Marzyciel - dzisiaj minął miesiąc od bydgoskiej interwencji. przez ten czas wiele się zmieniło.
jak widać Marzyciel bardzo lubi porządek, dlatego wyjął siano z paśnika swojego kolegi Torusia i w krótkim czasie rozniósł je po Azylu
marzycielska "pupa" i gimnastyka
nasz nieśmiały niedźwiadek
Aladyn i czarujący
Cherubinek czyż nie jest posiadaczem wyjątkowo uroczego, króliczego pyszczka?
dzielna
Kurt zaczęła jeść granulat. najbliższe dni będą dla nas ważne. zobaczymy czy miejsce po ropniu będzie się ładnie oczyszczać, ale póki co Kurt daje nadzieję
i
TufiTruli w labiryncie tuneli...
czyli tradycyjnie, kiedy ktoś sprząta, Truli szuka atrakcji i znajduje
królik zawsze wie lepiej, gdzie jest fajniej
Ninja - kolejna wierna kopia ojca Hugo
dzisiaj u doc jest
Marzyciel - wydaje mi się, że jednak ma zaczerwienioną skórę na pyszczku. mam nadzieję, że uda mu się też zbadać mocz - zobaczymy czy furagin pomógł.
Tufi - wenflon jest już niedrożny, więc trzeba założyć nowy. Tufi bez większych zmian. normalne bobki i biegunka. apetyt - trochę rodicare a poza tym papka.
Midas - prawdopodobnie doc pod znieczuleniem miejscowym usunie zmiany zaatakowane przez wirus brodawczaka - preparat w mojej ocenie nie pomógł. Midas oraz Gaja w najbliższych dniach trafią do nowego domu
Momo oraz
Lola - kontrola - niestety u Momo nadal jest problem z kaszlem, a u Loli, czego się obawialiśmy, po kilku dniach od antybiotyku, odnowił się katar (i tutaj myśl o Maszy
)
***
dzisiaj do Azylu trafił nowy podopieczny - jutro wrzucę jego zdjęcie
poza tym najnowsza informacja jest taka, że w sobotę do Azylu trafi
6 królików - matka z 4 maluchami oraz dorosły samiec...