oscarez, Twój Lubczyk jest piękny i mam nadzieję, że nasz Lubczyk za jakiś czas będzie leżał wyluzowany w swoim domu, pozując do zdjęć.
póki co dzisiaj
Lubczyk (5) był w lepszym nastroju niż wczoraj.
nos nie wygląda najlepiej, ale podstawą jest apetyt, a dzisiaj Lubczykowi apetyt dopisywał od rana. wieczorem jadł też granulat, chociaż każdą pałeczkę musiałam mu podać do pyszczka - może tak jest wygodniej
Majeranek (4) - obrzęk nosa jest mniejszy, ale doc usunął strup i rana jest świeża, ale nie krwawi...nosek jest po prostu malinowy. tym razem Majeranek nie otwierał pyszczka, chcąc złapać powietrze, po prostu pokochał maliny.
Lebiodka (6) przechodzi teraz fazę mocnego ropnego kataru (zmiany ropne wzdłuż linii nosa)
Maggie (7) naprawdę wychodzi na prostą...szmery nosowe również są znacznie mniejsze niż jeszcze kilka dni temu. Maggie uwielbia rodicare instant.
Melisa (3) - panna wymagająca dużej socjalizacji. Lubczyk, Lebiodka nie mają żadnego problemu w kontakcie z człowiekiem. Majeranek też nie jest zbyt mocno zdystansowany. Kminek i Tymianek zachowują się dość ładnie, a Maggie potrzebuje jeszcze dość dużo czasu, chociaż jeśli wykonuje się bardzo spokojne ruchy, można ją uchronić przed atakiem paniki.
Kminek (1)
i
Tymianek (2)
jutro podam trzecią ostatnią dawkę zylexisu 1,2,3 i 4. poza tym dzisiaj musiałyśmy zaopatrzyć się w kolejną butelkę antybiotyku, ponieważ jedna wystarcza na 3-4 dni (za ok 30-40 zł). póki co koszt samych leków dla królików w Mosiny to ok 1300 zł (600 zł interferon, 500 zł zylexis + pozostałe leki) a w przyszłym tyg. chcemy zamówić 3 dawkę interferonu,dlatego nadal będziemy bardzo wdzięczne za wsparcie finansowe w leczeniu królików z Azylu
(poza uszakami z Mosiny w najbliższych dniach czeka nas kilka zabiegów - Rufty - zęby, Divi - ropień etc.).
jednocześnie chciałybyśmy gorąco podziękować Panu Jarosławowi za zorganizowanie dla królików z Azylu 25 kg karmy rodicare basic oraz 2 kg karmy rodicare instant. każdego kto chciałby wesprzeć zakup karmy ratunkowej dla azylowych podopiecznych prosimy o kontakt
parrot@go2.plwczoraj do Azylu zostały również zamówienia złożone za pośrednictwem sklepu uszatkowo.pl - niestety w tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie, od kogo pochodzą te zamówienia (na pewno m.in. od Pani Małgorzaty
), ale na pewno to ustalimy
***
dzisiaj Magda musiała przyjechać do Torunia z maluszkami Saphiry, ponieważ wczoraj u
Lunedi pojawił się skręt szyi. wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z encephalitozoonozą. maluchy czują się dobrze, ale mają wprowadzone leki. niestety jak widać cudem przeżyły po oddzieleniu od matki, ale nie wiadomo co jeszcze w nich siedzi.
***
dzisiaj do Azylu został oddany kolejny
królik - powód oddania - wyjazd
młoda, piękna samiczka
***
w imieniu królików z Azylu Hachi i Kangusia dziękują Panu Dariuszowi (i naszemu adopcyjnemu Didiemu) za wspaniałe zioła
HachiKangusia***
VekitaHachiAbi (linie w spektakularny sposób
)
nasze małe królicze (przepraszam za określenie
) pasożyty - wiecznie, wiecznie głodne
na dwóch łapkach proszą o jedzenie
Tilia to przywódca, a była taką wychudzoną sierotą (była
)
***
dzisiaj do nowego domu trafił
Grivel - królik z interwencji w Pile - serdecznie dziękujemy
wkrótce wrzucę zdj. z nowego domu
najnowsze informacje z domu Wojtusia są wspaniałe
Wojtuś z każdym dniem coraz bardziej zdobywa serca swoich opiekunów i jest coraz bardziej aktywny - jak na Seniora
rozmowa z opiekunką Wojtusia niezmiennie wywołuje uśmiech na mojej twarzy