Wszystkie samice które są już w ciąży - jeśli będzie taka możliwość to muszą mieć sterylki aborcyjne. Pamiętajcie tylko o tym, że aby taki zabieg był bezpieczny może to być co najwyżej 2 tydzień ciąży. A że ciąża królicy trwa tylko 4 tygodnie.... Praktycznie nie ma jak tego sprawdzić - który to jest tydzien, można robić USG, można to stwierdzić na podstawie wyczuwalności płodów.
Młode które się urodzą, w ciągu 1-2 dni od porodu powinny zostać uśpione. Im później tym gorzej - jeśli już sie na to zdecydować to w pierwszych 3 dniach ich życia.
W takich sytuacjach jak ta nie można myśleć kategoriami zabójstwa zwierząt - to jest sytuacja wyjątkowa.
Dla mnie nie ma o czym dyskutować Jak tylko będą mogły zwierzaki iść pod nóż, to pójdą Brzmi brutalnie, ale tak samo jak rzeczywistość!
Następnie - nie pamietam kto to napisał czy Dori czy Eni - SPK nie ma wyłączności na ratowanie królików. ŚTOZ bardzo się w to zaangażował i nie musi być przy tym SPK. Możemy pomóc, doradzić ale obecność kogoś z nas - tam na miejscu "z legitymajcą" nie jest potrzebna Tym bardziej, że w tamtych okolicach nie mamy nikogo. I to jest też moje marzenie - zeby wszystkie organizacja działające na rzecz praw zwierząt - tak sie angażowały w sprawy królików. Bo przewaznie jak jest jakaś akcja to ratuje się psy i koty, a króliki jako zwierzęta nie wiedzieć czemu drugiej kategorii zostawia się samym sobie.
W ogóle nie rozumiem Twojego marzenia!!! Dla mnie oczywiste jest,że widzę królika w złym stanie, to nie ma o czym dyskutować - cośtrzeba robić, a że na królikach się totalnie nie znam to chyba udowodniłam
. Zwierz to ZWIERZ Jeśli potrzebuje pomocy, to potrzebuje!
Nawet co powtarzam po raz kolejny schroniska dla bezdomnych ZWIERZĄT - zaznaczam ZWIERZĄT w większości nie przyjmują królików bo twierdzą, że są schroniskami dla psów i kotów... dziwne, bo nazwa na to nie wskazuje. Ale to już taki off top.
Hmmmmm ......... W województwie świętokrzyskim z założenia nie ma opcji na przyjęcie zwierzęcia do schroniska, albowiem ............ takowego nie ma! To nie jest żart! Jedyne schronisko dopuszczone przed laty jest zamknięte przez Powiatowego weta, a odpowiedzialny za remonty UM Kielce ociąga się jak może!
jestem pewna, że wszystko skończy się dobrze a my wszyscy Wam w tym pomożemy na tyle ile będziemy potrafili
Oby i z góry dziękuję!! Nas (a de facto ze Śtozu w starachowicach jest nas dwie) czeka jeszcze debatowanie o pozostałych zwierzętach, warunkach, potrzebach ..............
Fakt, faktem jest, żę w kwestii królików dołączyła do nas Jltt, za co serdecznie dziękujemy