Hermelin nr 28 to samiec, który ma ropne zapalenie prącia i napletka
z tego co przekazały nam dziewczyny w dniu odbioru królików,
Hermelin nr 29 bardzo mocno gryzł kraty. na szczęście u nas nie ma takiego problemu i ani razu nie widziałam, aby próbował
Hermelin nr 32 trafił do nas z mokrym nosem i zmianami wskazującymi na grzybicę - w tej chwili stosujemy m.in. triderm.
wczoraj pokazałam zdjęcia 5 samców Hermelin + króliczki z encephalitozoonozą, która jest u mnie
w Azylu są jeszcze 3 Hermeliny (póki co mają jedno imię
), tj.
króliki nr 2/1, 2/2, 2/3oto króliczka, która panicznie boi się ludzi (a właściwie wszystkiego...) - Hermelin nr 2/1
poniżej wraz ze swoimi córkami
***
dzisiaj u jednej z samic -
Biała angora (jutro otrzyma azylowy numer) zauważyłyśmy, że przechyla głowę. stan sierści króliczki jest bardzo zły, ale teraz chociaż widzi...(do tej pory jej oczy były w 100% ukryte pod futrem). początkowo myślałam, że przesadzam, ale Dorota z dziewczynami potwierdziła, że mała przechyla głowę w jedną stronę.
na zdj. poniżej najmniejszy i najsłabszy z naszej Rodziny królików nowozelandzkich - w tyg. przedstawię każdego z członków tej licznej familii
poza tym przedstawiam kolejne króliki - trzy młode samiczki - angory
królik nr 1/1królik nr 1/2królik nr 1/3codzienne dyżur w Azylu to mnóstwo pracy, ale codziennie uderza nas też to w jakim tempie znika to, czego potrzebujemy najbardziej
w zeszły pon. do Azylu dotarła paczka z podkładami - 64 opakowania po 5 sztuk za kwotę 342,14 zł. z tej dostawy podkładów pozostały nam tylko podkłady na jutro
do tej pory taka paczka wystarczała na miesiąc, czasami na dłużej (zdecydowana większość królików dość szybko uczy się korzystania z kuwety - po kilku tyg. dzisiaj wśród Mosiniaków poza Maggie i Lubczykiem żaden królik nie potrzebuje już podkładów
), ale niestety w najbliższych tyg. zużycie podkładów będzie ogromne, a tym samym wydatki na ten cel wzrosną kilkukrotnie.
tak jak dotychczas, klatka każdego z królików jest codziennie idealnie czyszczona - ocet etc., ale bez podkładów mielibyśmy w Azylu mały dramat. wystarczy spojrzeć na Yetiego, który po 10 min. od sprzątania ma pół klatki w swoim moczu (wszystko roznosi na łapach etc.) i bez podkładów nie byłby w stanie funkcjonować (jego brat już idealnie korzysta z kuwety
), a nam byłoby bardzo trudno o niego dbać. z drugiej strony, mi jest żal Yetiego, kiedy szybko ma brudny podkład, a do tej pory wszystkie króliki z Częstochowy spędzały całe dnie w klatkach z tonami odchodów etc...
przechodząc do sedna, bardzo prosimy o
finansowe wsparcie zakupu pelletu, podkładów i ziół (tylko w tym tyg. zużyliśmy kilka kilogramów)
w tej chwili mamy zapas siana oraz granulatu
dzisiaj za siano dziękujemy
informacje o tym jak wesprzeć króliki z Azylu można znaleźć na naszej stronie internetowej
http://www.azyl.torun.pl/darowizny***
Lubczyk czuje się naprawdę rewelacyjnie
do Mosiniaków nie można wejść bez brokuła, koperku, natki etc. - inaczej nie przyjmują audiencji
Lubczon wyszedł z klatki, kiedy przygotowywałam sałatkę
Lubczyk bardzo dobrze oddycha, a oddechowo najbardziej mnie teraz martwi Lebiodka, u której jest problem z drożnością nosa (u Lubczyka jest znacznie lepiej). jutro gab. jest zamknięty, więc we wt. wędruje do wet.
***
Dorota, Klaudia, Julka
dziękuję za dzisiejsze wsparcie
***
Zidane jest w domu stałym w Toruniu